Szczerze to nie przepadam za Katowicami, ale ta książka pokazała mi, albo raczej uświadomiła, że wcale nie jest to takie złe czy nijakie miasto. Zobaczyłam, że kryje w sobie tyle samo ciekawostek i tajemnic, fajnych postaci tworzących jego historię czy budynków będących jego trzonem, co niejedno większe, starsze miasto w Polsce. Niektóre sekrety były zabawne, z przymrużeniem oka, ale były też takie, które zachęciły to sięgnięcia po dodatkową literaturę i zgłębienie tematu, poznanie trochę historii miasta. Jednym słowem pochłonęłam książkę w praktycznie jeden dzień.
Nie czytało mi się tego aż tak dobrze jak "Sekrety Legnicy", ale mimo to coraz bardziej lubię tę serię. Katowice nie są jakimś fascynującym miastem, a większość z tych opowieści-ciekawostek to historie mało sensacyjne, ale przedstawione są w taki przyjemny bajarski sposób, dobrane tak celnie i z różnorodnością, że czyta się to z permanentnym zaciekawieniem. Świetny sposób na niezobowiązujące zapoznanie się z historią miasta - nie przez suche encyklopedyczne teksty, lecz wyciąg osobliwych, interesujących zdarzeń i motywów z różnych okresów i dziedzin, zaprezentowanych przez ludzi z pasją do tego miejsca.
7.0/10