Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksandra Paradowska
1
7,0/10
Pisze książki: sztuka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Na starym Grunwaldzie. Domy i ich mieszkańcy
Piotr Korduba, Aleksandra Paradowska
7,0 z 4 ocen
17 czytelników 1 opinia
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Na starym Grunwaldzie. Domy i ich mieszkańcy Piotr Korduba
7,0
Wartościowa pozycja dla zainteresowanych dziejami Grunwaldu, losami przedwojennej polskiej inteligencji oraz architektury tego okresu. Widać ogrom pracy autorów, włożonej w prześledzenie życiorysów dziesiątek osób i wierne odtworzenie atmosfery epoki, często w zdumiewających detalach. Udało się dotrzeć do zaskakujących faktów z życia tego niewielkiego kwartału, będącego kamieniem węgielnym kształtującym tożsamość całej późniejszej dzielnicy. Pieczołowicie ukazano powiązania Starego Grunwaldu z ziemiaństwem, Uniwersytetem, imigracją z Galicji, życiem całego miasta i losami kraju. To szczególne miejsce zasługiwało na odpowiednio pogłębione opracowanie i takie właśnie otrzymujemy na kartach książki.
Mimo dużego zainteresowania treścią, miałem jednak momentami problem z lekturą długich fragmentów książki. Z jednej strony trudnością jest śledzenie wielu imion i nazwisk, kolejną przeszkodą jest też struktura książki. Niemal 30 razy powtarzamy tę samą oś czasu: budowa domów, aklimatyzacja, wojna, Armia Czerwona, dokwaterowania, starania o odzyskanie nieruchomości. Pozwala to na skupienie się na pewien czas na dziejach danego domu, jednak po pewnym czasie staje się nieco nużące, a nawet psychologicznie męczące (po kilkunastu wybuchach wojny można się poczuć jak w jakiejś przeklętej pętli czasu). Nie dziwi mnie, że w inspirowanej tą pozycją "Abisynii" zwrócono się ku innej formie przedstawienia treści.