Osnuty mgłą wywiad z Ove Løgmansbø

LubimyCzytać LubimyCzytać
19.10.2016

O sekretach, jakie kryją się we mgle spowijającej Wyspy Owcze, niespodziewanych efektach kłótni z żoną i literackich inspiracjach opowiada Ove Løgmansbø, pisarz o polsko-farerskich korzeniach. „Połów”, jego najnowszy kryminał, trafi do księgarń już 27 października.

Osnuty mgłą wywiad z Ove Løgmansbø

Polscy czytelnicy uwielbiają powieści kryminalne, zarówno skandynawskie, jak i te pisane przez rodzimych autorów. Pańskie książki to wyjątkowy przypadek skandynawskich kryminałów napisanych po polsku. Skąd wziął się pomysł na napisanie serii o Wyspach Owczych i wydanie jej w Polsce?

Ove Løgmansbø: Zawiniła farerska mgła. To w nią się wpatrywałem, kiedy po kłótni z żoną wyszedłem wieczorem do portu w Vestmannie, usiadłem na pirsie i wpadłem na pomysł napisania Enklawy. A skoro zaświtał właśnie tam, a nie w Polsce, wybór lokalizacji wydawał się całkiem uzasadniony. Swoją drogą ciekawi mnie nieustannie, ilu pisarzy wymyśliło kryminalną intrygę po kłótniach ze swoimi partnerkami… czasem mam wrażenie, że uzbierałoby się ich całkiem sporo. Może tylko niechętnie się do tego przyznają.

Sama decyzja o wydaniu powieści na rynku polskim była podyktowana pragmatyzmem. Na wyspach pierwszą książkę po farersku opublikowaliśmy dopiero w dziewiętnastym wieku – i od tamtej pory doczekaliśmy się niemal siedmiu tysięcy innych. W Polsce rocznie ukazuje się dwadzieścia siedem tysięcy pozycji. Wybór nie był trudny.

Dzieli Pan swoje życie między Polskę a Wyspy Owcze, które można uznać za bezpieczne, niemal idylliczne miejsce, w którym przestępstwa praktycznie się nie zdarzają. Czy Pańscy farerscy sąsiedzi wiedzą, że napisał Pan już dwie książki, które przedstawiają ich ojczyznę w raczej mrocznym świetle?

Oczywiście! Nawet gdybym chciał, nie utrzymałbym takiej informacji w tajemnicy – na całych Farojach mieszka mniej więcej tyle osób, ile w Pruszkowie lub Legionowie. Pojawiają się oczywiście głosy mniej lub bardziej przychylne, ale każdy rozumie, że to fikcja literacka. Podobnie jest w przypadku Jo Nesbø, który wypuszcza przecież na ulice Oslo seryjnych zabójców, podczas gdy w rzeczywistości to jedno z najbezpieczniejszych miast na świecie.

Pańska pierwsza książka, Enklawa, to debiut na wysokim poziomie - przemyślnie skonstruowany i sprawnie napisany. Czy wcześniej zajmował się Pan pisaniem, pisał do szuflady?

Nie, była to moja pierwsza próba literacka. Cieszę się, że wyszła nie najgorzej i mam wrażenie, że pomogło mi wieloletnie czytanie kryminałów. Właściwie były obecne w moim życiu od najmłodszych lat – w domu czytało się Agathę Christie, Edgara Allana Poe’go, Conan Doyle’a czy le Carrégo. Książki ich autorstwa zawsze gdzieś zalegały, a ja stopniowo zacząłem po latach dokładać do nich tytuły pisarzy parających się gatunkiem hardboiled, takich jak James M. Cain, Jim Thompson czy niezawodny Raymond Chandler.

Zarówno Enklawa, jak i Połównie tylko świetnie przedstawiają realia życia na Wyspach Owczych, ale też wiernie odwzorowują policyjne procedury. Ile czasu zajmuje Panu napisanie książki? Jak przygotowuje się Pan do pisania? Czy konsultuje się Pan ze specjalistami z zakresu kryminalistyki?

Przy „Enklawie” często zasięgałem porad kolegów z Tórshavn, którzy na co dzień przychodzą do pracy w mundurze. Szybko jednak przekonałem się, że nasze rozmowy sprowadzają się właściwie do dyskusji o ulubionych kryminałach – zbrodnia na archipelagu występuje głównie w takiej formie. Ostatecznie więc poznałem pewne podstawowe procedury, ale pozostały research wykonywałem samodzielnie. Zabiera niemało czasu i wraz z napisaniem książki powoduje, że praca nad jednym tomem to poważne zobowiązanie na przynajmniej kilka miesięcy. W moim wypadku trwa mniej więcej dziewięć, więc to taka literacka ciąża.

