Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo podoba mi się pomysł z odkrywaniem przeszłości. Motyw z powolnym dochodzeniem do prawdy na podstawie małych tylko strzępów. Niestety w powieści tej zabrakło mi, jakby to określić... wizji całości. Zabrakło mi czegoś co by tę książkę zakończyło. Jeśli w planach jest tom kolejny, to byłoby to zupełnie zrozumiałe, gdyż prowadzone przez wszystkie strony dochodzenie, tak na dobrą sprawę nie kończy się. Nie odkryto nic wielkiego, co by zburzyło podwaliny tamtejszego świata. Można za takie odkrycie uznać, to czego Błażej dowiedział się o udziale kościoła w początkach Trudnych Czasów, ale odkrycie to nastąpiło już w połowie książki i wątek nie został dalej rozwinięty. Niemniej jednak książka wciąga i czyta się przyjemnie. Z pewnością ma duży potencjał, jako początek czegoś większego. Z chęcią poznałabym szczegółową historię Błażeja, Sergiusza oraz postaci z odgrzebywanej po fragmentach przeszłości.