Mohamedou Ould Slahi urodził się w Mauretanii. W wieku 18 lat po uzyskaniu stypendium wyjechał z kraju na studia do Niemiec. Na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku przerwał naukę i udał się do Afganistanu, aby w oddziałach Al-Kaidy walczyć (przy akceptacji Amerykanów) z popieranym przez Związek Radziecki rządem w Kabulu. W 1992 roku wrócił do Niemiec, gdzie ukończył studia inżynierskie. Mieszkał i pracował najpierw w Niemczech, a potem przez kilka miesiącu w Montrealu w Kanadzie. W listopadzie 2001 roku został aresztowany przez jordańską jednostkę do zadań specjalnych, a następnie był trzymany w izolacji i przesłuchiwany przez następne siedem i pół miesiąca, do momentu kiedy Jordańczycy uznali, że nie jest zaangażowany w spisek milenijny. Niemniej jednak przejął go zespół CIA i 5 sierpnia 2002 roku przewiózł do Guantanamo i tam uwięził. Mimo że został oczyszczony z podejrzeń przez liczne sądy i rządy krajów trzecich, w dalszym ciągu pozostaje w więzieniu. Nigdy nie oskarżono go o jakiekolwiek przestępstwo.
Temat książki, łamanie praw człowieka, jest bardzo ważny i wciąż aktualny. Rząd U.S.A. nie liczy się z nikim i z niczym, autor jest przekonany że ów rząd nie zdał egzaminu z demokracji.
Opisy tortur są bardzo graficzny i jest mi żal tego człowieka chociaż nie jestem w stanie wyobrazić bólu (psychicznego oraz fizycznego) którego odczuwał lub wciąż odczuwa ponieważ nadal jest w GTMO.
Jak najbardziej polecam tą pozycje, dobra i ciekawa lektura. Również odsyłam do Youtube gdzie jest mnóstwo filmów z występu zespołu Rage against the machine, podczas którego członkowie zespołu są ubrani w pomarańczowe mundury więźniów Guantanomo. Przypominam również scene z filmu "Exit through the gift shop" w którym ów mundur również jest wspomniany.
"Dziennik z Guantanamo" to pozycja, którą wypatrzyłam w księgarni przypadkiem. Jest to ocenzurowana i zredagowana wersja manuskryptu, który napisał Mohamedou Ould Slahi - muzułmanin podejrzewany przez rząd Stanów Zjednoczonych o udział w spiskach przeciwko narodowi amerykańskiego i bezprawnie przetrzymywany w bazie wojskowej w Guantanamo.
Historia Mohamedou zaczyna się jak wiele innych. Syn z wielodzietnej rodziny, który w wieku 18 lat wyjechał na studia do Niemiec. W trakcie studiów wyjechał do Afganistanu, aby w oddziałach Al-Kaidy walczyć w panującym w Kabulu rządem popieranym przez Związek Radzieckim. Po powrocie do Niemiec skończył studia i podjął pracę, a następnie wrócił do Kanady. W listopadzie 2001 został aresztowany na podstawie mglistych przesłanek, że może być zamieszany w organizację zamachu z 11 września. Od tamtego czasu jest przetrzymywany i nieustannie przesłuchiwany, a warunki jego życia można określić jako dramatyczne.
Ciężko uwierzyć, że Stany Zjednoczone, państwo tak dumne ze swojej walki o prawa obywateli, jest zdolne do brutalnego i bezwzględnego ograniczania praw i wolności człowieka na podstawie nigdy nie potwierdzonych podejrzeń. Mahomedou został oczyszczony zarówno przez wszystkie państwa, do których USA zwróciły się o pomoc w jego oskarżeniu. W ostatecznych rachunku żadne zarzuty nie zostały mu nigdy postawione, ponadto uzyskał prawo do aktu habeas corpus, a mimo to wciąż siedzi w swojej celi w Guantanamo.
Zredagowanie tej książki z pewnością było wyzwaniem dla Larry'ego Siemsa, ingerencja cenzury sprawiała, że czasami ciężko było zrozumieć sens słów spisanych przez Mahomedou. Mimo to książka jest warta przeczytania, może nieco trudna w odbiorze, ale zdecydowanie warta zapoznania się