rozwińzwiń

Prawdziwa Ginny Moon

Okładka książki Prawdziwa Ginny Moon Benjamin Ludwig
Okładka książki Prawdziwa Ginny Moon
Benjamin Ludwig Wydawnictwo: HarperCollins Polska literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Ginny Moon
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data wydania:
2017-09-13
Data 1. wyd. pol.:
2017-09-13
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327626165
Tłumacz:
Małgorzata Borkowska
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
860
845

Na półkach:

Uwaga, trochę spojleruję.


Ginny ma 14 lat i autyzm.
W wieku 9 lat zabrana od nieodpowiedzialnej matki-narkomanki,
niedożywiona i ze śladami bicia, tułała się po szpitalach i rodzinach adopcyjnych.
Od dwóch lat jest w rodzinie Moonów, która teraz spodziewa się rodzonego dziecka.

Ginny nie odpowiada na więcej niż jedno pytanie naraz,
na śniadanie musi zjeść dokładnie 9 winogron
i pilnuje, by zawsze mieć zamknięte usta,
by nikt przez usta nie zajrzał jej do mózgu.
A dość często chowa się w swoim mózgu,
by przemyśleć, planować lub odciąć się od bodźców.

Dziewczyna ma jeden, jedyny cel:
dotrzeć do swojej Lalki, która zostawiła w domu matki-narkomanki,
za którą czuje się odpowiedzialna i dla bezpieczeństwa której gotowa jest
poświęcić własne bezpieczeństwo.
Niestety nie umie porozumieć się z dorosłymi, którzy lekceważą jej wzmianki o Lalce.

"Prawdziwa Ginny Moon" Benjamina Ludwiga
to książka bardzo, bardzo poruszająca!
A napisana nadzwyczaj lekko jako opowieść samej Ginny.

Udzielił mi się jej niepokój, dławiła mnie bezsilność.
I czytałam dalej, prawie jak zagadkę kryminalną.
Podziwiałam terapeutkę i ojca-psychologa.
Dziwiła mnie chęć dystansowania dzieci,
ale rozumiałam strach matki.

Jak to się potoczy?
Co zrobi bohaterka?
Co zrobią dorośli?
Kim jest Lalka?


To niesamowita książka!
Zachęcam do lektury wszystkich rodziców!


https://bajdocja.blogspot.com/2020/08/prawdziwa-ginny-moon.html

Uwaga, trochę spojleruję.


Ginny ma 14 lat i autyzm.
W wieku 9 lat zabrana od nieodpowiedzialnej matki-narkomanki,
niedożywiona i ze śladami bicia, tułała się po szpitalach i rodzinach adopcyjnych.
Od dwóch lat jest w rodzinie Moonów, która teraz spodziewa się rodzonego dziecka.

Ginny nie odpowiada na więcej niż jedno pytanie naraz,
na śniadanie musi zjeść dokładnie 9...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1452
1451

Na półkach: , , , ,

Fabuła mnie dość zaintrygowała, bo opis z tyłu wskazywał na coś może z gatunku thrillera młodzieżowego. Książka ta poszła w zupełnie inny kierunek, ale mimo to mi się podobała.

Była to dość nietypowa pozycja, bo pisana z perspektywy dziewczynki z autyzmem. Autor świetnie poradził sobe z jej punktem widzenia. Jednak czegoś mi w tej książce brakowała. Trochę styl pisania mi nie pasował, ale mimo wszytsko jest książka, po którą warto sięgnąć.

Fabuła mnie dość zaintrygowała, bo opis z tyłu wskazywał na coś może z gatunku thrillera młodzieżowego. Książka ta poszła w zupełnie inny kierunek, ale mimo to mi się podobała.

Była to dość nietypowa pozycja, bo pisana z perspektywy dziewczynki z autyzmem. Autor świetnie poradził sobe z jej punktem widzenia. Jednak czegoś mi w tej książce brakowała. Trochę styl pisania mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
609
46

Na półkach: , ,

Jestem szczerze zachwycona.

I choć głównie nie o tym chcę mówić w tej opinii, nie mogę nie wspomnieć jak rozwijającym doświadczeniem było poznanie Ginny, dziewczynki z autyzmem, z perspektywy pierwszej osoby, a także jak przyjemna była ta lektura. Choć wiele tam trudnych, tragicznych miejscami, wydarzeń, książkę czyta się z ogromną łatwością. Lekkość pióra pisarza zdumiewa i sprawia, że pochłonęłam ją nawet nie wiadomo kiedy!

