Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263
- ArtykułyPowstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70
- ArtykułyPowiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17
- ArtykułyZadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Gerd-Helmut Komossa
1
7,0/10
Pisze książki: powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
z Mazur Nad Ren Gerd-Helmut Komossa
7,0
Przed wielu laty ta książka pewnie nie miałaby szansy wydania na polskim rynku. Wspomnienia byłych niemieckich żołnierzy, niezależnie od stopnia i funkcji, były traktowane dość krytycznie, będąc naznaczone piętnem agresora. Jeżeli zaś wspomnienia pośrednio dotyczyły regionów leżących obecnie w polskich granicach – Dolnego Śląska, Pomorza Zachodniego czy Mazur, to podświadomie pojawiał się ukryty zarzut nawoływania do rewindykacji granic. Historia XX wieku nie była łaskawa dla państw leżących w Europie Środkowej i Południowej, toteż przypuszczam że w większości krajów bagaż II wojny światowej odcisnął się ogromnym ciężarem i nie jest łatwo przyjąć punkty widzenia przeciwnika.
Czas zaciera granice i pamięć, pozwala także spojrzeć na historię z perspektywy drugiej strony. Również z perspektywy małych ojczyzn. W tej książce najciekawsze partie dotyczą właśnie wspomnień z młodości autora spędzonych w ówczesnych Prusach Wschodnich. Napisana ładnym, zrozumiałym językiem, czyta się zadziwiająco dobrze. Dramatycznie brzmią wątki rozpaczliwej niemieckiej obrony w końcówce wojny. Natomiast niezbyt przekonująco wypadają rozważania powojenne.
z Mazur Nad Ren Gerd-Helmut Komossa
7,0
Tyle już czytałam opracowań i wspomnień wojennych. Dlaczego sięgnęłam po tą książkę? Najpierw zaintrygował mnie tytuł, potem informacja, że to opowieść porucznika artylerii Wehrmachtu. Doszłam do wniosku, że może warto. Rzeczywiście warto, bo autor snuje opowieść bez nadmiaru informacji o strategiach, politycznych uwarunkowaniach. Przestawia własne przemyślenia jako zwykłego uczestnika walk, a nie stratega czy historyka. Poza tym nie ogranicza swej opowieści do czasów wojennych. Zaczyna bowiem od - ciekawszego dla wielu - obrazka przedwojennych Mazur.