Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Feliks Derecki
7
7,0/10
Pisze książki: literatura piękna, satyra
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
123 przeczytało książki autora
288 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dobranoc dla dorosłych Joanna Wilińska
7,3
Właściwie to swoją opinię mogłabym zacząć tak, jak zaczyna się niemal każda bajka: dawno, dawno temu..., no właśnie, dawno temu w telewizji raz w tygodniu, w niedzielę, po wieczornym wydaniu "Dziennika Telewizyjnego", nadawany był program pod tytułem "Bajki dla dorosłych", w którym opowieści z humorem i morałem serwował widzom Jan Kobuszewski. Do tej roli nadawał się znakomicie, potrafił z właściwym sobie tonem i "poważnym" wyrazem twarzy oraz dyskretnej mimice, przyciągał przed ekrany nie tylko dorosłych. Aktorami w tym satyrycznym programie byli czołowi wówczas aktorzy: Mieczysław Pawlikowski, Kazimierz Wichniarz, Lech Ordon a także Mieczysław Czechowicz, Bożena Dykiel, Marian Kociniak, Ewa Wiśniewska, Stefan Friedmann oraz wielu innych. W 1977 roku Bajki dla dorosłych ukazały się w formie książkowej jako "Dobranoc dla dorosłych". Nagrano również program na płyty DVD.
Fabuły bajek rozgrywają się nie tylko "dawno, dawno temu", ale niektóre również współcześnie. Za to każda z historii zawiera morał, który jest ostatnim zdaniem każdej bajki. Wygłaszał go narrator, na konie mówiąc "Dobranoc Państwu!".
"Ta książka posiada nie jeden rodowód. Pierwszy zwał się "Jacek i Agatka", "Bolek i Lolek", "Miś z okienka" i cały pozostały zwierzostan, co dzieci wysyłał spać, aby dorośli mogli sobie w skupieniu posłuchać Dziennika Wieczornego. Tyle że zwierzostan był tak sympatyczny, iż polubili go również dorośli. Może nie do tego stopnia, iżby domagali się przedłużenia dobranocek na cały czas emisji DTV, ale w każdym bądź razie polubili bardzo. Trzeba więc było wymyślić dla nich, to znaczy dla dorosłych, jakieś specjalne dobranocki. Równie mądre jak dla dzieci, tyle że nie do snu zachęcające, a raczej do myślenia."
I chociaż w tym przypadku książka wypada wyjątkowo blado przy telewizyjnej wersji, to jednak miło było wrócić do dawnych czasów. W trakcie czytania przypominałam sobie jak czytał te bajki Jan Kobuszewski, więc łatwiej dla mnie przyswajalne. Może dla młodszego pokolenia nie będzie to już żadna rewelacja, ale myślę, że zostanie w pamięci.
A niektóre pointy są do tej pory na czasie.
"A co z grochem? Bez znaczenia. Na czym dziewczyna się nie prześpi, byleby dobrze wyjść za mąż!"
"No cóż? Reklama może i jest dźwignią handlu, ale rozmaite reklamowe triki mogą czasem tylko zaszkodzić temu, co się reklamuje."
Jeżeli macie ochotę na satyryczne bajki dla dorosłych, to polecam.
Z dziejów cnoty. Szpilki 1935-85 Julian Tuwim
6,5
Filler z Lipińskim stworzyli antologię "Szpilek". Z 50 lat wydawania czasopisma wybrali crème de la crème tekstów i rysunków. Jako że zbiór kończy się na roku mojego urodzenia, całość stanowi dla mnie wartość wyłącznie historyczną. Nie dane mi było być czytelnikiem tego tygodnika, a i podczas lektury zbioru nie zrozumiałem wszystkiego. Zdecydowana większość żartów, zwłaszcza rysunkowych, odnosiła się do danego momentu w dziejach Polski. Nie znam wszystkich zawartych w książce kontekstów, co nie znaczy, że książka mnie wynudziła. Wręcz przeciwnie, z ciekawością doszukiwałem się ukrytych sensów i drugiego dna każdego tekstu.
Antologia jest podzielona na okresy zgodne ze stanowiskiem redaktora naczelnego. Przed każdym z nich jest słowo wstępne, które rysuje pewien obraz tła polityczno-obyczajowego, w którym powstawały "Szpilki".
Dla badaczy epok, satyry i czasopiśmiennictwa polskiego książka jest nieocenionym źródłem wiedzy. Dla pozostałych - ambitna, inteligencka rozrywka.