cytaty z książek autora "Ned Vizzini"
Sam powiedz: czy istnieje miejsce gorsze, bardziej samotne i zdradliwe... niż serce nastolatka?
Najpotężniejsi ludzie często pozostają na drugim planie." - Trankebar.
- Jeśli teraz wyjdziecie, Gilliam pozwoli wam dołączyć do załogi, ahoj! Przeżyjecie wspaniałe morskie przygody!
- Przygody? - krzyknął Brendan. - Przestrzeliłeś mi ucho, koleś!
- Wybacz - powiedział Gilliam. - Jeśli to jakieś pocieszenie, w zeszłym roku straciłem pośladek!
- Jaki koszmar, Craig?
- Życie.
- Życie to koszmar?
-Tak.
Z życia nie da się wyleczyć. Można tylko nauczyć się z nim sobie radzić.
Mama zawsze jej powtarzała, że "uciekanie w książki jest cudowne".
- Nie mogę w to uwierzyć. „Bronił Penelopy”, jasne. Tylko jedno mu w głowie. Widziałam to spojrzenie w jego oczach, jak uruchamia swój brytyjski urok...
- Nie martw się - powiedział Brendan. - Ma też brytyjskie zęby.
Bo na świecie jest zbyt wiele rzeczy, z którymi trzeba się zmierzyć.
- Bo prawdziwy świat nie zawsze jest cudowny - odparła Kordelia. - Bywa nudny i męczący, zwłaszcza gdy nie ma się żadnej władzy. Więc ludzie uciekają w miejsce, gdzie mają władzę.
Przeszkody są przerażające tylko, kiedy zapominasz o celu.
- Kordelia jest dużą dziewczynką. Potrzebuje przestrzeni - powiedziała pani Walker.
- Słyszałaś, Kordelia? Mama mówi, że powinnaś przejść na dietę - zawołał Brendan.
- Książka, którą czytałam! To o piratach! - Eleanor była dużo bardziej ożywiona niż jeszcze minutę temu. (...)
- Dziwne - powiedziała Kordelia. - Żaden z nich nie jest tak uroczy jak Johny Depp.
Pod dom podjechała własnie banda wojowników na koniach. (...)
- Co to jest, Władca Pierścieni?
Księga pozbawia cię fragmentów duszy, aż zostaje tylko ślad dobroci, ułamek człowieczeństwa pogrzebany gdzieś pod czystym złem i mrokiem.
- (...) Moje życzenia są bardzo proste.
Brendan przeczytał tekst na kartce: Dalia Kristoff będzie rządzić światem na wiekii.
- Proste? - roześmiał się Brendan. - Mówisz jak jeden z psychopatycznych czarnych charakterów w filmie Avengers.
- Ostrzenie mieczy! Lekcje łucznictwa!
- Wygląda jak wieś z Gry o Tron - powiedziała Eleanor.
- Może Dalia Kristoff się w nim zakochała.
- Przecież nie spotkałby się z łysą dziunią.
- W t e d y na pewno nie była łysa . . .
W życiu nie chodzi o to, żeby było ci lepiej: masz po prostu wykonać swoje zadanie.
Życie jest długie i zawiłe, nawet jej własne, choć była jeszcze młoda, i przypominanie go sobie scena po scenie wydawało się skomplikowane.
- Milion razy przejeżdżałam tędy na rowerze, ale nigdy nie zauważyłam tego domu - powiedziała Kordelia.
- Bo nigdy nie podnosisz głowy znad swoich głupich książek - odparował Brendan.
- A jak niby, panie genialny, miałabym czytać, jadąc na rowerze?
- Audiobooki?
Po raz pierwszy w życiu Eleanor zrozumiała prawdziwą naturę współczucia i miłości. One wymagają poświęcenia, rezygnacji z części własnego szczęścia i dobrobytu, aby polepszyć życie innych.
Otworzył usta i chciał coś powiedzieć, ale ona pokręciła głową.
- Nic nie mów, Brendan - powiedziała z uśmiechem. - Czasami lepiej nic nie mówić.
Skąd człowiek ma wiedzieć, że sięgną dna? Zawsze mi się wydawało, że trzeba skończyć na ulicy, a nie w szpitalu. Ale w mojej głowie trwa Wirówka i wydaje mi się, że nie można upaść już niżej.
I don't think these people cared about Jake or Rich," I say.
"Of course not," Christine shrugs. "It's just tragedy. It's what happens."
"What do you mean?"
"People think about their lives and how it could have been them and the only way to get those thoughts out is to focus on the people who actually got hurt".
You have to have respect when people are in the hospital or when they die or something."
Why?
"Because you do...."
(...)
You have bad parents, you know that?
"Why?" (...)
They should have prepared you for situations like this.
- Stary, byłbyś całkiem niezły w Call of Duty - powiedział Brendan z zapartym tchem.
- Przez długie lata dom stał pusty. Niektóre drobiazgi uległy zniszczeniu, ale widzą państwo doskonale, że takie domy budowało się bardzo solidnie. Ten nawet potrafi pływać!
(...) Pan Kristoff był wizjonerem.