cytaty z książki "Mąż, którego nie znałam"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Uderzył lekko głową o ścianę z nadzieją, że przywróci mu to odrobinę rozumu. Doprawdy, żeby pożądać własnej żony... Jęknął.
Twoje usta nawet świętego sprowadziłyby na złą drogę.
(...) miłość jest głębsza wtedy, gdy kocha się kogoś pomimo jego wad, a nie dlatego, że się ich nie dostrzega.
Mówiła że kobiety są głupie, skoro myślą, że romans to wielka namiętność, a małżeństwo to obowiązek.Powiedziała, że powinno być dokładnie na odwrót. Romans powinien sprowadzać się wyłącznie do zaspokojenia pewnych potrzeb. Małżeństwo natomiast musi opierać się na wieloletnim przywiązaniu i poświęceniu swojego życia głęboko zakorzenionym żądzom.
- Moja droga żono, chciałbym zwrócić twoją uwagę na fakt, że małżeństwo z natury rzeczy wiąże się ze współżyciem. Ze współżyciem dwojga małżonków ze sobą, a nie z postronnymi osobami.
(...) - Nie chcesz mnie wychędożyć? - spytała niewinnym głosem.
Gray warknął i powiedział:
- Kutas, którego tak lubisz, występuje w komplecie z sercem i umysłem. Razem tworzą człowieka - twojego męża. Nie możesz porąbać go na kawałki i wziąć sobie z niego tylko to, czego chcesz.
Zauważyłem, że ludzie uznają za oczywistość to, co widzą na co dzień. Ale fakt, że ktoś czegoś nie zauważa, nie oznacza, że to nie istnieje.
- Chcę problemów. Chcę potu i brudu. Boże, miej nade mną litość, bo mam to nieszczęście, że pragnę tego od własnej żony.
- Chcesz tego? - spytał z wyraźnym zdumieniem.
- Tak! - Uderzyła go łokciem pod żebra, a on jęknął. - Nienawidzę cię, ty arogancki durniu!
Gerard jęknął, uświadamiając sobie kolejne przeszkody. Do diabła, człowiekowi nie powinno być przecież aż tak trudno uwieść własną żonę!
- Tak bardzo cię pragnę, że boję się, że mógłbym rozerwać cię na strzępy.
(...) Przeszło mi może raz czy dwa razy przez myśl, że powinienem rozumować głową, a nie fiutem. Ale zawsze wtedy przypomina mi się twoja cipka podczas orgazmu, jak mocno się wokół mnie zaciska, jak wyprężasz się cała i wykrzykujesz moje imię. I mówię wtedy swojej głowie, żeby przestała gadać i dała mi święty spokój.
A on zrozumie, lordzie Trenton, bo to się właśnie robi, gdy się kogoś kocha: wykazuje się zrozumienie.