Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Philip Bialowitz
1
7,4/10
Pisze książki: powieść historyczna
Urodzony: 25.12.1925Zmarły: 06.08.2016
Philip Bialowitz (ur. jako Fiszel Białowicz) - weteran II wojny światowej pochodzenia żydowskiego.
Przyszedł na świat w Izbicy, w której przed II wojną światową 90% mieszkańców stanowili Żydzi.
W 1943 r. został wraz z rodzicami, przedwojennymi właścicielami garbarni, i bratem wysłany przez Niemców do obozu zagłady w Sobiborze.
Wraz z bratem uczestniczył w buncie w obozie. Braciom udało się uciec, resztę wojny spędzili ukryci u polskiej rodziny.
Po wojnie ożenił się z byłą więźniarką Sobiboru, z którą wyjechał do Stanów Zjednoczonych.
Bialowitzowie zamieszkali w mieście Columbus, w stanie Ohio. Philip został jubilerem.
W 2008 r. w USA ukazała się książka autorstwa braci Bialowitz zatytułowana "A Promise at Sobibór: A Jewish Boy’s Story of Revolt and Survival in Nazi-Occupied Poland" (polskie wydanie: "Bunt w Sobiborze. Opowieść o przetrwaniu w Polsce okupowanej przez Niemców", Nasza Księgarnia, 2008).
Philip Bialowitz żył 90 lat. Do chwili śmierci był ostatnim żyjącym żydowskim byłym więźniem Sobiboru.
Żona: Lea Reisner, 2 dzieci.http://bialowitz.blogspot.com/
Przyszedł na świat w Izbicy, w której przed II wojną światową 90% mieszkańców stanowili Żydzi.
W 1943 r. został wraz z rodzicami, przedwojennymi właścicielami garbarni, i bratem wysłany przez Niemców do obozu zagłady w Sobiborze.
Wraz z bratem uczestniczył w buncie w obozie. Braciom udało się uciec, resztę wojny spędzili ukryci u polskiej rodziny.
Po wojnie ożenił się z byłą więźniarką Sobiboru, z którą wyjechał do Stanów Zjednoczonych.
Bialowitzowie zamieszkali w mieście Columbus, w stanie Ohio. Philip został jubilerem.
W 2008 r. w USA ukazała się książka autorstwa braci Bialowitz zatytułowana "A Promise at Sobibór: A Jewish Boy’s Story of Revolt and Survival in Nazi-Occupied Poland" (polskie wydanie: "Bunt w Sobiborze. Opowieść o przetrwaniu w Polsce okupowanej przez Niemców", Nasza Księgarnia, 2008).
Philip Bialowitz żył 90 lat. Do chwili śmierci był ostatnim żyjącym żydowskim byłym więźniem Sobiboru.
Żona: Lea Reisner, 2 dzieci.http://bialowitz.blogspot.com/
7,4/10średnia ocena książek autora
214 przeczytało książki autora
144 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Bunt w Sobiborze. Opowieść o przetrwaniu w Polsce okupowanej przez Niemców
Philip Bialowitz, Joseph Bialowitz
7,4 z 162 ocen
350 czytelników 18 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Bunt w Sobiborze. Opowieść o przetrwaniu w Polsce okupowanej przez Niemców Philip Bialowitz
7,4
„Jeśli komuś uda się przeżyć i uciec, niech pamięta, że ma obowiązek być świadkiem i głosić światu o tym miejscu i o tym, co tutaj widział.”
Te słowa usłyszał 14 października 1943 roku siedemnastoletni Fiszel Białowicz (obecnie Philip Bialowitz) w obozie koncentracyjnym Sobibór od przywódców buntu więźniów – rosyjskiego żołnierza Saszy Peczerskiego i syna rabina z Żółkiewki Leona Feldhendlera. Ucieczka przez nich zorganizowana była pod wieloma względami nietypowa. Przede wszystkim była jedynym i udanym buntem większości więźniów w niemieckim obozie koncentracyjnym. Łączyła siły Rosjan i polskich Żydów, z których ci pierwsi wnieśli umiejętności wojskowe, a ci drudzy bardzo dobre rozeznanie w topografii i funkcjonowaniu obozu. Dawała także możliwość opuszczenia obozu i szansę uwolnienia wszystkim więźniom. Organizatorzy nie chcieli, by w odwecie Niemcy zamordowali tych, którzy zostali, co zawsze miało miejsce w przypadku ucieczki niewielkiej grupy. Obalała również mit o biernym poddawaniu się nazistom, zadając temu kłam.1
Autor wspomnień dotrzymał słowa.
