6 najlepszych literackich pikników

LubimyCzytać LubimyCzytać
26.07.2016

Do weekendu daleko, ale kto powiedział, że piknikować możemy tylko w sobotę i niedzielę? Tym, którzy mają ochotę na piknik w środku tygodnia, proponujemy zestawienie książek, które opowiadają o piknikowaniu. Do zabrania na kocyk. Albo jako alternatywa, gdy tak naprawdę nie chce nam się nigdzie wychodzić…

6 najlepszych literackich pikników

Piknik pod Wiszącą Skałą, Joan Lindsay

Powieść australijskiej pisarki spopularyzowana znakomitym filmem Petera Weira pod tym samym tytułem. W lutym roku 1900 grupka uczennic szanowanej pensji udała się pod opieką nauczycielek na piknik w pobliżu miejsca zwanego Wiszącą Skałą. Po posiłku cztery dziewczęta poszły na przechadzkę po okolicy - wróciła tylko jedna, przerażona i rozhisteryzowana. W tajemniczych okolicznościach zaginęła też jedna z nauczycielek...

Powieść oparta na faktach.

 

Martwe dzieci, Martin Amis

Narkotyki, gin, problemy żołądkowe, zderzenie z drutem kolczastym i pogoń przez pola na jałówce - takie rzeczy mogą najlepiej zapowiadający się piknik zamienić w koszmar. 

„Martwe dzieci” to satyra na angielski hedonizm i konsumpcjonizm lat siedemdziesiątych, utrzymana w poetyce czarnego humoru. Grupa młodych ludzi zbiera się w rezydencji pod Londynem, by spędzić weekend na narkotyczno-alkoholowej orgii. Jeszcze nie wiedzą, że jeden z nich – w imię formy sztuki wyrażającej się w czystym, niemającym żadnego uzasadnienia geście – szykuje im coś naprawdę specjalnego…

Do latarni morskiej, Virginia Woolf

Państwo Ramsayowie, wraz z dziećmi i kilkorgiem przyjaciół, spędzają letnie wakacje na szkockiej wyspie Skye. Mały James, najmłodszy w rodzinie, marzy o wyprawie do latarni morskiej…

Uroczy piknik ma miejsce na łódce, z której widać latarnię. Pan Ramsay cieszy się tą prostą chwilą: Teraz był szczęśliwy, jedząc chleb z serem z rybakami. Ale kanapki to trochę za mało dla jego córki, Cam, która chce rzucić się do morza (pan Ramsay jej tego zabrania).

 

Zakochane kobiety, D.H. Lawrence

Pikniki u D.H. Lawrence’a to bardziej rozkosz dla ciał niż posiłek. Otwarta przestrzeń działa na jego bohaterki jak najlepszy afrodyzjak. W czasie pikniku nad jeziorem Ursula i Gudrun pływają nago, tańczą, aż ich ciała wyschną, orzeźwiają się gorącą i aromatyczną herbatą”, podjadają kanapki z ogórkiem i kawiorem i korzenne ciastka. 

Drugi piknik D.H.Lawrence rozbija w lesie. Otwarta przestrzeń jeszcze bardziej działa tu na wyobraźnię bohaterów. Birkin pakuje do auta wszystko, co przyda się na pikniku - chleb, ser, rodzynki, jabłka i czekoladę” - a Ursula odczuwa coraz silniejsze przypływy pożądania (czekolada pozostaje nietknięta).

Emma, Jane Austen

Austen opisuje, jak trudno prowadzić ciekawą i zajmującą rozmowę w czasie pikniku. Frank Churchill wymyśla zagadki i nalega, aby wszyscy próbowali je rozwiązać. Emma upokarza panią Bates, ponieważ uważa, że ta jest nudna. Bohaterów ogarnia coraz większa senność i apatia. Nie padają nawet aluzje do czegoś tak nieprzyzwoitego jak jedzenie, ale można zakładać, że do konsumpcji ostatecznie dochodzi.

 

O czym szumią wierzby, Kenneth Grahame

To rzadki przypadek w literaturze (i w życiu?): piknik, który okazał się sukcesem. Taki, na którym każde zerknięcie do wnętrza koszyczka wywołuje okrzyk zdumienia i radości. Apetyt rośnie w czasie jedzenia.

Wszystko zaczyna się od tego, że pewnego wiosennego dnia Kret zaczyna sprzątać swoje mieszkanie, ale jego przyjaciel Szczur Wodny namawia go na wyprawę łódką, więc z wiosennych porządków niewiele wychodzi.


komentarze [4]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
FannyBrawne 26.07.2016 20:58
Bibliotekarka

A Ania Shirley? Ona miała tyle pikników,że nie zliczę :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
SIA 26.07.2016 17:06
Czytelniczka

Piknik w Prowansji

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Piknik w Prowansji
Ambrose 26.07.2016 15:33
Bibliotekarz

Grzechem byłoby nie wspomnieć o pozycji braci Strugackich - Piknik na skraju drogi. Las.. Co prawda powieść traktuje o "pikniku" w sposób mocno metaforyczny (może to właśnie my jesteśmy tymi mrówkami, które plątają się gdzieś na obrzeżu kocyka), ale sama lektura jest wspaniała.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Piknik na skraju drogi. Las.
LubimyCzytać 25.07.2016 16:27
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post