Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Garbat
1
7,3/10
Pisze książki: popularnonaukowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Historia niepełnosprawności Marcin Garbat
7,3
Oblicze i funkcjonowanie społeczeństwa zależy od tego, w jaki sposób jego członkowie traktują osoby niepełnosprawne oraz starsze.
Nie pamiętam, gdzie przeczytałam to zdanie, nie potrafię przywołać jego źródła, nie wiem kto je wygłosił, a nawet nie pamiętam czy dobrze je zapamiętałam, ale bardzo utkwiło mi w głowie i świetnie pasuje do tej recenzji.
Żyjemy w XXI wieku i jestem przekonana, że większość społeczeństwa jest zgodna, co do tego, że wszystkim ludziom, bez względu na ich płeć, kolor skóry, wyznanie, narodowość czy też niepełnosprawność, należy się szacunek oraz pełnia praw. Nie zawsze jednak tak bywało i warto sobie z tego zdawać sprawę, chociażby dlatego, aby nie popełniać drugi raz tych samych błędów. Wszelkie księgi historyczne, które odkrywają, nie zawsze chlubne i mądre, fakty są bardzo ważne i potrzebne. Jedną z takich książek jest dzieło Marcina Garbata pt. "Historia niepełnosprawności. Geneza i rozwój rehabilitacji, pomocy technicznych oraz wsparcia dla osób niepełnosprawnych", które ukazało się nakładem Wydawnictwa Novae Res.
"Historia niepełnosprawności" Marcina Garbata jest dziełem bardzo obszernym, o bogatej treści. Autor starał się (i myślę, że świetnie mu się to udało) zebrać wszelkie dostępne informacje dotyczące źródeł i rozwoju wiedzy na temat niepełnosprawności oraz niezbędnej pomocy. Wiadomości w książce zostały skrupulatnie uporządkowane, a w każdym rozdziale została zachowana chronologia. Autor wyszedł od opisania, w jaki sposób ludzie na przełomie wieków postrzegali osoby z niepełnosprawnościami, a następnie wprowadził i omówił pojęcie niepełnosprawności oraz klasyfikacje poszczególnych rodzajów niepełnosprawności. W kolejnych rozdziałach scharakteryzował rozwój rehabilitacji medycznej, społecznej oraz zawodowej i zatrudnienia chronionego na przełomie wieków. Zdecydowanie najwięcej miejsca autor poświęcił problematyce zaopatrzenia protetycznego i technicznego, a także likwidowaniu barier w komunikowaniu się oraz barier fizycznych. Ostatni rozdział książki porusza tematykę sportu osób z niepełnosprawnościami.
W "Historii niepełnosprawności" znajduje się wiele klasyfikacji, skrupulatnych opisów wydarzeń i wynalazków. Ponadto znajdziemy tam krótkie notki biograficzne wybitnych lekarzy, wynalazców i naukowców, którzy zasłużyli się dla rehabilitacji oraz poprawy życia osób z niepełnosprawnościami. W książce zostało zamieszczonych mnóstwo rysunków wynalazków i urządzeń oraz zdjęć naukowców czy różnorodnych zabiegów.
Książkę Marcina Garbata bardzo dobrze się czyta. Co prawda nie jest to powieść historyczna, ale literatura popularnonaukowa, jednak, dzięki ciekawym informacjom i wydarzeniom przywoływanym przez autora, wiele rozdziałów można czytać jak najlepszą powieść. Wiele opisów i wiadomości podkreśliłam, aby móc do nich wrócić, gdyż uznałam je za bardzo ważne i przydatne informacje. Przy kilku charakterystykach łapałam się na tym, iż odruchowo kiwam głową na znak aprobaty, a inne spowodowały moje wielkie zdumienie, a nawet szok. Oprócz ważnych i poważnych faktów, Marcin Garbat opisuje dowcipne (a niektóre powinniśmy traktować wręcz z przymrużeniem oka) zasady, zalecenia czy anegdoty z różnych epok. Dopiero z Historii niepełnosprawności dowiedziałam się, że Coca – cola była środkiem na wzmocnienie mózgu!
"Historię niepełnosprawności" śmiało można nazwać podręcznikiem akademickim, który wprowadzi studentów (i nie tylko) w problematykę niepełnosprawności. Marcin Garbat niewątpliwie wykonał mnóstwo dobrej pracy, pisząc tę książkę. Jest ona ciekawa, pełna szczegółów, przemyślana, skrupulatna i wierna faktom historycznym. To bardzo, bardzo obszerna, bo licząca ponad 840 stron, książka.