Z pomocą syna, Josepha, spisał wspomnienia zaczynające się tuż przed wybuchem II wojny światowej w rodzinnej Izbicy Lubelskiej, a kończące się w 1945 roku. Nadał im osobisty charakter w pierwszej osobie czasu rzeczywistego widzianego oczami dorastającego chłopca, który w czasie rozpoczęcia narastającej fali nienawiści wobec Żydów tuż przed 1 września 1939 roku miał 13 lat, a przed sobą 6 lat życia szczutego, poniżanego, zastraszanego, więzionego, upodlonego człowieka w sztafecie życia i śmierci. Widział lub przeżył śmierć ojca, matki, trzech sióstr i ich dzieci, przyjaciół i trzech ukochanych dziewcząt, w tym jednej narzeczonej (wszyscy zamordowani przez Niemców),za każdym razem przypominając sobie przez nieustanne powtarzanie, dlaczego musi i chce żyć. Kilkakrotnie cudem uciekał śmierci, unikając kul plutonu egzekucyjnego nad dołem, wygrzebując się spod zwału zamordowanych, uciekając z transportu lub łapanki, wychodząc z szeregu idących do gazu, ocalając z selekcji, biegnąc przez pole minowe śladami ginących przed nim, unikając skutków donosów szmalcowników i morderstw polskich antysemitów. Przyglądając się tej przerażającej roszadzie nieszczęść i cudów przypadających na jednego nastolatka, musiałam przyznać mu rację – nic nie zależało od człowieka.
Przeżycie było tylko i wyłącznie kwestią szczęścia.
Człowiek mógł tylko w oczekiwaniu na wyrok walczyć o odporność psychiki, by tak, jak wielu znajomych chłopca, nie popaść w depresję lub nie popełnić samobójstwa. Bohater wspomnień wskazywał na trzy wartości, które w utrzymaniu tej niezłomnej postawy mu pomogły – brat, który wielokrotnie ratował mu życie, wiara w dobro, pomimo zalewu zła wokół i chęć życia zdecydowanie wyrażana w chwilach trudnych, skrajnych, tragicznych i beznadziejnych – „Jestem jeszcze młody. Chcę żyć. Całym sercem pragnę żyć.”
Jego wspomnienia mają również wymiar ponadczasowy.
Obecnie wręcz pożądany. To człowiek, który przestrzega przed skutkami nienawiści, ponieważ był ich ofiarą. Dokładnie opisał proces jej narastania i efektów, które zakończyły się masowym ludobójstwem. Mówi wprost – zobaczcie do czego dochodzi, kiedy człowiek nienawidzi drugiego człowieka z różnych powodów: koloru skóry, religii, światopoglądu, narodowości, przekonań politycznych czy rasy. Nawet koloru kurtki, z powodu którego ostatnio został pobity znany i ceniony przeze mnie aktor Krzysztof Pieczyński. Pozostaje mi tylko powtórzyć jego słowa usłyszane w wywiadzie, kierowane do agresora – Kto ciebie tak ustawił, że ty tak nienawidzisz człowieka? Jak to możliwe, że pomimo tylu świadków okrutnych czasów i ich licznych przekazów, historia zaczyna się powtarzać. Może rację ma Martin Luter King, który twierdził – „Mam poczucie, że ludzie złej woli działają bardziej efektywnie niż ludzie dobrej woli”. To od takich „drobnych” incydentów, zaczyna się właśnie ludobójstwo, a największym jego wsparciem są bierność, zaniechanie i przyzwolenie innych,które zabijają tak samo, jak karabin. Historia pokazuje, że takich postaw w społeczeństwie była zawsze większość. Dokładnie to przekazuje w swoich wspomnieniach Joszele. Warto posłuchać tych, którzy już to przeżyli i boleśnie doświadczyli. To dlatego na motto tych wspomnień wybrano słowa Milana Kundery - "Walka ludzi z przemocą to walka pamięci z zapominaniem".
Nie chcę być bierna, więc walczę, przypominając.
http://naostrzuksiazki.pl/
Bunt w Sobiborze. Opowieść o przetrwaniu w Polsce okupowanej przez Niemców Philip Bialowitz
7,4
Cała książka naznaczona jest ogromną niechęcią autora do Polaków. Miejscami jad aż się wylewa pomiędzy słowami. Nie neguję wszystkich okropności jakie w tamtych czasach spotkały na ród Żydowski, ale przedstawienie sytuacji gdzie „tymi dobrymi” są Rosjanie a „tymi złymi” głównie Polacy są dla mnie jako patriotki i osoby w miarę znającej historię - zupełnie nie do przyjęcia. Wiele innych szczegółów zawartych w książce również się nie zgadza.
Musimy pamiętać, że tylko w Polsce Niemcy za pomoc Żydom stosowali karę śmierci, a mimo to na liście stworzonej przez samych Żydów – Sprawiedliwi wśród Narodów Świata, najwięcej jest właśnie Polaków, którzy ryzykowali życiem swoim oraz całej swojej rodziny.
Wracając do książki – będąc na wakacjach nad jez. Białym, warto wybrać się do Sobiboru, aby naocznie przekonać się jak wygląda obecnie miejsce zamordowania Żydów, które zostało całkowicie wymazane z archiwów niemieckich. Dopiero w 1999 r. rozpoczęto na większą skalę poszukiwania grobów masowych a w 2014 roku odkryto pozostałości komór gazowych. Warto poznać tą część historii, ale czytając książkę trzeba przefiltrować wspomnienia napisane przecież wiele wiele lat po opisanych wydarzeniach.