cytaty z książek autora "Paul Gauguin"
Na razie umysł mój nie waży jeszcze na szali rozumu mych odkryć, nie porządkuje ich jeszcze w pamięci. Wszystko, co Tehura mówi do mnie, powierza jedynie mej wrażliwości. Kiedyś odnajdę jej słowa, zapisane w mych wrażeniach i uczuciach. Wiedzie mnie w ten sposób pewniej, niż mógłbym dojść do tego jakąkolwiek inną drogą, do zupełnego zrozumienia jej rasy – przez codzienną naukę życia. I nie mam teraz świadomości dni i godzin, zła i dobra. Szczęście jest tak obce czasowi, że niweczy samo jego pojęcie. Wiem tylko, że wszystko idzie dobrze, skoro wszystko jest piękne.
Tehura była to bardzo rozważna i kochająca, to znów szalona i płocha. Dwie wręcz odmienne istoty – nie licząc wielu innych, nieskończenie rozmaitych – w jednej - które zaprzeczały sobie wzajem i następowały jedna po drugiej niespodzianie, z zawrotną szybkością. Nie była ona zmienna, była dwojaka, trojaka, wieloraka: dziecię rasy starej.
Któregoś dnia dałem mu do rąk swe narzędzia snycerskie i kawałek drewna. Zakłopotany zrazu patrzał na mnie w milczeniu, potem oddał mi drewno i narzędzia, mówiąc z prostotą, ze szczerością, że ja nie jestem taki jak wszyscy, że ja potrafię to, do czego inni ludzie są niezdolni, że ja jestem użyteczny dla innych.
Oczywiście, Jotefa jest pierwszym człowiekiem na świecie, który w ten sposób odezwał się do mnie, językiem dzikusa lub dziecka, gdyż trzeba być jednym z tych dwojga – nieprawdaż? – by wyobrażać sobie, że artysta jest – człowiekiem użytecznym...