Marian Wolicki

Proszę wybaczyć okładkę, dodawałam ze smartfona i wyszła jak wyszła, a później nie dało się jej już zmienić. Ta książka towarzyszyła mi przez ostatnie cztery miesiące, jednak od deski do deski przeczytałam ją dopiero teraz. To chyba jedyna pozycja, której autora znam osobiście - jest moim wykładowcą :) Merytorycznie jestem na tak. Książka jest ciekawa, napisana dość przystępnym językiem. To nieobszerne objętościowo, ale bogate treściowo dziełko, a ogrom przedstawionych zagadnień przyprawia o lekki zawrót głowy. Są one lekko zarysowane, a dalsze zgłębianie danego tematu leży w dobrowolnej gestii czytelnika. Jednak w ramach posiadania podstawowej wiedzy psychologicznej ta zawarta tutaj jest w zupełności wystarczająca. Do tego rozbudowana bibliografia, podział na wiele krótkich pod- i podpodrozdziałów - czego chcieć więcej? Poza tym autor opracował ją rzetelnie i obiektywnie, w przeciwieństwie do np.pana Nowackiego, którego manifestowane poglądy prosocjalistyczne bardzo mnie raziły. Jeśli jednak chodzi o korektę, to ktoś tutaj zawalił. Liczne błędy w numeracji, interpunkcyjne i literówki, powtórzenie lub pominięcie jakiejś treści, zmiana kolejności przy wymienianiu (co przy czym jak przy czym, ale w przypadku hierarchicznego porządkowania treści woła o pomstę do nieba),bardzo słabe dopracowanie graficzne przy próbie przedstawienia czegoś na wykresie lub w tabeli, pominięcie kilku potrzebnych odstępów... Nie wiem, z czego to wynika. Czyżby cięcie kosztów dla dobra budżetu studenta? ;) Jednak płacąc 20-27 złotych za książkę oczekuję większej staranności w tym temacie... Na plus czcionka i te odstępy, których nie zapomniano pozostawić ;),a dzięki którym tekst jest przejrzysty. Tym, co można było pominąć w treści, były zagadnienia z dziedziny medycyny/biologii, które niewiele wniosły do tematu, a zostały omówione w ramach innych przedmiotów obowiązujących na studiach, takich jak biomedyczne podstawy wychowania czy psychologia rozwoju... To jest jednak do wybaczenia.