Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mirosław Słowiński
![Mirosław Słowiński](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
3
7,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
58 przeczytało książki autora
176 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nie powtarzałem siebie
Mirosław Słowiński, Waldemar Chrostowski
8,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Błazen. Dzieje postaci i motywu Mirosław Słowiński ![Błazen. Dzieje postaci i motywu](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4983000/4983574/927804-352x500.jpg)
7,6
![Błazen. Dzieje postaci i motywu](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4983000/4983574/927804-352x500.jpg)
"Błazen" od Mirosława Słowińskiego, to bardzo dogłębny i szczegółowy przekrój poprzez postać błazna od mitologii aż do literatury dawnej Polski.
Możemy się tutaj dowiedzieć wiele o błaznach dworskich, błaznach wiejskich, a nawet o błaznach doradcach. Całość jest bogato ilustrowana i pięknie oprawiona w twardą okładkę.
Jest to na prawdę ciekawa pozycja, w szczególności dla ludzi zafascynowanych tą czasem komiczną, czasem tragiczną, aczkolwiek wszechobecną postacią.
Błazen. Dzieje postaci i motywu Mirosław Słowiński ![Błazen. Dzieje postaci i motywu](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4983000/4983574/927804-352x500.jpg)
7,6
![Błazen. Dzieje postaci i motywu](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4983000/4983574/927804-352x500.jpg)
Lisioł Błaznem
Może być to dla Was pewnym zaskoczeniem, ale Lisioł bardzo poważnie podchodzi do zagadnienia błaznów. Wbrew pozorom trefniś to nie tylko dworski śmieszek, ale również najbardziej interesujący i najbardziej niebezpieczny zawód na świecie. Przynajmniej jeżeli wierzyć błaznom, a im wierzyć nie wolno. Aby oddzielić ziarno od plew, futrzak sięgnął po książkę wydawnictwa Replika autorstwa Mirosława Słowińskiego pod tytułem „Błazen – dzieje postaci i motywu”. Na okładce jest jegomość z oślimi uszami i kurzym łbem na głowie oraz… – Lisioł wytęża oczka – malutki facet z gołym tyłkiem, wystającym z trąby. Nieźle się zaczyna.
.
Opowieść o błaźnie zaczyna się wraz ze stworzeniem świata, więc można powiedzieć, że figle to sprawa najwyższej wagi. Lisioł z uwagą patrzył na powstające z nicości panteony, w których zawsze pojawia się jakiś przebiegły bożek. Od Kampuczy po Mezopotamię futrzak napotykał tych, którzy myśleli inaczej, na przekór ustalonemu porządkowi świata. W dużym skrócie błazen to osoba, która po wrzuceniu do rzeki w worku, popłynie w górę nurtu – tak z przekory, na złość albo po prostu „bo tak”. Lisioł patrzy znacząco w stronę pewnego Trefnisia na dworze Kholinów.
.
Futrzak z zadowoleniem odkrył, że błazenady oraz święta głupców stanowiły normalny widok w średniowiecznych miastach, a nawet istniał rycerski Zakon Błazna! To dopiero gratka, Lisioł już złożył podanie o przyjęcie! Zmęczony piciem wina oraz piszczeniem na temat władców, futrzak musi przyznać, że autor kompleksowo wprowadza czytelnika w świat błaznów. Poznajemy różne wątki, które z czasem stworzyły obraz postaci, jaki znamy dziś. Lisioł zatem oglądał przedstawienia wędrownych muzyków i akrobatów, podgryzł Arlekina po kostkach i rozrabiał w kościołach podczas karnawału. Można się zmęczyć!
.
Ale Lisioł musi z łapką na sercu wypiszczeć, że bycie błaznem to nie tylko swawole. Dla ludzi z minionych wieków postać błazna nigdy nie miała jedynie rozrywkowego wydźwięku. Człowiek, który żartował ze wszystkiego i wszystkich, którego nie obowiązywały surowe normy prawa świeckiego oraz sakralnego stanowił ideał kogoś absolutnie wolnego. Błazen był głosem wolności. Lisioł w pełni popiera ten postulat, chociaż nie ma zamiaru trafić na statek głupców, który wywozi niepożądanych ludzi w nieznanym kierunku! Wszak w renesansowej Europie nie ma większej słabości niż głupota. Mimo tego błazen – głupiec zawodowy – ma się całkiem nieźle. W rygorystycznym świecie dworskiej etykiety, gdzie krochmalony kołnierz zaciska się na szyi nie gorzej niż szubieniczny węzeł, błazen stał się idolem usychającej szlachty. Lisioł za kołnierzami nie przepada – niejeden raz unikał przerobienia na część garderoby – toteż tupta dalej w swojej błazeńskiej czapeczce.
.
Książka Mirosława Słowińskiego stanowi znakomite kompendium wiedzy o wszystkich odcieniach błazeńskiego żywota. Śledzimy ewolucję tej postaci, od mitologicznych początków i odgrywania roli głupca, po dworskiego trefnisia, który na przemian służył dobrą radą oraz obrażał wszystkich wkoło. Lisiołowi książka bardzo przypadła do gustu i z dużym żalem pożegnał błazna w dobie monarchii absolutnej, gdy okazało się, że biurokratyczna maszyna nie zezwala na istnienie takich lekkoduchów. Futrzak z całego, lisiego serca poleca tę książkę nie tylko fascynatom historii, ale również szeroko pojętej kultury oraz fantastyki.