cytaty z książek autora "Deborah Curtis"
Jak nieszczęśliwym trzeba się czuć, by życie wydawało się gorsze od śmierci?
Zapomnienie było jedyną szansą ucieczki
Istnieją ludzie, którzy jeśli już raz kogoś złapią, nie pozwalają odejść.
...kolczyk w jego uchu, ciemne okulary noszone po zmierzchu i dym z papierosów marlboro.
Joy Division (Dywizja radości) to nazwa, jaką naziści określali grupę więźniarek, których jedynie dlatego nie zabijano, by służyły jako prostytutki żołnierzom armii niemieckiej.
Miał pochyloną głowę, a ręce były oparte o pralkę. Wpatrywałam się w niego, a on nawet nie drgnął. A potem moją uwagę przykuł sznur - przedtem go nie zauważyłam.
Sznur od suszarki był okręcony dookoła szyi Iana. Rzuciłam się biegiem do telefonu. Nie, mogłam się przecież mylić i wszczęłabym tylko następny fałszywy alarm. Wróciłam do kuchni i spojrzałam na jego twarz - z ust spływała długa nitka śliny. Tak, on rzeczywiście to zrobił.
To muzyka, która cię oczyszcza, muzyka, której się poddajesz. Tylko wtedy zyskujesz maksymalne podniecenie - własną reakcję, która jest ożywcza.
Penny Riley
...czytał głównie Dostojewskiego, Nietzschego, Jeana Paula Sartre'a, Hermanna Hessego i J. G. Ballarda. ... Crash J. G. Ballarda łączył seks z cierpieniem ofiar wypadków drogowych. Uderzyło mnie, że cały swój wolny czas Ian spędzał na czytaniu i rozmyślaniu o ludzkim cierpieniu. Wiedziałam, że sztuka inspiracji do piosenek, ale cała ta sprawa miała swój punkt kulminacyjny w powstaniu u niego niezdrowej obsesji dotyczącej psychicznego i fizycznego bólu.
...Między byciem artystą a kutasem jest bardzo cienka linia - to jak miłość i nienawiść.
Peter Hook
Siedziałam w samochodzie i czekałam - nadal byłam w zbyt wielkim szoku, by płakać, ale zdołałam zauważyć, jakby w przebłysku świadomości, że słońce nadal świeci, a wiatr wieje. To był piękny dzień. Zielone liście drzew rosnących na Barton Street odcinał się od niebieskiego, bardzo niebieskiego tła nieba.
Po raz ostatni Ian i ja wyruszaliśmy w przeciwnych kierunkach.
Ian mógłby zostać dobrym aktorem. Przekonał wszystkich, że konflikty w jego życiu były spowodowane przez jakieś zewnętrzne wpływy, a stres, na który się uskarżał, był bezpośrednim wynikiem trybu życia, jaki prowadził. W rzeczywistości jako sędzia i pan swego losu, Ian stworzył sobie własne piekło i zaplanował własny upadek. Ludzie z jego otoczenia byli jedynie drugoplanowymi postaciami w tym przedstawieniu.
Pewnego popołudnia Ian postanowił poczytać mi coś z twórczości Oscara Wilde'a. Wybrał Szczęśliwego księcia. Jest to opowieść o wysadzanym klejnotami posągu i jego przyjaźni z jaskółką.
Rob Gretton oniemiał, gdy powiedziałam mu, jakie słowa wybrałam na tablicę w krematorium, ale nie widziałam sensu w tym, by je zmieniać, wyrażały bowiem wszystko, co chciałam powiedzieć.
,,Love Will Tear Us Apart" (miłość nas rozszarpie) znakomicie odzwierciedlało uczucia nas wszystkich.
Istnieją różne rodzaje samobójstwa... Myślę, że samobójstwo Iana było altruistyczne. Zrobił coś w rodzaju szlachetnego gestu. Zadręczał się sobą. Nie był biznesmenem; nie był kimś, kto potrafi organizować, aranżować i to zarówno w praktyce, jak i teoretycznie...
