Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jung Elżbieta
2
6,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
27 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kobiety niepokorne. Reformatorki - buntowniczki - rewolucjonistki. Herstorie
6,0 z 2 ocen
27 czytelników 1 opinia
2017
Arystoteles na nowo odczytany. Ryszarda Kilvingtona "Kwestie o ruchu"
Jung Elżbieta
0,0 z ocen
3 czytelników 0 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Kobiety niepokorne. Reformatorki - buntowniczki - rewolucjonistki. Herstorie Katarzyna Szmigiero
6,0
Czy warto sięgnąć po publikację ” Kobiety niepokorne pod redakcją pań Iabeli Desoerak i Ingi Kuźmy? Warto.
Ci, którzy mnie znają doskonale wiedzą, jak postrzegam feminizm, jakie mam zdanie na temat współczesnych „wojujących” kobiet. Często odrzuca mnie od nich, a to dlatego, że nie mają nic do zaoferowania. Puste slogany, hasła, agresja, bezczelność w wypowiedziach. Tak, im się wydaje, że są wojujące, że są oryginalne, zbuntowane….a okazuje się, że w porównaniu z tymi rzeczywiście wojującymi, są bardzo małe.
Niepokorne, to książka, którą należy przeczytać, chociażby z tego względu, że opisane są w niej krótkie epizody z życia tych zbuntowanych, wojujących, a przede wszystkim inteligentnych kobiet. Często nieznane.
Choć jest to praca zbiorowa,na pierwszy rzut oka, po pierwszym akapicie każdej z historii, jesteśmy w stanie wywnioskować, kto daną historię przedstawia. Zupełnie inaczej czyta się o siostrach Rosenblatt, czy o kobietach nauki, a całkiem inaczej przedstawiona jest historia Gojawiczyńskiej na ten przykład. Warsztat pisania widać gołym okiem.
W niektórych momentach odniosłam wrażenie, że czytam pracę zaliczeniową, albo po prostu ktoś rzucił temat ” Kobiety wyzwolone, buntowniczki, reformatorski, rewolucjonistki” i z łapanki pozbierano osoby, które właśnie miały za zadanie daną osobę opisać. Nie ich klimat, a czytelnik to czuje.
Co nie znaczy, że nie warto. Warto. Jednak nie jest to pozycja, której bym w jakiś sposób wyczekiwała. Przeczytałam, dowiedziałam się ciekawych historii i doszłam do wniosku, że w tamtych czasach feministki mogły być z siebie dumne.