Popularne wyszukiwania
Polecamy
Włodzimierz Wowczuk

6
5,0/10
Pisze książki: literatura piękna, powieść historyczna, biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż, historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,0/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
40 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nowe oblicze starej tradycji. Chiny - Japonia
Włodzimierz Wowczuk
2,5 z 10 ocen
34 czytelników 3 opinie
2003
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowe oblicze starej tradycji. Chiny - Japonia Włodzimierz Wowczuk 
2,5

Jeśli autor tej książki faktycznie całe życie mieszkał w Chinach i Japonii, jak twierdzi nota na okładce, to musiał mieszkać w izolacji i środowisku czysto Europejskim. Albo on naprawdę dużo wie, tylko uważa czytelnika za idiotę. Ale tak czy inaczej ten pan pisać nie powinien, a na pewno nie powinien streszczać bogatej historii dwóch państw na stu siedemdziesięciu stronach (z czego tak z dziesięć stron stanowią rysunki...). "Powinien" "też" "nie używać" "cudzysłowiów". Oraz... ograniczyć... wielokropki... A TAKŻE WIELKIE LITERY Nie! Mówiąc! O! Wykrzyknikach! Nawet z transkrypcją ma problem.
Nowe oblicze starej tradycji. Chiny - Japonia Włodzimierz Wowczuk 
2,5

Wszystko, co można powiedzieć na temat tej... "książki"... perfekcyjnie podsumowała An-Nah. Miałam dokładnie te same myśli. Niekończące się wielokropki (w absurdalnych miejscach),wykrzyknienia! oraz WIELKIE LITERY. O wartości merytorycznej nic nie będę nawet mówić. Co do transkrypcji, niech za przykład posłuży fakt, że doliczyłam się trzech lub czterech form zapisu słowa "daimyō". "Y" oraz "J", "SHI" - "SI" również używane naprzemiennie, czasem w jednym wyrazie. W efekcie, przy nazwach własnych - o ile nie znałam ich wcześniej - miałam wątpliwości, jak w zasadzie powinnam je przeczytać.
Nie polecam, szczególnie osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tematem - szkoda czasu i mózgu. Osobom zaznajomionym z materią, mogę polecić co najwyżej w formie... czarnego... HUMORU!