cytaty z książek autora "Marika Krajniewska"
Brakuje mi słów. Zwykłych słów. Nie ma ich. Nie ma słowa 'jeść'. Nie ma słowa 'pić'. I nie ma słowa 'kochać'. Gdzie się podziały? Czy wrócą?"
Konstytucja traciła dobre imię. Na drugie dostała bowiem Tradycja.
Nie nadawała się do tego, by reprezentować kraj. Kolejna wariatka, której się wydaje, że może zadzierać ze świętą tradycją i wiarą w zbiór baśni oraz zabobonów.
Księżniczki - sarknęła w myślach.
Dorosłe kobiety na utrzymaniu męża, którego tak naprawdę mało obchodzą, o ile gotują, szorują, piorą mu skarpetki, zajmują się dziećmi, by te nie przeszkadzały ojcu, ładnie wyglądają i zachowują się tak, jakby tylko leżały całymi dniami i pachniały.
Warszawa szła dalej tłumnie, protestując, krzycząc, rycząc, płacząc. To nie była miła Warszawa, tylko owdowiała stolica, przywołująca namyśl czasy wojny, gdy mężczyźni poszli na front, a zaraz potem i kobiety wyruszyły do walki. Teraz walczyły w zwartym szeregu z wrogiem, który miał być ich sprzymierzeńcem.
Kaja miała rację - gdy policjant walnął Polę po tyłku pałką, skończyła się epoka romantyzmu w klasycznym polskim pojmowaniu.
Transparent Polki był dobrym przykładem na to, jak miliony kobiet zostały pozbawione intymności jednym słowem, jedną ustawą.
Miłość wszystko zmienia! - krzyknął nagle Bolek. - smakuje herbatą zrobioną z miłością - dorzucił nieco ciszej.
Nieposiadania niczego do stracenia nie jest przekleństwem – jak mniemał przez wszystkie lata swojej wędrówki – lecz wielkim zbawieniem.
Miała spędzić ten wieczór samotnie w tłumie, jak zawsze. A tu taka niespodzianka. Była pewna, że każda z tych tysięcy Polek rozzłoszczonych absurdem, który już przestał śmieszyć, idzie w swojej własnej samotności.
- Polka - powiedziała ta z ulgą w głosie. - W sensie nie chodzi o narodowość, tylko imię: Apolonia. No narodowość też...
Przecież ją zamknęli, by pokazać, że mogą z kobietami zrobić, co tylko im się żywnie podoba. Kiedyś palono je na stosie, dziś zamyka się w areszcie i wrabia w zabójstwa, by nie doprowadzić do utraty władzy.
Choć mówiła o pożegnaniu, wreszcie wiedziała, że tak naprawdę odchodzi, by znów pokochać. Najpierw siebie, a potem kogoś innego.
Jeszcze rok medytacji i zapewne usłyszę też, że jestem świetna w pracy.
Ja wiem, jak to działa. Dostajesz po dupie, jesteś zdziwiona, świat wmawia ci, że to twoja wina i sobie na to zasłużyłaś, bo miałaś za krótką spódniczkę, więc zaczynasz winić siebie i nie robisz nic. Nic, co mogłoby pomóc innym kobietom poczuć się bezpiecznie. Jest dwudziesty pierwszy wiek, a właśnie przeniosłyśmy się w czasie do jebanego średniowiecza, więc mogłabyś tak łaskawie ruszyć dupę i iść ze mną?
Przymknęła oczy. Jej myśli krążyły wokół przystojnego ciemnowłosego mężczyzny o piwnych oczach i łagodnym spojrzeniu.
- Posłuchaj - Polka czuła, ze za chwilę przestanie nad sobą panować - mam dość tego, że wszyscy dookoła lepiej wiedzą, co mam robić! - warknęła.
Że nie musimy, a wręcz nigdy nie będziemy perfekcyjni, co jednocześnie czyni nas... doskonałymi.
Zapomnij na chwilę o tradycji, o przeszłości, o tym, że 《zawsze tak się robiło .
Musisz wiedzieć, kim jesteś. To prosta recepta na osobiste spełnienie.
A często jest tak, że to, co trudne, bolesne, jest drzwiami do wyzwolenia siebie.
Nie ujadaj, mała, a pójdą sobie precz, bo szybko się znudzą.
Kiedy w macicy znajduje się mieszany materiał genetyczny, kobieta przestaje być właścicielem swojej macicy.
Czasami lepiej zostawić żenujące komentarze bez odpowiedzi, nie przyjmować ich do siebie.
Nie znosiła takich dorosłych księżniczek, które nigdy nie wyrosły z różu i zdrabniały wszystkie słowa. Misiaczki, taksóweczki, pieniążki niewyobrażalnie działały jej na nerwy.
Nie chciała żyć z mężem jak pies z kotem. Nie po to go wybrała, nie po to on wybrał ją.
Jest mistrzem w dołowaniu żony i pilnowaniu jej łańcucha, aby przypadkiem nie był zbyt poluzowany. Gdy żona ma jakieś pragnienia, zaleca jej zapisanie się na żonglerkę.
Po prostu w normalnym świecie nikt - spojrzała w twarze wpatrujących się w nią z napięciem ludzi - nikt nie powinien musieć o siebie walczyć.