Popularne wyszukiwania
Polecamy
Steven A. Epstein
1
9,0/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
9,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Genoa and the Genoese, 958-1528 Steven A. Epstein
9,0
Druga najważniejsza republika morska średniowiecza w syntetycznej perspektywie naukowca piszącego z biglem. Autor wyraźnie nie adresuje książki sam do siebie, tylko stara się szczerze zainteresować czytelnika tematem, na którego badanie poświęcił wiele lat życia.
Podoba mi się, że prezentuje Genuę z różnych punktów widzenia - od samych szczytów polityki i handlu, po poziom rynsztoka. Płynnie przechodzi od charakterystyki krwawych walk między najważniejszymi klanami do opisu konkretnej bójki ulicznej między kilkoma kobietami. Wszystko w oparciu o zachowane źródła, a dla Genui zachowało się ich mnóstwo - np. kartularz notariusza z zapisami ponad 1300 umów z jednej tylko dekady XII wieku.
Oprócz szczegółów z życia miasta autor dość przystępnie wyjaśnia przyczyny sukcesu Genui (oprócz posiadania naturalnego portu). Głód ziemi uprawnej w skalistej Ligurii powodował, że nawet lokalni feudałowie musieli zwrócić się w stronę morza. W skrócie bardziej opłacało się poddać Genui i wspólnie szukać szczęścia na morzu niż walczyć bez powodzenia o ograniczone zasoby regionu (co ciekawe miejska komuna pasowała nawet własnych rycerzy).
Oczywiście najwięcej tu polityki i gospodarki - wojny z Pizą, Wenecją, pierwociny kapitalizmu, pierwsze spółki handlowe, ale jest też o miejskiej dobroczynności, genueńskich kobietach, niewolnictwie. Ciekawe są przedstawione skomplikowane relacje miasta ze światem islamu - od najazdów i krucjat, po handel i współpracę (np. genueńskie statki zarabiające na wożeniu muzułmańskich kupców z Maroka do Marsylii i z powrotem). Trzeba przyznać, że autor nie roztkliwia się za bardzo nad kontekstem opisywanych wydarzeń, dlatego warto przed lekturą trochę poczytać o historii Morza Śródziemnego w średniowieczu, chyba że macie w jednym palcu wszystkich gwelfów i gibelinów. Książka na szczęście jest pisana chronologicznie, całkiem przyjemnym stylem, ale z racji na gąszcz faktów na pewno nie jest to lektura na jeden wieczór.