Jednak głównym celem, dla którego piszę tę opinię jest ostrzeżenie dla każdego, kto chce przeczytać tę pozycję.

Uwaga czytelnicy!
Podczas czytania miałam kilka chwil zwątpienia, czasem lekkiej irytacji. Jeśli Wam też się zdarzą – nie rezygnujcie z czytania, nie odkładajcie książki. Nawet jeśli w pewnym momencie dla uspokojenia zaczniecie liczyć. Nawet jeśli będziecie chcieli krzyczeć „Cholera!”. Nawet jeśli po głowie ciągle będą kołatały się „Po co?”, „Jak?”, „Dlaczego, dlaczego, dlaczego?”, a to więcej niż jedno pytanie, więc nikt Wam na nie nie odpowie od razu, nie zrażajcie się. To tylko chwilowe wrażenia wyjaśnione i ustępujące za kilka stron. Nie warto z tego powodu rezygnować z dalszego czytania i stracić szansy na poznanie wyjątkowej historii.

Jestem szczerze zachwycona.

I choć głównie nie o tym chcę mówić w tej opinii, nie mogę nie wspomnieć jak rozwijającym doświadczeniem było poznanie Ginny, dziewczynki z autyzmem, z perspektywy pierwszej osoby, a także jak przyjemna była ta lektura. Choć wiele tam trudnych, tragicznych miejscami, wydarzeń, książkę czyta się z ogromną łatwością. Lekkość pióra pisarza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
873
857

Na półkach:

[...]
Jest to moim zdaniem jedna z najlepszych fikcyjnych historii, w której główną rolę odgrywa osoba z autyzmem. Pierwszoosobowa narracja bohaterki niedostosowanej społecznie nie jest specjalnie oryginalna. Z czytanych ostatnio ten zabieg zastosowany został choćby w przypadku "Córki króla moczarów", czy "Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze"). Jednak pomysł, mimo pewnych uproszczeń i przerysowań jest fantastyczny.

Ginny Moon ma czternaście lat i właśnie po raz kolejny trafia do rodziny zastępczej. Jej główny cel i plan to jednak powrót do rodzonej matki. Nie będę ujawniał szczegółów, żeby nie zepsuć przyjemności z czytania, zwrócę tylko uwagę na to w jaki sposób Ludwig pokazał narastający konflikt w rodzinie.
[...]
całość:
http://www.speculatio.pl/prawdziwa-ginny-moon/

[...]
Jest to moim zdaniem jedna z najlepszych fikcyjnych historii, w której główną rolę odgrywa osoba z autyzmem. Pierwszoosobowa narracja bohaterki niedostosowanej społecznie nie jest specjalnie oryginalna. Z czytanych ostatnio ten zabieg zastosowany został choćby w przypadku "Córki króla moczarów", czy "Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze"). Jednak pomysł, mimo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1977
1455

Na półkach:

Nastoletnia Ginny Moon mieszka ze swoimi adopcyjnymi rodzicami: Na Zawsze Mamą i Na Zawsze Tatą. Próbuje oswoić się z nową sytuacją. Adopcyjna matka spodziewa się dziecka i Ginny musi nauczyć się tego, jak ma zachowywać się, gdy maluszek przyjdzie na świat. Opieka nad elektronicznym dzieckiem wzbudza w niej wspomnienia z dzieciństwa. Ginny postanawia odnaleźć swoją biologiczną matkę. Czy uda się jej to zrobić?
Jeśli chodzi o autyzm, wciąż niewiele o nim wiem, dlatego z chęcią sięgam po książki, w których zostaje poruszony jego problem. Ginny jest nastolatką, której życie jest pasmem nieszczęść. Tułała się po rodzinach zastępczych, gdyż jej biologiczni rodzice nie nadawali się do opieki nad dzieckiem. Dziewczyna chciała jednak za wszelką cenę odnaleźć swoją matkę. Wierzyła w to, że ona nadal ją kocha. Poza tym miała pewne zadanie, które musiała wypełnić.

