cytaty z książek autora "Elvira Baryakina"
Wojna to upadek człowieczeństwa. Nie zabija się bliźniego jak istoty ludzkiej, ale jak mrówkę, która przypadkowo znalazła się pod obcasem. Człowiek jest nikim, a być nikim to rzecz nieznośna.
Na wojnie trzeba się ratować albo bohaterstwem, albo miłością - tylko tak można uzyskać moralne prawo do życia.
Jeśli ci się nie podoba jakiś człowiek, nie zadawaj się z nim, ale nie próbuj też go unicestwić albo przerobić na swój obraz i podobieństwo!
Szczęście to sztuka zachowywania dobrych wspomnień. Jeżeli masz o czym wspominać z miłością, to znaczy, że nie żyłeś na próżno.
To dziwne uczucie, kiedy wszystko, co człowiek ma najcenniejszego, w oczach innych nie posiada żadnej wartości.
Każda kobieta posiada instynkt nakazujący jej budować gniazdo.Jeśli mężczyzna nie może jej zapewnić odpowiednich warunków, niezależnie od przyczyn, ona się rozczarowuje. Nie tyle nim jako człowiekiem, ale życiem w ogóle. I wtedy pragnie dokonywać zmian, zburzyć zwykły schemat.
Jeśli tylko oglądać się wstecz i żyć wspomnieniami, to łatwo się zadręczyć i przegapić możliwości, które otwierają się tu i teraz.
Mądremu,kulturalnemu człowiekowi obca jest przemoc, a nawet szorstkość, więc co może poradzić przeciwko tłumowi dzikusów, dla których cudze życie jest warte mniej od kopiejki?
Nikt nie budzi się nagle wielkim pisarzem, chirurgiem czy muzykiem - za każdym "błyskawicznym" sukcesem stoją lata ciężkiej pracy. Sukces właśnie na tym polega: trzeba zacząć wcześnie, mylić się, padać, wstawać i nie bacząc na nic, robić krok, jeszcze jeden i jeszcze. A jeśli zawsze znajdujesz sobie winnego (...) roztrwonisz życie na poszukiwaniach krzywdzicieli i na tym poprzestaniesz.
(...) żyjemy w czasach, kiedy żaden kraj na świecie nie może sobie pozwolić na izolację. Wszyscy mają interesy do wszystkich, wszyscy uważają, że są uprawnieni, aby wtykać nos w cudze sprawy. Wcześniej kula ziemska wydawała się "wioską", w której każdy miał swoja chatę i gospodarstwo, a teraz przemieniliśmy się w mieszkańców wielorodzinnego domu. Mamy wspólny podjazd i wejście, światło i kanalizację. Oczywistym jest, że każdy lokator marzy o urządzeniu domu po swojemu i albo siłą, albo pertraktacjami przeciąga innych na swoją stronę. Nie ma sensu pytać, czy to moralnie dobre, czy złe. Taka jest cena za postęp i wygody.
Sztuka to jedyne, co zmusza tyrana do spojrzenia na świat oczami ofiary i zwątpienia w swoje racje.
Tak ludzie przyzwyczajają się do kierownika-idioty w biurze. Podwładni boją się go jak ognia, nienawidzą, uśmiechają się w oczy, a za plecami klną i obmawiają. I cierpią, cierpią, cierpią.
(...) żyjemy w czasach, kiedy żaden kraj na świecie nie może sobie pozwolić na izolację. Wszyscy mają interesy do wszystkich, wszyscy uważają, że są uprawnieni, aby wtykać nos w cudze sprawy. Wcześniej kula ziemska wydawała się "wioską", w której każdy miał swoja chatę i gospodarstwo, a teraz przemieniliśmy się w mieszkańców wielorodzinnego domu. Mamy wspólny podjazd i wejście, światło i kanalizację. Oczywistym jest, że każdy lokator marzy o urządzeniu domu po swojemu i albo siłą, albo pertraktacjami przeciąga innych na swoją stronę. Nie ma sensu pytać, czy to moralnie dobre, czy złe. Taka jest cena za postęp i wygody.