Zauroczony książę Judith A. Lansdowne 6,6
ocenił(a) na 86 lata temu Dawno nie czytałam tak pokręconej książki. Normalnie jest wszystko, wszelkie niemożliwości i nieprawdopodobieństwa skumulowane w ilościach przekraczających średnią przypadającą na jeden romans, tutaj wyskakują co strona.
Pewnie, że urokliwe są dzieciaki. Muszą być. Jak już człowiek i jego rozum przetrawi możliwość urodzenia czterech par bliźniaków. Jednojajowych. Jednopłciowych w parach. O, losie.
Uwielbiam dzieci w książkach, tutaj są podstawą. I znacznie przyćmiewają pannę Gilbujdasmyk czy Kapitana Krętacza i wszelkich innych językowo poprzekręcanych bohaterów. Wszystko stoi na głowie, a sens i logika trzaska na łączeniach i pęka w szwach. Ale całość, ku mojemu bezbrzeżnemu zdumieniu, trzyma się kupy. W niektórych momentach na granicy totalnego ryzyka, ale śmiało można przeczytać, choć ja musiałam robić przerwy, bo traciłam zrozumienie w ilości bohaterów i ich znaczenia dla sprawy.
I tak na serio, to chyba, po wewnętrznej akceptacji zwariowania całości, to była rzecz, która najbardziej mi przeszkadzała. W pewnym momencie w tych napadach, obronach, kto z kim i przeciw komu, kto kogo i dlaczego, porwaniach i pojedynkach i odbijaniu rannych bohaterów, straciłam fabułę. Czytałam dla totalnego odprężenia, z wyłączeniem krytycyzmu i nastawieniem, co jeszcze 4 x 2 wyczyni
W totalnie rozrywkowym charakterze tej książki zdziwiła mnie utrata ręki przez Harry’ego. Nie jestem w stanie znaleźć na to wytłumaczenia, a zachowanie dzieciaków i ich żarty o jej braku, wydają mi się zbyt mało uzasadniać powód takiego kroku. To chyba jedno zdziwiło mnie na minus i trochę burzy charakter książki. Nie lubię nie dostrzegać celowości.
Końcówka, powaliła mnie dokumentnie. Proszę mi uwierzyć, takiego HEA to chyba nie ma nigdzie. Wszystko, totalnie wszystko, co może dobrze się skończyć, kończy się dobrze, a nawet osoby, które można byłoby podejrzewać o zdrowy rozsądek, w końcówce go nie zachowują. Łączą się w pary, informują o poczętych dzieciach, zaręczają się (chyba x 3),dostają zgody na ubieganie się (x 2) i generalnie wybierają się na dwór Cara Rosji w ilości sztuk zbyt wielkiej nawet jak na możliwości władców