Gargulec Andrew Davidson 7,5
ocenił(a) na 104 lata temu Tę książkę wybrałam intuicyjnie, po tym, jak przeleżała na półce wiele lat. Z jednej strony, szkoda, że tak długo, a z drugiej, cieszę się, że przyjemność jej czytania była dopiero przede mną. Okładka nie jest zachęcająca, opis wręcz odrzuca, a w środku? W środku wielowarstwowa historia, a właściwie wiele historii. I już tu można się spierać, jedna czy wiele. I tak każda warstwa jest inna, można czytać je kompleksowo, a można też wybrać albo dojrzeć tylko jedną, dwie. Wszystko zależy od czytelnika, od jego potrzeb i możliwości. To tak, jakby wiele książek było zawartych w jednej. Czy to utrudnia odbiór? Nie sądzę. "Gargulca" czyta się łatwo, trudno się tu zgubić, a spojrzenie autora zadziwia szeroką perspektywą. Mam wrażenie, że autor stworzył swego rodzaju test projekcyjny i każdy może dopatrzeć się czegoś innego. Jedno jest pewne, trudno pozostać obojętnym. Mnie trudno zdecydować w co wierzę z opowiedzianych historii, a w co nie. Wszystko jest na granicy rozumu, czucia i intuicji, między zdrowiem, a chorobą psychiczną. Na którą stronę przeciągnie nas autor, w co wierzymy, w twardą naukę, zbiegi okoliczności, działanie narkotyków, wyobraźnię? W cielesność czy duchowość, w połączenie z wszechświatem czy zimne rozumowanie? A może jeszcze w coś innego? Zdecydujmy sami po lekturze. Fenomenalnej lekturze.