Bardzo mi się podobała- zwłaszcza niezwykle realistyczne postacie. Jestem wielką fanką Śmierci! Autorka przedstawiła ja tak wspaniale i tak pieknie, że aż było mi żal. Aż nie mogłam uwierzyć, gdy to wszystko okazało sie jedynie fantazją . Byłam bardzo rozgoryczona, kończąc tę książkę; pragnęłam przedłużyć zakończenie w nieskończoność.
Trzy młode dziewczyny Jade, Opal i Ambre, pochodzące z różnych środowisk, w dniu swych czternastych urodzin dowiadują się, że były adoptowane. Starodawne proroctwo zmusza je do porzucenia domów rodzinnych, by mogły wypełnić pewną misję w dalekim Królestwie.
Książka ok, ale średnio napisana. Polecam dla trochę młodszych czytelników dla których ta lektura może być ciekawa.