Popularne wyszukiwania
Polecamy
Benjamin Ludwig
1
8,0/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
45 przeczytało książki autora
64 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Prawdziwa Ginny Moon Benjamin Ludwig
8,0
Uwaga, trochę spojleruję.
Ginny ma 14 lat i autyzm.
W wieku 9 lat zabrana od nieodpowiedzialnej matki-narkomanki,
niedożywiona i ze śladami bicia, tułała się po szpitalach i rodzinach adopcyjnych.
Od dwóch lat jest w rodzinie Moonów, która teraz spodziewa się rodzonego dziecka.
Ginny nie odpowiada na więcej niż jedno pytanie naraz,
na śniadanie musi zjeść dokładnie 9 winogron
i pilnuje, by zawsze mieć zamknięte usta,
by nikt przez usta nie zajrzał jej do mózgu.
A dość często chowa się w swoim mózgu,
by przemyśleć, planować lub odciąć się od bodźców.
Dziewczyna ma jeden, jedyny cel:
dotrzeć do swojej Lalki, która zostawiła w domu matki-narkomanki,
za którą czuje się odpowiedzialna i dla bezpieczeństwa której gotowa jest
poświęcić własne bezpieczeństwo.
Niestety nie umie porozumieć się z dorosłymi, którzy lekceważą jej wzmianki o Lalce.
"Prawdziwa Ginny Moon" Benjamina Ludwiga
to książka bardzo, bardzo poruszająca!
A napisana nadzwyczaj lekko jako opowieść samej Ginny.
Udzielił mi się jej niepokój, dławiła mnie bezsilność.
I czytałam dalej, prawie jak zagadkę kryminalną.
Podziwiałam terapeutkę i ojca-psychologa.
Dziwiła mnie chęć dystansowania dzieci,
ale rozumiałam strach matki.
Jak to się potoczy?
Co zrobi bohaterka?
Co zrobią dorośli?
Kim jest Lalka?
To niesamowita książka!
Zachęcam do lektury wszystkich rodziców!
https://bajdocja.blogspot.com/2020/08/prawdziwa-ginny-moon.html
Prawdziwa Ginny Moon Benjamin Ludwig
8,0
Pomijając opis, z którym mamy do czynienia na tylnych okładkach, a który w tym wypadku zrobił na mnie pozytywne wrażenie miałam i mam nadal uczucie, że coś jeszcze ciągnęło mnie do tej pozycji. Nie wiem co to było, ale cieszę się, że się pojawiło, bo książka warta była poświęcenia kilku godzin czasu.
Ginny Moon ma zaledwie czternaście lat. Jednak nie jest zwykłą nastolatką. Zmaga się z autyzmem. Ma za sobą także wiele doświadczeń, ale jak by mało było choroby to to co ją do tej pory spotkało nie było pozytywne i dobre. Nastolatka nie dość, że nie miała prawdziwego domu, nie zaznała w swoim życiu prawdziwej miłości, musiała dbać o siebie, ale też o lalkę. Kiedy, więc pewnego dnia zabrała ją policja i trafiła do rodziny zastępczej byłą przerażona. Już sama zmiana otoczenia dla autystycznej dziewczynki była traumatyczna, a co dopiero fakt, że nie miała przy sobie lalki, która jej potrzebowała i to bardzo. Trzecia rodzina, u której jest najdłużej w końcu kupuje jej lalkę niemowlę by mogła się nim opiekować, ale Ginny nie chce nowej, chce SWOJĄ lalkę! Kłopoty zaczynają się, gdy dziewczynka nawiązuje kontakt z matką, z którą nie powinna go mieć. Problemy dosięgają nie tylko samą nastolatkę, ale też jej nową "na zawsze" rodzinę. I choć autystyczna dziewczyna cieszy się i na swój sposób docenia miejsce i ludzi u których się znajduje to jednak tęskni za swoim rodzinnym domem. Za matką, która ją krzywdziła oraz za swoją LALKĄ.
Kim jest lalka? Dlaczego Ginny tak na niej zależy i czemu twierdzi, że lalka sobie bez niej nie poradzi? Czy nastolatka zniszczy zaufanie jakie wywiązało się między nią a "na zawsze" rodzicami jak ich nazywała? Czy autystyczna dziewczynka na prawdę chce wrócić do rodzinnego domu?
Czytając "Prawdziwą Ginny Moon" wkracza się w całkiem inny świat. Świat przedstawiony nie tylko oczami dziecka, ale na dodatek dziecka chorego na autyzm. Ona postrzega wszystko inaczej z naszego punktu widzenia. Z jej punktu to my działamy inaczej. To wszystko powoduje, że często dochodzi do nieporozumień i problemów. Benjamin Ludwig w naprawdę świetny sposób ukazał nam te kłopoty i niedomówienia. Język jakim się posłużył jest na prawdę godny uwagi. Chciała bym by napisał coś jeszcze, być może w podobnym stylu. W tedy wiem, że nie zawahała bym się przed przeczytaniem. On już skradł moje serce tą książką. Polecam, bo na prawdę warto poświęcić tej pozycji czas. A patrząc na styl, tematykę i objętość jest to na prawdę niewielka ilość czasu.
Więcej na:
www.swiatmiedzystronami.blogspot.com