Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrew Adams
![Andrew Adams](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
7,5/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
58 przeczytało książki autora
80 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora![Andrzej Chojnacki - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1754430/576606-32x32.jpg)
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ninja. Niewidzialni zabójcy Andrew Adams ![Ninja. Niewidzialni zabójcy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/16000/16859/352x500.jpg)
7,5
![Ninja. Niewidzialni zabójcy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/16000/16859/352x500.jpg)
Każdy z nas chyba słyszał o ninja. To niesamowite jak bardzo spaczony obraz tej kasty wojowników funkcjonuje wśród ludzi. To wszystko za sprawą bzdurnych filmowych produkcji takich jak "Amerykański Ninja" czy "Ninja zabójca", w których prawa logiki oraz zasady siły ciążenia nie mają żadnego znaczenia. A prawda jest taka, że ninja istnieli i byli perfekcyjne wyszkolonymi zabójcami, szpiegami, dywersantami i w jakimś stopniu aktorami. To byli ludzie, którzy całe życie poświecili podnoszeniu swoich wyjątkowych umiejętności. I właśnie o tym jest ta książka. To chyba jedyna na rynku pozycja, która w tak uczciwy i rzetelny sposób przybliża historię i specyfikę klanów ninja. Autor stara się ukazać wszystko bardzo przekrojowo zaczynając od narodzin klanów, poprzez ich wyszkolenie, metody walki, uzbrojenie, niezwykłe umiejętności, a na ninjitsu w dzisiejszych czasach kończąc. Niestety książka jest bardzo krótka. Mimo że ma 160 stron, to mniej więcej połowę zajmują zdjęcia, które w fenomenalny sposób uzupełniają treść książki. Myślę, że jeśli każdy z nas uczciwie sobie zada pytanie czy jako dziecko nie myślał kiedyś jak to jest być takim ninja, to jestem przekonany, że uczciwie odpowie przynajmniej połowa albo i większość z nas (a ja jestem jednym z nich). Dzięki tej książce można się odrobinę więcej dowiedzieć o ponad 700 letniej historii ninjitsu i na takie pytanie w jakimś stopniu odpowiedzieć. Świetna książka. Obowiązkowa pozycja dla fanów sztuk walki.
Ninja. Niewidzialni zabójcy Andrew Adams ![Ninja. Niewidzialni zabójcy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/16000/16859/352x500.jpg)
7,5
![Ninja. Niewidzialni zabójcy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/16000/16859/352x500.jpg)
✓ Tak jak jest napisane w opisie, autor jest rzetelny i widać, że nie poznał shinobi z samych mang i anime.
Swoją wiedzę zdobywał/uzupełniał u wiarygodnych źródeł (głównie Okuse Heishichiro, wybitny znawca ninja i Yoshiaki Hatsumi, potomek klanu)
✓ Bardzo dobrym aspektem jest słowniczek pojęć.
Z tyłu książki można szybko przypomnieć sobie dany termin. Wszystkie wspomniane sztuki walki (np. aijitsu) / nazwy broni (np. bisento) / "tytuły" (np. chunin) zostały wyjaśnione w owym słowniczku. Bardzo przydatne, gdy autor kilka rozdziałów później nawiązuje do czegoś, a nie pamięta się dokładnie, co to było/znaczyło.
Ogólnie, autor dobrze tłumaczy różne techniki, uzasadnia dane zachowania/zasady ninja oraz potwierdza/dementuje teorie lub legendy dotyczące shinobi.
✓ "Organizacja" - mam na myśli rozmieszczenie rozdziałów.
Nie skaczemy tutaj trochę po broniach, trochę po historii naprzemiennie, tylko po kolei i zrozumiale, m.in.: kontekst historyczny, sposoby walki, trucizny i lekarstwa, szpiegostwo...
✓ Zdjęcia.
Andrew Adams często dołącza do treści zdjęcia. Ułatwia to wyobrażenie sobie, jak wygląda np. pozycja obronna itd.
– Jednak pozostając przy zdjęciach - przez to, że są czarno-białe, to przy "bogatszym" tle czasem trudno dostrzec konkretną rzecz, o której wspomina autor. Na szczęście nie jest to często, działo się tak tylko przy NIEKTÓRYCH zdjęciach, na których pan Hatsumi przedstawia kilka ruchów kontrataku.
Nie ma pikselozy.
– Tu już kwestia redakcji/korekty, a mianowicie literówki.
Pomimo tego, że tekst był zrozumiały, to momentami denerwowało, jak np. zamiast Hattori było Hatori, albo postepowanie zamiast postępowanie. Jednak, tak jak piszę, ważne, że tekst pozostaje zrozumiały.