Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Radosław Rusnarczyk
1
5,9/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
38 przeczytało książki autora
24 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wyspy obiecane Radosław Rusnarczyk
5,9
Radosław Rusnarczyk ”Wyspy obiecane”
"O wielkiej emigracji Polaków na Zachód słyszałem tylko z telewizji. Wiedziony niezłomną miłością do podróży, czułem się niepewnie wysiadając na obcej Ziemi. I ja zostałem emigrantem, bardziej z wyboru niż z przymusu. Ciekawość nowych miejsc była ogromna".
Pozycja zdecydowane na czasie biorąc pod uwagę ilość naszych rodaków żyjących i pracujących w rożnych miastach i miasteczkach Wielkiej Bratni . Książka Radosława Rusnarczyka zatytułowana „Wyspy obiecane” to bardzo ciekawy, przepełniony humorem, realizmem sytuacyjnym i słownym, czasem autoironią, wnikliwym zmysłem obserwacji a bywa że i głębszą refleksją, zbiór dwudziestu kilku opowieści polskiego taksówkarza pracującego w jednym z podlondyńskich miast.
"Taki to z ludźmi pogada, języka się nauczy, pozna nowe miejsca-podpowiadał znajomy Polak, z którym zaprzyjaźniłem się po przyjeździe. Niewątpliwie miał racje"
To wyłaniający się z treści trochę słodko–gorzki obraz polskiej emigracji oraz rozmaitych blasków i cieni które z pewnością ona za sobą niesie. Każda z opowiedzianych przez bohatera autentycznych (jak zastrzega autor) historii wnosi coś nowego do naszej obiegowej, choć najczęściej bardzo powierzchownej, wiedzy dotyczącej naszych północnych sąsiadów. Ich mentalności, obyczajowości, nawyków, historii, tradycji i narodowych przywar oraz tego jak reagują na różne życiowe sytuacje. Jest to dla nas tym bardziej interesujące (zwłaszcza z poznawczego punktu widzenia) iż opisane zdarzenia widzimy z perspektywy naszego rodaka oraz jego wciąż nadwiślańskiego pojmowania otaczającej go rzeczywistości. Spotkamy więc angielskiego dziennikarza interesującego się Europą Wschodnią, klasycznego rapera z przerostem ego, kobietę w zaawansowanej ciąży spiesząca się do szpitala, szukających mocnych wrażeń imprezowiczów, młodą ubraną (co dla nas wciąż trochę szokujące) w tradycyjny strój Afgankę, parę skłóconych kochanków, plejadę mniej lub bardziej pijany studentów, rozpadające się małżeństwo, szkockiego barmana i wiele innych fascynujących postaci.
„Wyspy obiecane” to bardzo pożądana pozycja dla wszystkich Polaków przebywających na obczyźnie (pozdrawiam),oraz tych którzy w niedługim czasie planują udać się tam w celach zarobkowych , edukacyjnych lub turystycznych. Z całą pewnością przybliży nam ten kraj i jego obywateli (rozwiewając przy okazji kilka mitów) i zrobi to w sposób którego próżno by szukać w przewodnikach turystycznych i literaturze podróżniczej.
Napisana w sposób niesłychanie ciekawy a przy tym prosty, zrozumiały i bez najmniejszych kłopotów trafiający do czytelnika w różnych wieku.
Wyspy obiecane Radosław Rusnarczyk
5,9
Według danych statystycznych do Wielkiej Brytanii, w poszukiwaniu pracy, wyjechało ponad pół miliona Polaków. Niektórych skusiły lepsze warunki socjalne, innych finansowe. Po prostu wyjechali, aby mieć lepsze życie. Bohater książki „Wyspy Obiecane” Radosława Rusnarczyka jest jedną z takich osób. W Anglii zatrudnił się jako taksówkarz. Miejscem akcji jest jego samochód.
Główny bohater opowiada o swoich przygodach związanych z klientami, z którymi miał do czynienia podczas wykonywania pracy. Niektóre historie są zabawne, inne przerażające, jeszcze inne budzą zdziwienie. Każda opowieść to inny rozdział w książce. Możemy tam poznać dwie zwariowane staruszki, rodzącą kobietę, pakistańskich uchodźców, alkoholiczkę, znaną z tego, że nie płaci za kurs, czy chorą psychicznie kobietę, która udaje że pluszowa zabawka to jej dziecko. Taksówkarz stara się dostosować do potrzeb każdego z nich, choć nie zawsze jest mu to na rękę. Kierowca wyznaje: „Mieszkając na wyspach, uczyłem się akceptować to, czego prawdopodobnie nie zaakceptowałbym w Polsce. Brytyjczycy to specyficzni ludzie. Czasem dziwni, czasem wyniośli, czasem nieznośni. Ale wciąż naturalni, mówiący głośno o tym, o czym myślą. Nikt nie czuje się tu wyobcowany. Żydzi, Hindusi, Polacy, biali, czarni, wszyscy mają tu prawo do godnego życia.”*.
Radosław Rusnarczyk w „Wyspach Obiecanych” pisze z lekkością o rzeczach ważnych – tolerancji, akceptacji, przystosowaniu się do nowych realiów. W 27 opowiadaniach przedstawia kalejdoskop postaci, każda ma w sobie coś innego, nietypowego. Na okładce można przeczytać, że historie oparte są na faktach, choć niektóre są tak niesamowite, że ciężko w nie uwierzyć. W książce jak na dłoni ukazana jest mentalność Brytyjczyków, ale także podejście Polaków do Wysp, nie zawsze jak do ziemi obiecanej.
*Wyspy Obiecane, Radosław Rusnarczyk, Novae Res – Wydawnictwo Innowacyjne, Gdynia 2013 r., Wyd I, s. 95.