Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Na zajęciach z socjologii kultury dostaliśmy za zadnie zapoznać się z pierwszym rozdziałem książki Johna Fiske „Zrozumieć kulturę popularną”. Spodobała mi się na tyle, że przeczytałam całą. Fiske przedstawia nowatorskie jak na ówczesne czasy podejście do kultury popularnej. Ukazuje ją jako obszar walki grup społecznie defaworyzowanych z opresyjnym systemem władzy. Pokazuje, że odbiorca tekstów popkultury nie jest biernym „konsumentem” towarów, ale aktywnym twórcą niepowtarzalnych sensów i znaczeń. Zapoznaje również czytelnika z różnymi formami „kulturowej partyzantki”, jakimi na co dzień posługują się ludzie. Wywód przedstawiony w książce jest logiczny, język zrozumiały, a całość pozostaje wolna od zbędnego wodolejstwa. Zamiast opasłego tomiszcza, do jakich przyzwyczajone są środowiska akademickie, dostajemy raptem 200 stron przyjaznego czytelnikowi opracowania (chociaż znajomość podstaw socjologii i obeznanie ze stylem naukowym są przy czytaniu wskazane). Mimo upływu lat książka nie traci na aktualności. Miejscami nawet zyskuje. Szczególnie rozdział szósty opisuje adekwatnie współczesną rzeczywistość. Zjawiska, które dawniej wydawały się konieczne do przybliżenia czytelnikowi dziś są oczywistością. Nie ze wszystkimi stwierdzeniami zawartymi w pracy Fiske'go się zgadzam. Wydaje mi się, że autor niekiedy nadinterpretuje zachowania bądź wypowiedzi odbiorców kultury popularnej, jednak jest to wciąż zajmująca lektura z mnóstwem trafnych obserwacji i ciekawych przemyśleń. Warto poświęcić jej nieco swojego czasu.