Najnowsze artykuły
Artykuły
Kalendarz wydarzeń literackich: grudzień 2023Konrad Wrzesiński1Artykuły
Teraz Elon Musk, a kto następny? Znamy plany Waltera IsaacsonaLubimyCzytać1Artykuły
Wyjątkowa, inspirowana Lemem kolekcja BYTOM. Weź udział w konkursie i wygraj nagrodyLubimyCzytać22Artykuły
Pisarki i pisarze rezygnują z nominacji w konkursie Grand Press. Dlaczego?Ewa Cieślik9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Daniel Bettridge

2
6,4/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, pozostałe
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
46 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2016
Siedem Królestw Westeros. Przewodnik turystyczny
Daniel Bettridge
5,9 z 28 ocen
75 czytelników 5 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Siedem Królestw Westeros. Przewodnik turystyczny Daniel Bettridge 
5,9

Nieautorski przewodnik turystyczny po uniwersum Pieśni Lodu i Ognia. Pewnie, że skok na kasę, niemniej można było z tego wyjść z twarzą i zrobić prawdziwą radochę fanom, którzy obgryzają paznokcie w oczekiwaniu na chociażby oficjalną i pewną datę premiery Wichrów Zimy. Coś, co można by było postawić obok oficjalnego leksykonu i czym można by posiłkować się podczas czytania cyklu. Niestety, to, czego nie udało się zepsuć autorowi, skutecznie skiepściło tłumaczenie. Morze Dornijskie, Morze Dornów czy morze Dorne? Dzięki niefrasobliwemu duetowi tłumaczy możemy wybrać sobie ulubioną wersję tłumaczenia toponimu Sea of Dorne. Matka Góra czy Góra Matki? I jaki sens jest w polecaniu tego miejsca turystom, skoro kilka zdań wcześniej napisane jest, że wstęp mają tam tylko Dothrakowie? Ryzykując zjedzenie przez cieniokota ryzykujemy też, uwaga... stanie się najniższym ogniwem łańcucha pokarmowego. Porządny przekład prostuje w przypisach tego typu babole. Podobnych kwiatków jest sporo, recenzenci już o niektórych wspominali. Żadną miarą nie można za to winić tłumaczy za toporne aluzje co do fabuły i losów postaci, nijak pasujące do obranej przez autora formy przewodnika. Unikaj pikantnej szarańczy z Mereen, bo może być zatruta (owszem, była zatruta raz),który przewodnik turystyczny pokusiłby się w tym wypadku o podobną radę? Nie lepiej już było wspomnieć o konkretnym niesławnym incydencie w ramach tła historycznego, niż bawić się w takie pseudosubtelności? Za to Essos to wspaniałe miejsce do ukrycia się po zabójstwie własnego ojca, właśnie tak, cóż za lotne określenie charakterystyki tego kontynentu. Pół biedy, że trafiłam na ebooka w abonamencie Legimi, bo gdybym wydała na coś takiego konkretną kasę, czułabym się zrobiona w bambuko. Jedyny plus, w miarę nieźle opisana topografia (ale bez ani jednej mapy) i zabytki architektoniczne poszczególnych ziem. A tak, wstyd, no po prostu wstyd.
Siedem Królestw Westeros. Przewodnik turystyczny Daniel Bettridge 
5,9

GDZIE MOGĘ ZAGRAĆ O TRON?
Jaka jest definicja „przewodnika turystycznego”? Nie będę podawał słownikowej formułki, ale każdy chyba się zgodzi, że to książka traktująca o konkretnym obszarze geograficznym, przedstawiająca najważniejsze miejsca i czasem także historyczny kontekst, dzieje i ciekawostki o wspomnianej lokalizacji. Przy okazji prezentuje gdzie można dobrze zjeść, wyspać się, zabawić, przybliża rozmieszczenie zabytków i rzeczy, z których region, miasto, czy kraj słynie. Czy takie omówienie powinno się tyczyć tylko i wyłącznie miejsc rzeczywistych? Jak udowadnia Daniel Bettridge, wcale nie!
W skrócie: witajcie w świecie „Gry o tron”!
Tak, tak, to wcale nie żart, bijący rekordy popularności serial „Gra o tron”, oparty na równie bestsellerowym cyklu powieściowym George’a R. R. Martina doczekał się nowego dodatku, który przydaje historii jeszcze większego realizmu. Przewodnik turystyczny „Siedem Królestw Westeros”, traktując czytelnika, jak potencjalnego podróżnika do tych ziem, zabiera nas w podróż do odległej krainy. I to krainy, która wydaje się istnieć gdzieś w rzeczywistości. Krainy, w której wciąż toczy się wielka walka o władzę, a równie wielka jak ona polityka wysuwa na pierwszy plan, a jednak wciąż jest wiele miejsc do zwiedzania i wiele do przeżycia nawet, jeśli jest się zwyczajnym turystą, który nie chce się mieszać w konflikty.
Takie podejście do tematu nie jest może nowatorskie, wszelkie opracowania świata Tolkiena udowodniły, że można przenieść coś wykreowane jedynie w wyobraźni na grunt zarezerwowany tylko dla literatury faktu, bez uszczerbku dla któregoś z tych mediów. A przy okazji odnieść także sukces. A jednak jest to na tyle rzadko spotykane podejście do tematu – i w pewnym sensie wciąż ryzykowne – że zawsze budzące ciekawość i nowe uczucia. I taka jest ta książka. Ciekawa formą, ale i treścią, solidna, przybliżająca tak stworzony świat, jak i jego losy, przyjemnie napisana i w intrygujący sposób traktująca czytelnika. A może to nie czytelnika a wyimaginowane krainy traktuje w sposób niezwykły, bo jakby istniały w rzeczywistości?
Czy to ma znaczenie? Liczy się przyjemność płynąca z lektury, a ta jest niezaprzeczalna. Aż chciałoby się wsiąść do samochodu (choć chyba bardziej adekwatnie byłoby w tym wypadku rzec – do zaprzęgu konnego) i pojechać do Westeros by z przewodnikiem w ręku zobaczyć wszystko to, o czym się czytało.
Polecam.
Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/05/17/siedem-krolestw-westeros-przewodnik-turystyczny-daniel-bettridge/