Tony Wilson
Gdy kończył list, wspomniał, że nastał już świt i słyszał świergot ptaków.
Wślizgnęłam się do domu rodziców nikogo nie budząc i w chwili, gdy dotknęłam głową poduszki, zasnęłam. A potem usłyszałam: ,,To koniec, piękna przyjaciółko. To koniec, moja jedyna przyjaciółko. Koniec. Już nigdy nie spojrzę w twoje oczy..." Zdziwiona, że słyszę The End Doorsów zerwałam się z łóżka. Nawet zaspana, wiedziałam, że nie jest to piosenka, którą Radio One nadawałoby w niedzielny ranek. Jednak to nie było radio - wszystko się przyśniło.
Zawsze miał poczucie, że znajomość z Ianem była jakaś grzeszna... On tak naprawdę nie potrzebował o tym mówić, bo istniała w nim ta dążąca do samozniszczenia część osobowości, ale przecież nie trzeba nikomu mówić o niebezpieczeństwie, bo jeśli się wie, że ktoś właśnie coś takiego robi, to pewnie szuka jakiejś innej drogi, wybiera się w inną podróż niż ty albo wszyscy ci, których znasz.
Helen Atkinson Wood
W wywiadzie dla fanzinu ,,Printed Noises", Ian powiedział: ,,Tak naprawdę nie mamy żadnego przesłania; teksty można dowolnie interpretować. Są wielowarstwowe. Możesz w nich wyczytać, co zechcesz. To oczywiste, że są ważne dla kapeli".
Jego śmierć nie była prostą sprawą w żadnym wymiarze. Powieszenie się było końcowym aktem w jego dążeniu do samozniszczenia.
Muzyka Joy Division jest fizyczna i zmysłowa, to muzyka o nie kontrolowanych emocjach, impulsach, uprzedzeniach, lękach. Zespół obrócił to, czego nie można wyartykułować i co jest niejasne, w konkretne, męczące wyrażenie najbardziej zdegerowanych, najgłębszych pragnień... Joy Division was rozszarpie. Ciągle jeszcze.
Paul Morley
Widziałam trzy ataki i zawsze był to ich końcowy etap. Temat pojawił się, kiedy w zeszłym roku patrzyłem na zespół i nagle miałem wrażenie, że Ian chyba zatańczy i niespodziewanie on tańczył, naprawdę wspaniale. Hooky i Barney spoglądali nerwowo na scenę i było jasne, o czym myślą. Dlatego zawsze byłem zdania, że to nie dlatego, że nie bierze tabletek, ale dlatego, że nie bierze ich wystarczająco dużo. Coś działo się podczas występu, coś, co było silniejsze od prochów i sprawiło, że dostawał ataku.
Tony Wilson
Zabił się w sobotę wieczorem. Nie mogłem w to uwierzyć. Musiał być zupełnie dobrym aktorem. Nie mieliśmy zielonego pojęcia, co się dzieje. Starasz się mu pomóc, na ile pozwala ci na to doświadczenie, i robisz, co możesz, ale jak tylko go zostawiasz, on cofa się do początku, rozumiesz?.
Peter Hook
Kiedy po raz pierwszy to robił, oglądały go tylko cztery osoby, miał więc dla siebie pustą salę. Zeskoczył ze sceny i tańczył po całym parkiecie. Pomyślałem, że to trochę zwariowane. Nie miałem jednak wrażenia, by ktokolwiek pomyślał, że to jest komiczne, bo było w oczywisty sposób bardzo intensywne. Jedna czy dwie osoby w mieście robiły wtedy coś takiego, i można było pomyśleć, że był trochę... ale on robił wrażenie, jakby balansował na krawędzi. Bał się.
Paul Morley
Annik pokazała Lindsay list, który Ian do niej napisał. Zaczynał się od słów: ,,Kochana Annik, to wiszenie było naprawdę bolesne". Najprawdopodobniej miał na myśli wiszenie na telefonie.
