cytaty z książek autora "Grażyna Bacewicz"
Moi bracia to już „kawalerowie” - każdy o innej osobowości. Kiejstut – filozof, skupiony, może nawet skryty. Witek – oryginał, pełen fantazji, nieoczekiwanych pomysłów. Wanda – no owszem, gra, ale bez entuzjazmu. Ciągle zagląda pod stół. Tylko ja: każą ćwiczyć, ćwiczę, każą grać gamy, gram gamy. Przecież to nudne. Powinnam się była buntować.
U pomocnic domowych nie znajdowałam zrozumienia dla swej pracy twórczej czy odtwórczej.
Jedna z nich przyglądała mi się spod oka jakiś czas – może tydzień, może trochę dłużej, a następnie oświadczyła: - Bardzo się pani dziwię, bo o ile się nie mylę, pochodzi pani z rodziny, która mogła dać pani szkoły. Dlaczego pani z tego nie skorzystała, tylko wybrała jakieś granie? Też coś takiego!
W ciągu ostatnich lat nauczyliśmy się komponować cicho. Już nie pracujemy przy fortepianie, tylko przy biurku. Nie dokuczamy sąsiadom.