Najnowsze artykuły
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński6
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant23
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lars Ahn
Źródło: http://larsahn.dk/
1
6,1/10
Pisze książki: horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://larsahn.dk/
6,1/10średnia ocena książek autora
43 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
W ścianach Lars Ahn
6,1
Oryginalny pomysł i dużo źródeł potwierdza, że nie jest on tylko wymysłem autora. Aż mnie dziwi, że motyw zamurowywania żywcem tak rzadko pojawia się w opowieściach grozy. Jak świat długi i szeroki, przez wieki zamurowywano żywych ludzi z różnych powodów. Kara za przestępstwo, asceza, morderstwo, praktyka religijna, złożenie w ofierze, a nawet samobójstwo [samozamurowanie (?) ech, czego to nie wymyślą ci Japończycy :)]. Jeśli chodzi o zamurowywanie człowieka w celu zapewnienia pomyślności dopiero co powstającej budowli, to w Europie mamy całkiem sporo różnego rodzaju legend i podań na ten temat. Podejrzewam, że niektóre z nich mogą być jak najbardziej oparte na autentycznych wydarzeniach. Całkiem nieźle udokumentowane jest za to zamurowywanie zwierząt. Bez trudu można znaleźć sporo zdjęć w internecie. Na Wyspach Brytyjskich oraz generalnie w Europie Północnej praktykowany był zwyczaj umieszczania truchła wysuszonego kota w ścianie. Miało ono chronić dom przed złem oraz zapewnić szczęście jego mieszkańcom. Przed złem miały także chronić czaszki koni umieszczane pod podłogą lub w fundamentach. Duńczycy zasadniczo zamurowywali jagnięta, choć nie gardzili także świniami, kurami oraz psami. Wszystko zależało od rodzaju wznoszonej budowli. Znalazłem też informację o tym, że w Szwecji wmurowywano żywe koty w fundamenty lub ściany nowo powstających kościołów. Po śmierci koty miały stawać się strażnikami miejsca i chronić go przed złodziejami. Jak na razie „W ścianach” jest najlepszą częścią serii „Świat Grozy”.