Tony Wilson miał na tyle szczęścia, że udało mu się poczynić takie obserwacje. Sama nigdy nie widziałam Iana, gdy miał atak na scenie. Dopiero po jego śmierci dowiedziałam się, jak często się to zdarzało, i że w ogóle się zdarzało.
Cały czas mam wrażenie, że tylko dlatego nie chciał mojej obecności na koncertach, bo wtedy miał swobodę w kreowaniu publicznego obrazu swojej choroby. Doszło do tego, że stało się to oczekiwaną częścią występów Joy Division, a im bardziej był chory, tym większa była popularność zespołu.
Terry Mason widział, że Ian bardzo cierpi z powodu tego, co się z nim działo. Atak, którego dostał w ,,Moonlight", był wyjątkowo gwałtowny, i nawet wtedy jeszcze dzieciaki z publiczności myślały, że była to integralna część występu. Potem Ian siedział wyczerpany na dole schodów prowadzących z garderoby na scenę. Jego zakłopotanie musiało być jeszcze większe, gdy była z nim Annik.
Chcemy przede wszystkim grać i cieszyć się z tego co lubimy robić. Myślę, że kiedy przestaniemy grać... tak, to będzie czas, żeby spakować manatki. To będzie koniec.
Ian Curtis
Kuchnia nie była duża, a ponieważ na dzielonymi z sąsiadami tylnym podwórku nie było zbyt wiele miejsca na rozwieszanie prania, pani Moody miała w kuchni staromodną suszarkę do bielizny. Podwieszona u sufitu, z niewielką prowadnicą, przypominała urządzenie w domu dziadka Iana. Ponieważ państwo Moody mieli zabrać tę suszarkę, Ian zdecydował, że przywiezie dla nas od dziadków ich własną.
Łazienka znajdowała się na piętrze. Pewnej nocy byłam w wesołym nastroju. Zaczekałam, aż Ian wszedł do łazienki, i schowałam się w czerwonym pokoju. Kiedy tam wrócił, wyskoczyłam zza drzwi z głośnym wrzaskiem. Oniemiałam, gdy popędził na półpiętro na czworakach i skulił się tam, skamląc. W kilka sekund później stał już na nogach. Zbiegł po schodach, jakby nic się nie stało, i zaczął oglądać telewizję. Chciałam zapytać go o ten incydent, ale było dla mnie jasne, że zupełnie nie pamiętał tego, co się stało. Siedziałam i patrzyłam na niego przez chwilę i wkrótce sama przestałam wierzyć w to, co widziała,. Zepchnęłam to w zakamarki świadomości, gdy tylko stało się, co się stało.
Ian zainteresował się Helen nie dlatego, że była przewodniczącą samorządu ani że pochodziła z bogatego domu. Był zafascynowany faktem, że w wieku szesnastu lat doznała przy upadku z konia pęknięcia czaszki. Przez trzy dni była nieprzytomna, a pełna rekonwalescencja zajęła jej aż dwa szkolne semestry. Wyobrażenie sobie kogoś, kto uczył się mówić, czytać, odzyskiwać pamięć, czy choćby ponownie wsiadać na konia i jeździć, sprawiało, że Helen stała się dla Iana jeszcze bardziej atrakcyjna.
W soboty dziadkowie zazwyczaj odwiedzali rodziców Iana i zostawiali wtedy cały dom dla nas. Miałam wówczas okazję, by zrobić pranie. Potem w ogrodzie na tyłach domu maglowałam je i rozwieszałam na suszarce. Było to niewielkie urządzenie, podwieszone u sufitu.
We wtorek, 13 maja, Ian przyjechał do Macclesfield zobaczyć się ze mną i Natalie. Kiedy przyszłam do domu, on już był w środku. Umył się i ustawił w niebieskim pokoju, gdzie zwykle pisał, bukiet irysów i frezji.