Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Griesznow
4
6,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
99 przeczytało książki autora
83 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Okno w nieskończoność Kir Bułyczow
6,7
Ten fantastycznych zbiór opowiadań pisarzy radzieckich i rosyjskich jest idealną pozycją dla każdego, kto ma dość przewidywalnych i schematycznych powieści amerykańskich. Znajdziecie tu pomysły,jakich próżno szukać w zachodnim fantasy i sciene - fiction. Folklor i magia słowiańska połączone z rzeczywistością sowiecką, czy trzeba lepszej rekomendacji?
Kwiaty Albarossy Dmitrij Bilenkin
6,2
Przyjemne i w jakiś sposób beztroskie, choć już lekko trącące myszką opowiadania o pierwszym kontakcie. Wszystkie są króciutkie, i wszystkie z prościutką fabułką, której zadaniem jest rozgryzienie napotkanego przez gwiezdnych badaczy problemu.
W "Ściśle według reguł" Warszawskiego jest to zetknięcie się z obcymi, którzy niekoniecznie są przyjaźnie nastawieni, i niekoniecznie życzą sobie kontaktu, co przeczy wszelkim dotychczasowym instrukcjom gwiezdnej floty. W "Grupie Laokoona" Bilenkina badacze trafiają na żywy roślinny dywan, traktujący ich jak wrogów i więżący ich. W "Świetle życia" tegoż samego autora kosmonauci eksplorują pogrążoną w wiecznym mroku planetę, na której żyją pingwinopodobne stworzenia nie posiadające oczu. "Jeszcze jedno martwe miasto" Griesznowa opowiada o rabusiach, którzy buszują po planecie pełnej dziwnych ruin, bynajmniej nie zostawionych samym sobie. "Niedotykalska" Bilenkina oferuje planetę z ekosferą traktującą człowieka jak wirusa. W końcu tytułowe "Kwiaty Albarossy" Griesznowa traktują o planecie stalowych kwiatów i rodzących się z umysłów badaczy widm.
Każde opowiadanie proponuje więc w jakimś sensie problem biologiczny, i każde stara się podsunąć nietuzinkowe rozwiązanie. Dzisiaj metoda ta raczej już by się nie sprawdziła - zwłaszcza że autorzy wolą rozdąć co lepsze pomysły od razu do gabarytu powieści, a najlepiej i cyklu - ale jako swego rodzaju relikt epoki antologia sprawdza się znakomicie.