Wynalazek Hugona Cabreta Brian Selznick 7,7
![Wynalazek Hugona Cabreta](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/8000/8650/686877-352x500.jpg)
ocenił(a) na 812 lata temu Hugo Cabrett jest chłopcem mieszkającym na paryskim dworcu. Chłopcem niezwykłym, bo obdarzonym niezwykłym talentem. Potrafi naprawić naprawić niemal każde mechaniczne urządzenie, jest bardzo bystry, ale życie nie rozpieszcza go w żaden sposób więc daleko mu do doskonałości. Precyzja i zwinność mogą być przecież mocnymi stronami nie tylko zegarmistrza ale i złodziejaszka. Akcja książki rozpoczyna się parę miesięcy po tragedii, o której dowiadujemy się nieco później - ojciec Hugona, zegarmistrz pracujący w pobliskim muzeum, ginie w pożarze. Po tym wszystkim, wątpliwej jakości opieką, otacza chłopca jego wuj, mieszkający na paryskim dworcu i zajmujący się doglądaniem i serwisem kilkunastu dworcowych zegarów. Akcja książki rozpoczyna się w momencie, gdy wuj-pijak znika bez śladu, a Hugo, przerażony perspektywą sierocińca, codziennie dokonuje obchodu i ewentualnych napraw wszystkich zegarów na dworcu, aby nikt się nie zorientował, ze pozostał on bez opieki dorosłego. Na dworcu najbardziej jednak fascynuje chłopca sklep z zabawkami, prowadzony przez gderliwego starca - obserwuje go z wielką uwagą i kiedy tylko mu się udaje stara się być jak najbliżej. Jednak to nie zabawki interesują go najbardziej, lecz notes, który kiedyś przypadkiem dostrzegł w rękach starca. Notes zawiera bowiem rysunki, na których chłopcu bardzo zależy - rysunki, na których widać elementy dziwnego urządzenia w kształcie mechanicznego człowieka, sporządzone ręką... jego ojca. Właściciel sklepu z zabawkami dostrzega zainteresowanie małego złodziejaszka i za wszelką cenę chce dociec przyczyny. Chce się tego dowiedzieć ponieważ i dla niego mechaniczny człowiek jest ważnym i bolesnym wspomnieniem.
Właściwie połowę tej książki stanowią ilustracje. Ilustracje, sprawiające wrażenie, jakbyśmy oglądali animowany film. Historia jest zresztą dość specyficznie opowiedziana. Czytasz trzy strony tekstu, po czym nagle się on urywa, przewracasz stronę i widzisz ogromną dwustronicową ilustrację, przerzucasz stronę - kolejna, a potem kolejna i jeszcze jedna, po czym nagle zbliżenie jakiegoś szczegółu i... znów tekst, ale tekst kontynuujący to co zobaczyłeś na ilustracjach i już nie opisujący tego co zobaczyłeś. Ilustracje i tekst, obwiedzione czarną grubą ramką, opowiadają tę historię jednocześnie z uwagi na jej specyfikę. Do czego nawiązuje czarna ramka ? Do konwencji niemego kina...
A teraz sprawa najważniejsza: fabuła tej książki jest fikcją literacką, ale jej elementy fikcją literacką nie są. Hugo Cabrett jest postacią wymyśloną, ale fikcją nie jest ani Mechaniczny Człowiek, ani też gderliwy starzec, który co prawda nie prowadził raczej sklepu z zabawkami na paryskim dworcu, ale istniał naprawdę. Cała historia bowiem przyjmuje całkiem niespodziewany obrót, ku początkom kina, a jej trzonem staje się nagle Georges Méliès, pionier kina i prekursor tricków filmowych.