Polecam tę książkę wszystkim Czytelnikom: samym osobom z niepełnosprawnościami, ich opiekunom, bliskim, ale także osobom pełnosprawnym, którzy nie znają osób niepełnosprawnych, ale są zainteresowani opisaną problematyką!
www.ksiazkowelove.wordpress.com
Historia niepełnosprawności Marcin Garbat
7,3
Istnieje wiele publikacji, które poruszają problematykę niepełnosprawności jednakże Historia niepełnosprawności dr Marcina Garbata jest pierwszą książką o dziejach niepełnosprawności, o genezie i rozwoju rehabilitacji, pomocach technicznych oraz o wspieraniu osób z niepełnosprawnościami.
Wyobraźcie sobie, że do tej pory nie było w Polsce takiej książki, nikt nie zajął się tematem tak dogłębnie jak autor.
Osoby niepełnosprawne są na świecie od zarania dziejów. Osoby chore, zdeformowane, uszkodzone przez rożnego rodzaju wypadki, chorzy psychicznie, upośledzeni umysłowo ich losy układały się różnie, w zależności od tego w jakim kraju się urodziły, czy pochodziły z bogatej, czy biednej rodziny. Zawsze wzbudzały zainteresowanie czasami też lęk, często były mrocznym obiektem pożądania, szczególnie osoby niskiego wzrostu nazywane potocznie karłami, które swego czasu na dworach królewskich były oznaką zamożności.
Wystawiane w cyrkach, obwożone po wsiach w klatkach, czasami celowo oszpecane, żeby były potworniejsze. Wiele z nich zabijano zaraz po narodzeniu. W Sparcie odbywało się to tak:
Najlepsze jednostki gwarantowały ciągłość i wysoką jakość całej wojskowej społeczności, najgorsze zaś były zbędne i nieprzydatne. Egzekucje słabych i niedorozwiniętych dzieci odbywały się poprzez porzucenie ich na wzgórzach Tajgetu
Minęły wieki, a nadal niewiele się zmieniło i jest tak jak w starożytnej Grecji gdzie to:
wiele osób {...}
zwłaszcza z niższych warstw społecznych, mniej wykształconych oraz niewolników, odczuwało prymitywny i zabobonny lęk przed ludźmi poważnie chorymi, zdeformowanymi oraz odstającymi od psychofizycznej normy. Szczególnie widoczne to było, gdy nie znano danej osoby, etiologii i charakteru dysfunkcji, a symptomy choroby lub niepełnosprawności były nagłe, gwałtowne, straszne i niepokojące jak przy padaczce i innych tego typu chorobach.
Ups zmieniło się to, że teraz wykształcenie nie ma znaczenia lęk przed odmiennością, innością istnieje nadal. Przyznam się, że sporo rzeczy, które przeczytałam w książce mnie zaskoczyło. Na przykład, to że Koran nakazuje:
I nie dawajcie nierozumnym waszych dóbr, które dał wam Bóg jako utrzymanie; lecz dajcie im zaopatrzenie z niego i ubierajcie ich, i przemawiajcie do nich życzliwie.
Wysoki stopień tolerancji odmienności prawda?
Najbardziej przyjaźni niepełnosprawnym byli Celtowie. Wyobraźcie sobie, że 300 lat przed narodzinami Chrystusa oni już mieli schroniska, sierocińce i szpitale dla potrzebujących. Każde plemię opiekowało się chorymi, niepełnosprawnymi
i rannymi. Dla porównania pierwsze przytułki wśród innych narodów pojawiły się dopiero w średniowieczu.
Jako ciekawostkę napiszę Wam, że rehabilitacja ma swoje początki na trzy tysiące lat przed Chrystusem w Indiach i Chinach stosowano ćwiczenia fizyczne, które miały poprawić lub utrzymać stan zdrowia. Ćwiczenia gimnastyczne, joga, masaże starochińskie, ćwiczenia oddechowe, akupunktura i medytacja - to wszystko jest znane od tysiącleci.
Autor opisuje nam rozwój rehabilitacji medycznej, zaopatrzenie protetyczne
i techniczne. Napisał również o rozwoju rehabilitacji społecznej, likwidowaniu barier fizycznych i w komunikowaniu się. Przedstawił nam jak na przestrzeni wieków wyglądało zatrudnianie osób niepełnosprawnych. Opisał też sport osób niepełnosprawnych. Brakuje mi tylko rehabilitacji seksualnej, którą autor pominął, a szkoda.
Książka jest bogato ilustrowana rycinami i fotografiami.
Do przeczytania zachęcam nie tylko osoby zawodowo zainteresowane niepełnosprawnością, ale też tych którzy lubią poszerzać swoje horyzonty.
Autor od wielu lat jest Pełnomocnikiem Rektora ds. Niepełnosprawnych Studentów na Uniwersytecie Zielonogórskim. Wielki szacunek za ogrom pracy jaką pan Marcin włożył w napisanie tej książki. O solidnym do niej przygotowaniu świadczy chociażby fakt, że książka ma 38 stron bibliografii.
Za możliwość przeczytania i opisania książki dziękuję wydawnictwu Novae Res