Główna bohaterka powieści jest nastolatką, którą można polubić. Pomimo swojego zaburzenia, jest bardzo inteligenta i uparta w dążeniu do założonego przez siebie celu. Autor książki za jej sprawą pokazuje czytelnikowi, z jakimi problemami muszą na co dzień zmagać się ludzie autystyczni, ale także ich bliscy. To jest codzienna walka z przeciwnościami. Ginny nie jest złym człowiekiem, lecz czasem swoim zachowaniem może wyrządzić komuś krzywdę. Nie odbiera otoczenia tak jak my. Nie lubi zmian, ale przyjmuje je bez większej tragedii, jeśli powiadomi się ją wcześniej o zmianach planu.

Całą historię poznajemy z perspektywy Ginny, dzięki czemu możemy wczuć się w jej sytuację i lepiej zrozumieć jej zachowanie. To jedna z lepszych książek o autyzmie, jakie miałam okazję przeczytać. Myślę, że powinien się z nią zapoznać każdy. To bardzo ważna lekcja życia, która pozostaje w pamięci na długo po odłożeniu powieści na półkę.

Autor wykreował wyrazistych bohaterów. Najlepiej jest zarysowana tytułowa Ginny, ale również jej rodzice adopcyjni mają swoje do powiedzenia w powieści. Na początku irytowała mnie Na Zawsze Mama, ale w sumie nie wiem, jak ja bym zachowała się w jej sytuacji, więc starałam się podejść do niej mniej krytycznie. Na Zawsze Tata był dla mnie za to równym gościem, który robił co w jego mocy, żeby jakoś utrzymać rodzinę w całości.

Jeśli chcecie przekonać się, w jaki sposób autor zaprezentował autyzm w swojej powieści, polecam tę książkę. Tu nie ma lukrowania. Benjamin Ludwig pokazuje, jak działa mózg autystycznej osoby i jak wygląda życie z nią. Ta powieść jest przepełniona emocjami. Zarówno tymi dobrymi, jak i złymi. Mam nadzieję, że równie mocno pokochacie Ginny. To naprawdę wyjątkowa dziewczynka.

www.czytelnia-mola-ksiazkowego.pl

Nastoletnia Ginny Moon mieszka ze swoimi adopcyjnymi rodzicami: Na Zawsze Mamą i Na Zawsze Tatą. Próbuje oswoić się z nową sytuacją. Adopcyjna matka spodziewa się dziecka i Ginny musi nauczyć się tego, jak ma zachowywać się, gdy maluszek przyjdzie na świat. Opieka nad elektronicznym dzieckiem wzbudza w niej wspomnienia z dzieciństwa. Ginny postanawia odnaleźć swoją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
429
270

Na półkach: ,

O autyzmie wciąż wiem mało, a z pewnych względów temat ten jest mi bliski i bardzo mnie ciekawi, dlatego też niemalże po każdą nową pozycję o tejże tematyce sięgam od razu po jej premierze (lub wtedy kiedy się o niej dowiem). W październiku trafiła do mnie kolejna książka o tematyce autyzmu, opowiadająca losy czternastoletniej Ginny Moon, o której postaram się napisać poniżej słów kilka.

Wydawać by się mogło, że Ginna w końcu odnalazła szczęście i zaznała spokoju. Od jakiegoś czasu mieszka w nowym domu, z Na Zawsze Tatą i Na Zawsze Mamą, z którymi dzieli zwyczajne (a raczej niezwyczajne jak na nią) życie. Jednakże, jej mroczna przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć, powodując, że co jakiś czas w głowie dziewczynki pojawiają się tragiczne obrazy z okresu dzieciństwa spędzonego obok toksycznej i totalnie nieodpowiedzialnej matki. Pomimo obaw, Ginna, wodzona typową, dziecięcą naiwnością za wszelką cenę chcę odnaleźć matkę i spróbować z nią żyć na nowo. Nawet w najgorszych snach nie wyobraża sobie, jak wiele ta decyzja może zmienić w jej życiu...

"Prawdziwa Ginny Moon" to bardzo poruszająca i zapadająca w pamięć opowieść o dziewczynce, która za wszelką cenę chciała być po prostu kochana. Smutne i takie prawdziwe zarazem. Jej życie to pasmo ciągłych nieszczęść i walki o lepsze jutro, którego tak bardzo pragnie. Pomimo młodego wieku i typowej jak na ten czas naiwności, a także ze względu na swoją chorobę, okazuje się być bardzo inteligentną i sprytną osobą, która w imię swoich marzeń zdolna jest do wielu wyrzeczeń - nawet tych z pozoru niemożliwych. Jej postawa jasno pokazuje zatem, że aby spełniać swoje marzenia, nie trzeba mieć wiele, wystarczą szczerze chęci, dzięki którym niemożliwe staje się...możliwe.

