Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w ŚwiętaLubimyCzytać2
- ArtykułyJedna książka, dwie opowieści i całe mnóstwo tajemnic. Gareth Rubin o książce „Dom Klepsydry”Ewa Cieślik1
- ArtykułyIdziemy do lasu! Przegląd książek dla dzikich rodzinDaria Panek-Płókarz9
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Grosse
1
8,1/10
Pisze książki: militaria, wojskowość
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Armia rzymska od cesarza Galiena do początków bizantyjskiej organizacji temowej
Robert Grosse
8,1 z 9 ocen
16 czytelników 1 opinia
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Armia rzymska od cesarza Galiena do początków bizantyjskiej organizacji temowej Robert Grosse
8,1
Temat godny i książka ciekawa, jednak jest parę drobnych uwag z mojej skromnej strony o których muszę wspomnieć.
Po pierwsze praca ta pierwotnie wydana została w 1920 roku i momentami daje się to odczuć w wywodach autora-Niemca, zwłaszcza gdy porównuje on, raczej niepotrzebnie, pewne aspekty rzymskiej wojskowości ze współczesną mu armią niemiecką, a raz i fryderycjańską. Po drugie, według mnie, zbyt mocno akcentuje przywiązanie legionów doby pryncypatu do swoich nadgranicznych garnizonów (kibicując zapewne w ten sposób systemowi dioklecjańsko-konstantyńskiemu),starając się im mocno przypisać charakter wojsk pogranicznych zapominając przypadkiem o ich dyspozycyjności, co było jedną z ich cech charakterystycznych. Zapomina jakby też o stępieniu ofensywnego ducha rzymskiej armii w nowym systemie. Nie do końca też wydaje się docierać do początków systemu temowego, choć w tekście o nim kilkukrotnie wspomina, jednak dość krótko. Bardzo miernie też ocenia armię VI stulecia, nie wiem jednak czy do końca słusznie.
Kwestią z kolei techniczną jest znaczna ilość błędów redakcyjnych, głównie literówek a czasami "zjadania" wyrazów, co niestety nie powinno mieć miejsca przy takim, nie tanim zresztą, i firmującym się jakością wydawnictwie.
Bardzo chciałbym dać tej pozycji lepszą ocenę, ale sumienie mi jakoś nie pozwala.