Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Norbert Schneider
2
7,3/10
Pisze książki: sztuka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
39 przeczytało książki autora
46 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Vermeer 1632-1675. Ukryte emocje Norbert Schneider
7,3
Małe, blisko osadzone oczka i małpia twarz nieskażona żadną głębszą refleksją ani logicznym myśleniem - nie, to oczywiście nie jest portret żadnej z kobiet uwiecznionych przez Mistrza w jego arcydziełach. To obraz sfanatyzowanej aktywistki klimatycznej, która oblała zupą "Słoneczniki" van Gogha. Podobnie pewnie wyglądał ów ćwok, który przykleił się głową do drugiego z największych światowych arcydzieł - "Dziewczyny z perłą" Vermeera. Cóż za żałosny obraz kompletnej degrengolady. Szkoda doprawdy, że przy odklejaniu nie ucięto mu pustego łba w ramach nauczki i przestrogi dla innych... Obrzydliwe to wydarzenie sprowokowało mnie jednak do sięgnięcia na półkę...
Album wydawnictwa Taschen, jak zawsze pięknie wydany na kredowym papierze, obejmuje wszystkie dzieła Mistrza z Delft. Przecudną, wyżej wymienioną "Dziewczynę z perłą", "Koronczarkę", "Kobietę w niebieskim kaftanie czytającą list" oraz wiele, wiele innych ogląda się w niemym zachwycie. Autor omawia je zwracając uwagę na detale i zaznajamiając z różnymi symbolami oraz z obyczajami epoki, ułatwiając oglądającemu zrozumienie tego co przedstawiają. Przepiękny album. Można by co prawda "przyczepić się" do formatu - jak zwykle u Taschen niezbyt wielkiego, jednak akurat przy podziwianiu obrazów Vermeera jakoś zupełnie mi to nie przeszkadza. Cudny!