Powieść ta jest również bardzo wnikliwą analizą tego, jak wygląda życie z autystycznym dzieckiem. Jak doskonale wiemy, autyzm przejawia się zaburzeniami rozwoju, w tym układu nerwowego, a co za tym idzie, autystyczne dzieci mają ogromny problem z uczuciami, z nawiązywaniem relacji z innymi osobami, nawet najbliższymi. Są wycofane i niezwykle skryte, co sprawia, że nawiązanie z nimi jakiejkolwiek relacji bywa czasem po prostu niemożliwe. Dodatkowo, dzieci te nie cierpią żadnych zmian czy jakichkolwiek niespodziewanych sytuacji - najlepiej, aby tak jak Ginna zostały wcześniej o wszystkim poinformowane. To sprawia, że czują się bezpieczniej.
Autor, Benjamin Ludwig na przykładzie Ginny opisał tę chorobę dokładnie tak, jak wygląda ona w rzeczywistości. Warto dodać, że powieść tę napisał właśnie z perspektywy czternastolatki, co czyni tę historię jeszcze bardziej realną.

Bez wątpienia jest to jedna z tych historii, o których pamięta się jeszcze długo po ich lekturze. Wciągająca i pouczająca zarazem, którą polecam każdemu, bez wyjątku. Warto bowiem od czasu do czasu sięgnąć po tak wartościową pozycję.

O autyzmie wciąż wiem mało, a z pewnych względów temat ten jest mi bliski i bardzo mnie ciekawi, dlatego też niemalże po każdą nową pozycję o tejże tematyce sięgam od razu po jej premierze (lub wtedy kiedy się o niej dowiem). W październiku trafiła do mnie kolejna książka o tematyce autyzmu, opowiadająca losy czternastoletniej Ginny Moon, o której postaram się napisać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
711
705

Na półkach: , ,

Główną bohaterką oraz narratorką jest Ginny Moon. To od niej dowiadujemy się, co przez lata działo się w jej życiu. A musicie mi uwierzyć- było tego wiele i niestety- nie chodzi tylko o radosne wydarzenia. Dziś jest już nastolatką, ale wcześniej wychowywała się z matką, która tkwiła w nieodpowiednich związkach, a gdy została jej odebrana- w kilku rodzinach zastępczych.
Ginny jest wyjątkową dziewczynką. Cierpi na autyzm, a mimo to opowiada nam tę trudną, pełną bólu historię. Dowiadujemy się, że nikt jej nie rozumie, kiedy mówi o lalce, którą się zajmowała. Nie wiedzą też dlaczego dziewczynka co i rusz szuka kontaktu z matką i szuka sposobności ucieczki od rodziny zastępczej.
Muszę powiedzieć Wam, że historia Ginny okropnie mnie poruszyła. Pokazuje życie osób niepełnosprawnych, można choć odrobinę wczuć się w ich sytuację. Z jednej strony- rodzina zastępcza walczy o to by Ginny pozostawiła za sobą przeszłość, zapomniała o trudnych chwilach, z drugiej zaś izoluje od nowego i własnego dziecka. Serce aż mnie ściskało gdy czytałam jak to robią. Wiem, że obawiali się o bezpieczeństwo malutkiej dziewczynki, ale dla mnie, dla czytelnika ich zachowanie było niepojęte i trudne do zrozumienia. Taka izolacja moim zdaniem nie przynosi dobrych efektów, może za to wywoływać zazdrość.
Książki wydawane przez Wydawnictwo HarperCollins wyróżniają się okładkami- które tak bardzo pasują do treści.
Tę pozycję na pewno będę polecać.

