Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Pomimo wszystko" to udany debiut Marcina Ziernickiego. Główną bohaterką jest Tereska, którą pomimo młodego wieku bardzo doświadczyło życie. Teresa samotnie wychowuje zbuntowaną nastolatkę Hanie. Niestety ich ciężka sytuacja materialna zmusza ją do wyjazdu za granicę do pracy. Niechętnie zostawia córkę u własnej matki. W Anglii życie okazuje się niewiele spokojniejsze. Pewne wydarzenia doprowadzają do jej pobytu w szpitalu i usłyszenia zaskakujacej diagnozy. Ostra białaczka szpikowa jest dla niej jak wyrok. Pierwsza połowa książki troszkę mnie zmęczyła. Nie jestem zwolenniczką rozwlekłych opisów. Bardzo ciężko mi się je czyta i szybko tracę zainteresowanie. Jednakże działy się rzeczy istotne, których w tej książce zabraknąć nie mogło. Druga połowa książki zdecydowanie przypadła mi do gustu. Zanim zobaczyłam w Teresce kobietę walczącą o siebie, widziałam taką, która z góry zakłada to co najgorsze. I o zgrozo najzwyczajniej się z tym godzi. Ta historia uświadomiła mi, że ogrom ludzi tak ma. Ile pracy trzeba włożyć by przede wszystkim zmienić myślenie... By zacząć chcieć. Jak ważne jest wsparcie bliskich, ale też tych spotkanych na tej trudnej drodze. Dla Tereski olbrzymim bodźcem była Hania. Nie da się opisać słowami miłości matki do dziecka. Autor ma bardzo przyjemne pióro. Dobrze i szybko się go czyta. Porusza dość istotne i realne tematy. Historia mnie wciągnęła, a jej zakończenie zaskoczyło. Z przyjemnością i zaciekawieniem będę wypatrywać kolejnych powieści.