Bohumil Říha

Miła, lekka i przyjemna powieść o pionierach, którzy zasiedlają czesko-niemieckie pogranicze po wysiedleniu Niemców Sudeckich... ...przy czym samo mówienie o Niemcach pojawia się w książce chyba tylko ze dwa razy. Tak to obserwujemy historię dwóch rodzin, co sprowadziły się w góry i zajmują się przyznanymi im ziemiami. Mam wrażenie, że to powieść propagandowa: Niemcy są ukazani w złym świetle (jeśli w ogóle są),a im dłużej bohaterowie mieszkają we wsi, tym bardziej się zapomina o poprzednich mieszkańcach. Jedyne, co mogę powiedzieć i pod czym mogę się podpisać to to, że powieść szybko się czyta (mimo różnych regionalizmów i kolokwializmów). Dobre do ćwiczenia języka ;) Dłuższa opinia tutaj: ---> http://czechozydek.wordpress.com/2013/11/27/bohumil-riha-zeme-dokoran/