Główną bohaterką oraz narratorką jest Ginny Moon. To od niej dowiadujemy się, co przez lata działo się w jej życiu. A musicie mi uwierzyć- było tego wiele i niestety- nie chodzi tylko o radosne wydarzenia. Dziś jest już nastolatką, ale wcześniej wychowywała się z matką, która tkwiła w nieodpowiednich związkach, a gdy została jej odebrana- w kilku rodzinach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1741
982

Na półkach: ,

Jestem Ginny Moon. Mieszkam w Niebieskim Domu razem z Na Zawsze Mamą i Na Zawsze Tatą. Mam czternaście lat. Jestem chora na autyzm. Troszkę inaczej widzę otaczający mnie świat niż ty, czy twoi znajomi. Muszę włożyć elektroniczne dziecko do walizki. Przykryję je kocami. Może wtedy przestanie płakać i będę miała spokój.

Prawdziwa Ginny Moon to książka, którą się po prostu połyka. Ja przeczytałam ją w ciągu jednego dnia, podczas drzemek dziecka. Miałam mnóstwo obowiązków na głowie, a jednak nie mogłam się od niej oderwać. Co jest w niej takiego niesamowitego?

Największą zaletą powieści stworzonej przez Benjamina Ludwiga jest sposób w jaki została napisana. Myślę, że żaden autor nie jest w stanie idealnie odwzorować co może myśleć i czuć osoba dotknięta autyzmem, jednak w tej historii w dużym stopniu się to udało. Całość została przedstawiona z punktu widzenia głównej bohaterki - Ginny. Czytelnik ma szansę odczuć na własnej skórze ten chaos panujący w głowie. Nieumiejętność wyobrażenia sobie spraw, które dla nas są oczywiste jak chociażby upływający czas i starzenie się. Ciągły niepokój jaki dziewczynka odczuwa w związku z zakodowanym w mózgu obowiązkiem opiekowania się Lalką. Zupełnie inne postrzeganie świata i odbieranie wszystkiego dosłownie, takie jakim jest. Gdybyśmy obserwowali postępowanie Ginny z punktu widzenia któregokolwiek z bohaterów to z pewnością byśmy jej nie polubili. Nie bronię jej, czasami rzeczywiście postępowała źle. Ta książka pokazuje jednak, że osoby z autyzmem często zupełnie nie widzą swojej winy. Trzeba ogromnych pokładów taktu i cierpliwości ze strony rodziców wychowujących takie dziecko.

Książka porusza problem jakim jest autyzm. Fakt, że takie dzieci są często ogromnie krzywdzone. Sprawiają trudności, a więc są karane co prowadzi do jeszcze gorszego zachowania, psychicznych traum, które zostają w nich na całe życie. Oprócz tego zastanawiamy się jeszcze nad rodzicielstwem i adopcją. Adoptując dziecko zobowiązujemy się, że będziemy traktować je jak nasze rodzone potomstwo. Okazuje się, że to niezwykle trudna sztuka wymagająca mnóstwo pracy i konsekwencji ze strony całej rodziny.

Prawdziwa Ginny Moon to historia, która zostaje w nas. Nie da się łatwo przejść po jej lekturze do innych powieści, trzeba jakoś przepracować ładunek emocjonalny, który ze sobą niesie, a jej fragmenty pewnie niejednokrotnie do nas powrócą. Ogromnie poruszająca, dotykająca ważne problemy, nie tylko autyzm. Napisana w ciekawy sposób, który zaważył o całej jej wartości. Warto po nią sięgnąć.

Jestem Ginny Moon. Mieszkam w Niebieskim Domu razem z Na Zawsze Mamą i Na Zawsze Tatą. Mam czternaście lat. Jestem chora na autyzm. Troszkę inaczej widzę otaczający mnie świat niż ty, czy twoi znajomi. Muszę włożyć elektroniczne dziecko do walizki. Przykryję je kocami. Może wtedy przestanie płakać i będę miała spokój.

Prawdziwa Ginny Moon to książka, którą się po prostu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
757

Na półkach: , ,

Głęboka, poruszająca historia 14-latki z autyzmem. Co dzieje się w jej głowie, czy faktycznie takie dziecko rożni się tak bardzo od pozostałych dzieci? Ja myślę, że nie. Ale każdy wyniesie z tej historii swoje wnioski. Pomijając inność dziewczynki wkraczamy w brutalny świat, który nas otacza. Nie dla każdego jest on łaskawy. Tym trudniej jest kroczyć przed siebie jeśli jest się dzieckiem, którego nie każdy rozumie.
Wspaniała historia o zrozumieniu, tolerancji i miłości.

