Nie oceniaj zawartości książki po okładce, lecz po tym, od jak dawna stoi na półce.
Najnowsze artykuły
Artykuły
Nowości i zapowiedzi tygodnia. Co będziemy czytać?LubimyCzytać1Artykuły
George R.R. Martin, John Grisham, George Saunders i inni autorzy pozywają sztuczną inteligencjęAnna Sierant6Artykuły
Książki na jesień: tytuły, po które warto sięgnąćAnna Sierant32Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać370
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ross Edgley

1
6,7/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
48 przeczytało książki autora
86 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2020
Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek
Ross Edgley
6,7 z 44 ocen
140 czytelników 11 opinii
2020
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Ross Edgley, Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek
Nie przywiązuj się emocjonalnie do zasad odżywiania i trenowania. Nauka kroczy do przodu, więc my też musimy.
Ross Edgley , Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek1 osoba to lubiStać się wysportowanym, silniejszym lub szczuplejszym można na wiele sposobów. Nie powinieneś żadnego z nich odrzucać ani umniejszać, ani te...
Stać się wysportowanym, silniejszym lub szczuplejszym można na wiele sposobów. Nie powinieneś żadnego z nich odrzucać ani umniejszać, ani też któregokolwiek wyróżniać. Gdy tylko zaczynasz tak postępować, przestajesz mieć otwarty umysł i ograniczasz swój potencjał.
Ross Edgley , Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek Ross Edgley 
6,7

Bardzo ważna i ciekawa książka dla wszyskich ludzi mocno wkręcownych w różne aktywności sportowe. Ale zacznę od mankamentów - zbędne i fałszywe slogany wydawcy na okładce mogą wprowadzać w błąd, że mamy tu do czynienia z jakimś podręcznikiem treningu, kolejna rzecz to naiwna wiara w sowiecką myśl szkoleniową, która jednak zdominowana była przez farmakologię i eksperymenty paramedyczne, a nie odkrywczą myśl treningową, trzecia sprawa to cytaty motywacyjne - taka ich nadmierna kumulacja osłabia znacząco działanie i zaburza sens całego wywodu. Teraz o plusach, a tych jest na szczęście zdecydowanie więcej. Książka jest napisana lekko i w zabawnym stylu, przyjemnie się ją czyta. Autor mimo spektakularnych wyczynów nie zadziera nosa, pokornie słucha i chłonie wiedzę na temat trenowania siły, wydolności, wytrzymałości. W jego kręgu zainteresowań jest fitnes, siłownia, bieganie, podnoszenie ciężarów, rower, pływanie, wioślarstwo, kulturystyka. To duży plus, bo pokazuje na barwnych przykładach subtelne różnice podejścia do tematu ćwiczeń. Zdaje sobie także sprawę z wielu ograniczeń, wynikających z fizjologii treningu i konieczności ukierunkowania na jedną dyscyplinę, jeśli się chce obecnie osiągnąć w sporcie wyczynowym jakiś sukces. Jakby na przekór tym wszystkim ograniczeniom sam próbuje być zarazem i szybkim biegaczem i silnym sztangistą. W tym celu podróżuje po świecie, rozmawia, trenuje, dużo czasu spędzając również w bibliotekach, gdzie także poszukuje odpowiedzi na nurtujące go pytania. Nie ma tu prostych rad i łatwych odpowiedzi na wszystko. Autor konsekwentnie neguje proste zalecenia "kolorowej prasy" w stylu zrób ładny brzuch w trzy tygodnie". Jego książka to raczej zachęta do samodzielnych poszukiwań własnej drogi do formy czy siły. Czymkolwiek by ona nie była, bo samo ich zdefiniowanie nie jest wcale przecież takie proste. Muskularna sylwetka Autora wzbudza nie tylko kulturowy śmiech u buszmenów z Afryki, w warunkach sawanny jest po prostu nieprzydatna w żaden sposób. Tak czy inaczej, jest to z pewnością niezwykle istotna pozycja dla wszystkich, którzy nie boją się wyjść z własnej strefy komfortu i chcieliby spróbować zmienić coś w swojej dotychczasowej aktywności.
Silniejszy każdego dnia. Droga do formy. Jak trenować na czymkolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek Ross Edgley 
6,7

Strasznie długo zbierałam się do napisania czegoś o tej książce. W sumie nie oczekiwałam od niej odkrywczych rzeczy, które po paru tygodniach pozwolą mi się stać sportowym guru ale jednak po akcji promocyjnej liczyłam na odrobine więcej przydatnej wiedzy. Ostatecznie dostajemy ładnie opakowaną książke z prawdami, które w zasadzie każdy zna, nawet osoby, które ze sportem nie mają kompletnie nic wspólnego. Najważniejsze wnioski płynące z książki - zacznij od podstaw, bądź wytrwały, a później ewentualnie nakieruj swój trening na coś co chciałbyś robić. Do pewnego momentu człowiek czyta te książke i myśli "kurcze zaraz się rozkręci i przeczytam coś pożytecznego" ale niestety na końcu następuje tylko większe rozczarowanie. Ta książka to pomnik autora dla.. samego siebie, co pokazuje stawianie swoich cytatów obok słów Einsteina itp..
Każda osoba, która w zasadzie odrobine zna się na sporcie czy szeroko rozumianym treningu może z czystym sercem ominąć tę pozycje.