Jane Porter jako mała dziewczynka spędziła wiele godzin patrząc przez okno i marząc o odległych miejscach, rycerzach, księżniczkach i szczęśliwych zakończeniach. Kiedy miała 13 lat rodzice zabrali ją na roczną wycieczkę do Europy, gdzie odkryła inne, fascynujące kultury, które miały wpływa na jej późniejsze losy. Podczas studiów na uniwersytecie podróżowała już sama – do Afryki, Japonii i Irlandii. Kiedy skończyła studia z literatury, najpierw pracowała w... marketingu. Potem została nauczycielką, a potem... sama zaczęła pisać. Najbardziej lubi deszczowe dni, bo wtedy nic jej nie rozprasza i może spokojnie usiąść przy biurku i pisać, pisać, pisać.http://
Trzy autorki, trzy różne opowiadania o dorosłych, doświadczonych kobietach które z początku nie wierzą w prawdziwą i szczerą miłość. Odrobinę przejaskrawione, ale mimo to miło się czyta osobiste przeżycia bohaterek, ponieważ podczas lektury czuć zapach śródziemnomorskiego klimatu. Przywołują słoneczne wspomnienia z wakacji. Dodatkowo opowiadania są skondensowane i szybko się je czyta, gdyż nie zawierają zbędnych opisów które niepotrzebnie wydłużałyby tylko fabułę. Idealne na wieczorny relaks oraz idealne do zabrania na plażę.
Ogólnie opowiadanie nie jest złe, ale trzeba zauważyć, że dzieli się na trzy części i nic więcej nie ma.
1. (Drugie)Spotkanie pary w dość nieprzyjemnych warunkach i osądzebie winnego.
2. Odbywanie 'kary' czyli ślub i miesiąc miodowy, który trwa niecały tydzień normalnej znajomości bohaterowi.
3. Wypadek i wyznanie sobie miłości.
Wszystko byłoby lepiej, gdyby nie fakt, że para tak naprawdę wzięła ślub w dniu swojego poznania(nie liczę ślubu siostry),a po jakiś 11 wyznawali sobie miłość. Może ujawia się we mnie cynik, ale dla mnie to totalnie za szybko i osobiście preferuję książki, gdzie bohaterzy już jakiś czas są ze sobą, bo co z tego, że powie ci pierwszy raz kocham cię jeszcze na miesiącu miodowym, a nie mieliście jeszcze okazji żyć razem jako para w normalnej rzeczywistości(na miesiącu miodowym inaczej to trochę wygląda, bo nie martwisz się prostymi rzeczami).