Głęboka, poruszająca historia 14-latki z autyzmem. Co dzieje się w jej głowie, czy faktycznie takie dziecko rożni się tak bardzo od pozostałych dzieci? Ja myślę, że nie. Ale każdy wyniesie z tej historii swoje wnioski. Pomijając inność dziewczynki wkraczamy w brutalny świat, który nas otacza. Nie dla każdego jest on łaskawy. Tym trudniej jest kroczyć przed siebie jeśli jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1308
708

Na półkach: , , , ,

Pomijając opis, z którym mamy do czynienia na tylnych okładkach, a który w tym wypadku zrobił na mnie pozytywne wrażenie miałam i mam nadal uczucie, że coś jeszcze ciągnęło mnie do tej pozycji. Nie wiem co to było, ale cieszę się, że się pojawiło, bo książka warta była poświęcenia kilku godzin czasu.

Ginny Moon ma zaledwie czternaście lat. Jednak nie jest zwykłą nastolatką. Zmaga się z autyzmem. Ma za sobą także wiele doświadczeń, ale jak by mało było choroby to to co ją do tej pory spotkało nie było pozytywne i dobre. Nastolatka nie dość, że nie miała prawdziwego domu, nie zaznała w swoim życiu prawdziwej miłości, musiała dbać o siebie, ale też o lalkę. Kiedy, więc pewnego dnia zabrała ją policja i trafiła do rodziny zastępczej byłą przerażona. Już sama zmiana otoczenia dla autystycznej dziewczynki była traumatyczna, a co dopiero fakt, że nie miała przy sobie lalki, która jej potrzebowała i to bardzo. Trzecia rodzina, u której jest najdłużej w końcu kupuje jej lalkę niemowlę by mogła się nim opiekować, ale Ginny nie chce nowej, chce SWOJĄ lalkę! Kłopoty zaczynają się, gdy dziewczynka nawiązuje kontakt z matką, z którą nie powinna go mieć. Problemy dosięgają nie tylko samą nastolatkę, ale też jej nową "na zawsze" rodzinę. I choć autystyczna dziewczyna cieszy się i na swój sposób docenia miejsce i ludzi u których się znajduje to jednak tęskni za swoim rodzinnym domem. Za matką, która ją krzywdziła oraz za swoją LALKĄ.

Kim jest lalka? Dlaczego Ginny tak na niej zależy i czemu twierdzi, że lalka sobie bez niej nie poradzi? Czy nastolatka zniszczy zaufanie jakie wywiązało się między nią a "na zawsze" rodzicami jak ich nazywała? Czy autystyczna dziewczynka na prawdę chce wrócić do rodzinnego domu?

Czytając "Prawdziwą Ginny Moon" wkracza się w całkiem inny świat. Świat przedstawiony nie tylko oczami dziecka, ale na dodatek dziecka chorego na autyzm. Ona postrzega wszystko inaczej z naszego punktu widzenia. Z jej punktu to my działamy inaczej. To wszystko powoduje, że często dochodzi do nieporozumień i problemów. Benjamin Ludwig w naprawdę świetny sposób ukazał nam te kłopoty i niedomówienia. Język jakim się posłużył jest na prawdę godny uwagi. Chciała bym by napisał coś jeszcze, być może w podobnym stylu. W tedy wiem, że nie zawahała bym się przed przeczytaniem. On już skradł moje serce tą książką. Polecam, bo na prawdę warto poświęcić tej pozycji czas. A patrząc na styl, tematykę i objętość jest to na prawdę niewielka ilość czasu.

Więcej na:
www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

Pomijając opis, z którym mamy do czynienia na tylnych okładkach, a który w tym wypadku zrobił na mnie pozytywne wrażenie miałam i mam nadal uczucie, że coś jeszcze ciągnęło mnie do tej pozycji. Nie wiem co to było, ale cieszę się, że się pojawiło, bo książka warta była poświęcenia kilku godzin czasu.

Ginny Moon ma zaledwie czternaście lat. Jednak nie jest zwykłą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    64
  • Przeczytane
    45
  • Posiadam
    8
  • 2017
    3
  • 2017
    2
  • Ulubione
    2
  • Do kupienia
    2
  • Przeczytane w 2018
    1
  • Przeczytane 2017 rok
    1
  • Dramat
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Prawdziwa Ginny Moon


Podobne książki

Przeczytaj także