Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Koniuszy
![Robert Koniuszy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
7,0/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kornelka i Adelka gotują Robert Koniuszy ![Kornelka i Adelka gotują](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4994000/4994175/945602-352x500.jpg)
7,0
![Kornelka i Adelka gotują](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4994000/4994175/945602-352x500.jpg)
25 maja 2022 r. dałam tej książce 4 punkty na 10 i nadal się tego trzymam. Swoją ocenę zmieniam na JEDEN, ponieważ miałam dziś okazję na własne uszy usłyszeć, co pan Koniuszu sądzi o osobie, która poniższe słowa napisała, czyli o mnie: "babie spod Łabędnika". Jedynka odnosi się do człowieka, którego dziś przestałam szanować i na którym zawiodłam się jak na nikim innym w całym moim dotychczasowym życiu.
Panie Robercie, to, że przebiera się Pan za bohatera Matrixa, nie czyni z Pana ani dobrego pisarza, ani tym bardziej lepszego czlowieka od kogoś, kto mieszka w okolicach z których Pan pochodzi. Rozumiem, że nie przypadły Panu do gustu MOJE spostrzeżenia na temat tego, co i w jaki sposób Pan napisał, jednak jako osoba publikująca, powinien być Pan przygotowany i na krytykę, i na fakt, że w Bartoszycach (Łabędniku, Rodnowie, Wirwiltach, Galinach, Mintach i dziesiątkach innych wsi) ludzie pamiętają, jakie stanowiska Pan piastował i mogą się odwoływać do Pańskiej kariery zawodowej. Do dziś Pana szanowałam i podziwiałam. Od teraz, po tym, co usłyszałam na swój temat, gardzę Panem. Jak to mówimy u nas na gumnie: "Co się martwisz, co się smucisz? Ze wsi jesteś, na wies wrócisz".
To napisałam ja: Baba nie spod Łabędnika, która pewnie niedługo przekona się, jak to jest zadzierać z polską policją i amerykańskim Amazonem.
A oto słowa, które nie przypadły Panu z wielkiego miasta:
Po tę książkę sięgnęłam z sentymentu: Robert Koniuszy swego czasu był moim dzielnicowym... i pewnie z tego powodu mam w związku z tą lekturą mieszane uczucia. Po pierwsze: tytuł z kosmosu. Pojęcia nie mam, kim są wymienione dziewczynki i jaki mają związek, prócz przepisu na sałatkę, z podanymi recepturami. Po drugie: wciskanie wersów na siłę tylko po to, żeby po częstochowsku się rymowało. Przeczytałam, dwa przepisy uwieczniłam, żeby później przetestować, w zachwyt nie wpadłam. I choć z Autorem mam bardzo pozytywne wspomnienia (bardzo lubiłam słuchać Jego wywodów, gdy był oficerem prasowym bartoszyckiej policji),to mam nadzieję, że na tych niezbyt lotnych rymowankach skończy swą karierę literacką, ooo.