cytaty z książek autora "Colleen McCullough"
(...) Ptak z cierniem w piersi wypełnia niezmienne prawo. Coś niezrozumiałego pcha go, by przebił się i zginął, śpiewając. W chwili gdy cierń wchodzi w ciało, nie pojmuje jeszcze, że to śmierć. Śpiewa i śpiewa, aż zabraknie mu tchu. Lecz my, gdy wbijamy ciernie w nasze piersi, jesteśmy świadomi, a mimo wszystko robimy to. Mimo wszystko.
Grecy powiadali, że to grzech przeciw bogom kochać coś lub kogoś miłością bez granic. Wiesz co się dzieje z obiektem takiej miłości? Zazdrośni bogowie niszczą go w pełni rozkwitu. To przestroga dla ciebie, Meggie. Zbyt wielka miłość jest bluźnierstwem
Pewna legenda opowiada o ptaku, który śpiewa jedynie raz w życiu, piękniej niż jakiekolwiek stworzenie na Ziemi. Z chwilą, gdy opuści rodzinne gniazdo, zaczyna szukać ciernistego drzewa i nie spocznie, dopóki go nie znajdzie. A wtedy, wyśpiewując pośród okrutnych gałęzi, nadziewa się na najdłuższy, najostrzejszy cierń. Konając wznosi się ponad swój ból, żeby prześcignąć w radosnym trelu słowika i skowrona. Jedną najświetniejszą pieśnią za cenę życia. Cały świat zamiera, aby go wysłuchać, uśmiecha się nawet Bóg w Niebie. Bo to, co najlepsze, trzeba okupić ogromnym cierpieniem... Przynajmniej tak głosi legenda.
Doskonałość w jakiejkolwiek dziedzinie jest nieznośnie nudna.
Sami stwarzamy własne ciernie, nigdy ani przez chwilę nie zastanawiając się nad kosztami. Pozostaje nam cierpienie i wmawianie sobie, że warto było.
Nigdy, nigdy, przenigdy się nie zakocham! Jeśli kochasz ludzi, oni Cię zabijają!
W środku tego głupiego ciała wciąż jestem młoda, wciąż czuję, pragnę, marzę, wciąż się niecierpliwię i gorączkuję z powodu ograniczeń, jakie narzuca mi to moje ciało. Starość to najokrutniejsza zemsta, którą ten mściwy Bóg na nas zsyła. Czemu nie sprawi, żeby starzał się w nas także duch?
Jak ta stara celtycka legenda o ptaku z cierniem w piersi, wyśpiewującym z siebie duszę, by umrzeć, ponieważ coś go do tego pcha i zmusza. Możemy zdawać sobie sprawę, że czynimy źle, ale ta wiedza w niczym nie zmienia naszego postępowania. Każde z nas ma swoją własną pieśń i jest przekonane, że wspanialszej nie znał świat. Rozumiesz? Sami stwarzamy własne ciernie, nigdy ani przez chwilę nie zastanawiając się nad kosztami. Pozostaje nam cierpienie i wmawianie sobie, że warto było.
Pierwsze wrażenia potrafią być bardzo mylące, podpowiedziane przez przypadek albo plotki, niewiedzę czy uprzedzenia.
Stopniowo wspomnienie o nim straciło na ostrości, jak to się zwykle dzieje ze wspomnieniami, nawet o kimś tak bardzo ukochanym; tak jakby bez naszej wiedzy przebiegał w umyśle uzdrawiający proces, na przekór rozpaczliwym staraniom, żeby nie zapomnieć.
Należałeś do Boga i do Boga wróciłeś. Prochem jesteś i w proch się obrócisz. Życie jest dla tych, którym się nie udało. Zachłanny Bóg zabiera do siebie najlepszych.
My, panie jesteśmy zmuszeni kochać umarłych, gdyż jesteśmy tak zajęci, że nie mamy czasu kochać kogo innego
(..)my, gdy wbijamy ciernie w nasze piersi, jesteśmy świadomi, a mimo wszystko robimy to. Mimo wszystko.
W końcu po to są przyjaciele, by nie można było się bez nich obejść.
Ale on śmiał się w nos swoim prześladowcom, choć wyglądał jak bezzębny szkielet obleczony w skórę i brudne łachmany, od stóp do głów pokryty bliznami, ożywiany wewnętrznym ogniem goryczy i buntu, którego nic nie mogło ugasić. Z początkiem każdego dnia postanawiał, że nie umrze, a pod koniec dnia śmiał się triumfalnie z tego, że żyje.
Przerażające, że jedna osoba może znaczyć aż tyle.
Człowiek nie zdaje sobie sprawy, jak trudno jest przezwyciężyć nawyki i lęk, dopóki sam nie spróbuje odejść od od utrwalonych przez lata zachowań.
Wspomnienia potrafią być pociechą, kiedy uśmierzy się ból.
- Nie masz żadnych skrupułów. Powiedz mi, kiedy popełniamy błąd?
- W momencie narodzin.
Śpij Danie, tylko wybrańcy Boga umierają młodo. Czemu ich żałujemy? Są przecież szczęśliwi, że odeszli tak szybko. Może to właśnie piekło, długi wyrok w ziemskiej niewoli. Może cierpimy nasze piekła żyjąc..
Ten, kto nie ma nic do stracenia, może zyskać wszystko. Człowieka pozbawionego uczuć nie można dotknąć.
Bycie dziwką to taki stan umysłu, gdy kobieta spodziewa się zapłaty za swe usługi. [...] To nie sam akt seksualny czyni z kobiety dziwkę, tylko jej mentalne podejście do sprawy. Mężczyźni także bywają dziwkami, lecz oni zazwyczaj nie używają seksu jak oręża.
(...) tam gdzie nie ma miłości ani fizycznego pożądania, niczego nigdy nie da się naprawić.
Zastanawiam się, czemu tak chwytasz mnie za serce, którego nie mam dla nikogo?
Ucieknijmy od zapachu róż na koniec świata.
Jestem naczyniem, Pani Carson, i czasami jestem pełen Boga. Gdybym był lepszym księdzem, nie zdarzałyby się wcale okresy pustki.
Bądź zadowolony z tego, kim jesteś i co masz.
(...) ci, którzy spowiadają wielkich, oni też są ludźmi. Nigdy o tym nie zapominaj. W swoim powołaniu są jak naczynia, w którym mieści się Bóg, ale we wszystkim innym są tylko ludźmi. Przebaczenie, którego udzielają, pochodzi od Boga, ale uszy, które słuchają i osądzają, należą do ludzi.
Wszyscy gardzimy tym, czego mamy w nadmiarze.
Jest jak latarnia morska - pomyślał. - Błyska rozpaczą za każdym razem, kiedy jej umysł skieruje się na uczucie, nad którym nie potrafi zapanować. Rozjarzony blask, a potem długo, długo nic.