Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Ostrander
Źródło: http://ossus.pl/biblioteka/John_Ostrander
202
6,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, komiksy
Scenarzysta komiksów wydawnictwa Dark Horse Comics. Często współpracuje z Jan Duursemą.
Ostrander w środowiskach fanów jest uznawany za jednego z najlepszych twórców Gwiezdnych wojen, głównie ze względu na cieszącą się wielką popularnością serię Republic, której stworzył ogromną część.
Ostrander w środowiskach fanów jest uznawany za jednego z najlepszych twórców Gwiezdnych wojen, głównie ze względu na cieszącą się wielką popularnością serię Republic, której stworzył ogromną część.
6,5/10średnia ocena książek autora
399 przeczytało książki autora
660 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Star Wars Komiks. Oblężenie Saleucami. Wydanie Specjalne 2/2010
John Ostrander, Jan Duursema
6,8 z 21 ocen
37 czytelników 1 opinia
2010
Star Wars: Dziedzictwo. Tom 5: Ukryta świątynia
John Ostrander, Jan Duursema
7,1 z 31 ocen
69 czytelników 1 opinia
2009
Star Wars: Dziedzictwo. Tom 4: Sojusz
John Ostrander, Alan Robinson
6,6 z 36 ocen
74 czytelników 3 opinie
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Batman/Superman/Shazam: Legendy John Ostrander
6,6
"Legendy" pochłonąłem w nieco ponad godzinę. Może wpływ na to miała niedawna lektura "Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach", a może samo założenie serii niejako przeplata się z tym, co ostatnio świetnie przedstawił serial "The Boys"; czyli: co stanie się, gdy lud zwróci się przeciwko superbohaterom?
Suicide Squad – Oddział Samobójców: Płonąca baza John Ostrander
6,6
Płonąca Baza autorstwa Roba Williamsa zawiera numery od 11 do 15, Oddziału Samobójców oraz Special: War Crimes. Za ilustracje odpowiedzialni są John Romita Jr. i Eddy Barrows.
Akcja rozgrywa się bezpośrednio po wydarzeniach z Tomu Liga Sprawiedliwości kontra Oddział Samobójców. Zaczyna się jak u Hitchcocka. Jest trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie.
Klasyczne kto zabił?
Nasi bohaterowie muszą rozwiązać pewną zagadkę kryminalną, złapać złoczyńcę, oraz co najważniejsze pokazać, że pomimo tego, że zmuszeni zostali do współpracy, to są w stanie działać razem dobrowolnie.
Mamy tutaj dwie historie. Takie rozwiązanie jest bardzo wygodne. Jest większa, gówna historia oraz mniejsza, bardziej kameralna opowieść. Zawsze wydawało mi się, że w team up-ach brakuje nieco spokojniejszych chwil ze względu na charakter gatunku i dużą obsadę. W tym tomie mamy trochę miejsca poświęconego poszczególnym postaciom, zwłaszcza Amandzie Waller i Kapitanowi Boomerangowi.
Spodobała mi się główna historia, jest prosta żywcem wyjęta z tanich kryminałów i powieści szpiegowskich, a jednocześnie nieubłaganie goni do przodu i dostarcza dużo zabawy. Ciągłe podstępy, zagrania rodem z gatunku płaszcza i szpady oraz zdrada po zdradzie pojawiają się co kilka stron. Koniec jest nieco nagły i zbyt łatwy do przewidzenia, ale trzeba sobie szczerze powiedzieć, że jest to komiks, przy którego lekturze nie powinno zbyt dużo myśleć, a raczej dać się porwać akcji i niesamowitym wydarzeniom.
Chaos kontrolowany
W warstwie graficznej także znalazłem wiele plusów. Po pierwsze jednym z rysowników jest Romita Jr. Jego charakterystyczna kreska, od razu kojarzy mi się z Kick Assem lub Deredevilem. Zarówno on, jaki i Eddy Barrows stworzyli spójny i ciekawy świat, w jakim przychodzi działać ekipie z Belle Reve.
Rysunki są dynamiczne, postaci żywe, a sceny akcji, których jest wiele czytelne oraz miłe dla oka. Ten cały chaos, jaki niesie ze sobą Oddział Samobójców został opanowany zarówno na poziomie scenariusza, jak i rysunków.
Jeżeli jesteście fanami Harley Quieen, lekkiej pulpy i niebiorących siebie zbyt poważnie tytułów, to jest to komiks w sam raz dla was. Ja bawiłem się świetnie podczas lektury i oczekuje kolejnych tomów.
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję wydawnictwu Egmont.
Po więcej recenzji komiksów zapraszam na herozone.cba.pl