cytaty z książek autora "Sam Holland"
Może wcale nie chodzi o to, żeby uwolnić się od szaleństwa, myśli. Może trzeba po prostu trafić na kogoś równie pokręconego, kto wszystko zrozumie.
Za większość morderstw odpowiadają bliscy ofiar. Zabijają w napadzie szału i mają oczywiste motywy. Łatwo ich wytropić. Ale taka sprawa jak ta, kiedy zabójca pojawia się znikąd, to twardy orzech do zgryzienia.
Seryjni mordercy czują się wyróżnieni, kiedy media nadają im przydomki. Zyskują dzięki temu ponurą sławę, jaką cieszyli się ich poprzednicy - Syn Sama, BTK albo Zodiak.
Odjeżdżając, ostatni raz zerka za siebie na majaczącą w ciemności sylwetkę minivana. Zewnątrz nikt nie zauważy, co kryje się w środku. I nikt się nie domyśli, że to dopiero początek koszmaru.
Stosuje tę samą metodę co wszyscy w tej pracy [w policji] - zgarnia cały syf w najdalszy zakątek mózgu, zamurowuje przejście i wraca do normalności. Ma tylko nadzieję, że uwięzione demony nie zdołają sforsować muru i nigdy nie wydostaną się na wolność.
Kto walczy z potworami, ten niechaj baczy, by sam przytem nie stał się potworem. Zaś gdy długo spoglądasz bezdeń, spogląda bezdeń także w ciebie.