Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Na pewno znajdzie się parę osób, które liczą, że po lekturze tej książki będzie pstryk, a oni posiądą tajemną wiedzę, która przeniesie ich na inny, ponadludzki poziom wydajności. Porady i triki są dobre, ale ich wdrożenie, wyrobienie sobie prawidłowych nawyków, przestawienie się ze starych przyzwyczajeń proste nie jest. Więc po samej lekturze nic, lub niewiele się zmieni. Zaletą książki jest to, że w jednym miejscu, sensownie i logicznie mamy poukładane triki i porady z pracy na komputerze. Rozstrzał jest spory, ale zawsze tyczy się pracy z komputerem. Obecnie miejscami może to już trącić myszką, bo kilka ładnych lat minęło, ale większość porad jest na tyle uniwersalna, że dalej można je stosować, czas poświęcony na przeczytanie książki nie będzie czasem zmarnowanym. Inna sprawa, czy dla niektórych nie będzie wygodniejsze regularne przeglądanie strony internetowej lifehacker. Założyłbym, że tak, zwłaszcza, że są polskie jej odpowiedniki. Porady dotyczące komputerów mają to do siebie, że łatwiej do nich zajrzeć, przejrzeć pracując na komputerze, on wtedy będzie pod ręką wraz z internetem, książka niekoniecznie. Parę ładnych lat temu, jak dostęp do internetu nie był taki prosty i tani, książka tego typu była bardzie wartościowa.