Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Peter Wilhelm Stahl
1
7,1/10
Pisze książki: historia, militaria, wojskowość
Urodzony: 07.03.1913Zmarły: 27.12.2001
Niemiecki pilot i autor książek lotniczych. Latać zaczął w 1928 r. W latach 1934‒37 pracował jako asystent w laboratorium służb meteorologicznych Stuttgart-Böblingen. W tym samym czasie ukończył szkolenie jako pilot rezerwy. W latach 1939‒45 w pułku 30 i 200 Luftwaffe dosłuzył się stopnia porucznika i rangi szefa kompanii. Dzięki przynależności do KG 200 latał na większości głównych typów samolotów. Po II wojnie światowej zajął się działalnością rzemieślniczą. Po utworzeniu Bundeswehry wstąpił do nowej Luftwaffe. W 1970 r. przeszedł na emeryturę w stopniu podpułkownika. Następnie pracował jako publicysta oraz niezależny konsultant ds. technologii lotniczych. W latach 1970‒80 korzystał ze swego bogatego doświadczenia w pilotażu jako instruktor w Deutschen Alpensegelflugschule Unterwössen/Chiemgau. Był członkiem Traditionsgemeinschaft Alte Adler e.V.
7,1/10średnia ocena książek autora
23 przeczytało książki autora
31 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Tajny pułk KG 200. Wspomnienia pilota Luftwaffe
Peter Wilhelm Stahl
7,1 z 15 ocen
53 czytelników 2 opinie
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Tajny pułk KG 200. Wspomnienia pilota Luftwaffe Peter Wilhelm Stahl
7,1
"Historię piszą zwycięzcy", a jednak tu mamy do czynienia z książką napisaną przez "przegranego", książką, która jest szczera, uczciwa i odbrązawia niektóre wydarzenia.
Ci, którzy oczekują latających spodków i innych legendarnych "nazilotów" oraz awanturniczych historii z cyjankiem w zębie będą rozczarowani. Ci, którzy szukają jednak wyznań lotnika, który opowie o niezwykłej formacji, której był członkiem i wyjaśni jej kulisy, będą usatysfakcjonowani. Szereg zdjęć i ilustracji to dodatkowa zaleta tej książki, która jest pozycją obowiązkową dla entuzjastów awiacji, historii i tematyki militarnej. Właśnie ze względu na uczciwość, która, powiedzmy sobie szczerze, często psuje frajdę z lektury książek historycznych. Tu tak nie jest.
Tajny pułk KG 200. Wspomnienia pilota Luftwaffe Peter Wilhelm Stahl
7,1
"Poufne, aż tajne"
Dotychczas działalność KG 200 kojarzyła mi się z książką "KG 200 bezimienny oddział Luftwaffe". Nafaszerowana stekiem bzdur, rozpalała wyobraźnie.
Wokół działalności tej jednostki narosło wiele legend i mitów.
A jak było naprawdę?
Możemy to sobie wyobrazić czytając wspomnienia pilota KG200. Jednostki nieco odmiennej od innych, bo działającej głównie na zlecenie organów bezpieczeństwa.
Jeżeli dodamy, że na stanie KG 200 były zdobyczne samoloty alianckie- sprawa jest naprawdę ciekawa.
Autor dość barwnie opisuje swoją służbę. Zaczynamy od przerzutów agentów za linię wroga.
Potem jest coraz ciekawiej za sprawą operacji "Zeppelin", tajnych baz w Afryce i innych karkołomnych akcji.
Możemy zapoznać się z losami pilotowanych V1 i przeżyć atak "Mistela" na mosty odrzańskie.
W książce znajdziemy sporo ciekawych zdjęć. Między innymi zadające kłam legendom, jakoby KG 200 latała alianckimi maszynami z alianckimi oznaczeniami (zdjęcie B17 z niemieckimi znakami rozpoznawczymi).
Zdjęcia operacyjne i używanych maszyn dopełniają treść wspomnień.
Oprócz zdjęć autor zamieścił sporo rysunków. Schematy mostów, ataków i typów pilotowanych V1 czy Misteli.
Na końcu znajdziemy załączniki w postaci oryginalnych niemieckich dokumentów - fotokopie. Niestety nikt nie pokusił się o ich przetłumaczenie.
Książka wydana na dość ekonomicznym papierze (żółty). Twarda lakierowana oprawa zawiera obwolutę. Wszystko jest szyte.
Polecam wszystkim ten dokument, zamiast sensacyjnych bajek i legend.