Połówrozpoczyna się od scen polowania na grindwale, podobne do delfinów morskie ssaki. To wielowiekowa tradycja, która poza Wyspami wzbudza wiele kontrowersji. Co Pan sądzi o tym zwyczaju? Czy brał Pan kiedyś udział w takim polowaniu?

Jak każdy u nas! Tradycja ta obrosła w wiele mitów poza wyspami, ale mam nadzieję, że w książce udało mi się przybliżyć ją w takiej formie, w jakiej naprawdę się ją kultywuje. Populacja grindwali nie jest zagrożona, wręcz przeciwnie, cały czas rośnie. Zakazane jest używanie narzędzi, które mogłyby spowodować cierpienie zwierząt, a całe mięso po polowaniu jest rozdzielane, nic nie może się zmarnować. W dodatku podczas połowu muszą zostać spełnione liczne warunki, jak choćby dotyczące odpowiednich prądów. Jeśli te nie występują, grind jest odwoływany, gdyż istniałaby szansa, że zwierzę zostanie ranne i może cierpieć.

W Europie kontynentalnej spożywa się inne zwierzęta i nikomu to nie przeszkadza. W ubojniach również leje się krew, ale wszystko odbywa się za zamkniętymi drzwiami. U nas raz w roku wszystko widać jak na dłoni.

Pisarze często, świadomie lub nie, przekazują swoim bohaterom własne cechy charakteru, upodobania. Jakie cechy Ove Løgmansbø przekazał Hallbjørnowi Olsenowi, byłemu wojskowemu z Wysp Owczych, a jakie duńskiej śledczej Katrine Ellegaard?

Co do mojej kobiecej strony, trudno mi się wypowiadać. Hallbjørn zapożyczył ode mnie kilka cech, ale główną inspiracją dla tej postaci był mój wuj. Również żołnierz, który przeżył swoje w armii i mimo że nigdy nie brał udziału w żadnym konflikcie, przez lata towarzyszyła mu pewna trauma. Obserwując go, czasem obawiałem się pomyśleć, co przeżywałby, gdyby rzeczywiście wyjechał na misję. I w taki sposób powstał pomysł na Hallbjørna Olsena, który wrócił z Jugosławii jako inny człowiek.

Czy planuje Pan już kolejne kryminały z Wysp Owczych? A może myśli Pan dla odmiany o napisaniu kryminału rozgrywającego się w Polsce?

Kusi mnie ta perspektywa, ale na razie bardziej komfortowo czuję się otoczony farerską mgłą. Przynajmniej w sensie literackim. Dlatego obecnie wykonuję research do trzeciego tomu z Katrine i Hallbjørnem, przygotowuję się do pisania i układam w głowie tę historię. Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, ukaże się ona w przyszłym roku.

(Materiały przesłane przez Wydawnictwo Dolnośląskie).


komentarze [13]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Serenka  - awatar
Serenka 05.03.2017 10:08
Czytelniczka

No i wydało się - Ove Løgmansbø to nikt inny jak... Remigiusz Mróz :)
Tak, tak drodzy czytelnicy. W dzisiejszym Dzień Dobry TVN Remigiusz ujawnił powody napisania trylogii Vestmanna pod innym nazwiskiem. Opowiedział też trochę o procesie tworzenia książki.
Co Wy na to ? :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ola  - awatar
Ola 13.11.2016 22:56
Czytelniczka

Cieszę się, że ktoś przeprowadził z nim wywiad. Jestem pod wrażeniem "Enklawy". Muszę przyznać, że kiedy skończyłam ją czytać, przez dziesięć minut dochodziłam do siebie :P Jedna z lepszych książek jakie czytałam. Na pewno sięgnę po "Połów". Życzę panu Løgmansbø jeszcze większego sukcesu. Od jakiegoś czasu intrygowały mnie Wyspy Owcze, a dzięki niemu dowiedziałam się bardzo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Maciej Brencz - awatar
Maciej Brencz 05.11.2016 15:46
Autor

Ove Løgmansbø stara się bronić farerskiej tradycji grindadrápu, jednak w zasadniczej kwestii mija się z faktami. Połów grindwali nie odbywa się tylko raz do roku - jego czas i częstotliwość zależy tak właściwie od przypadku i czujnego oka, które wypatrzy grindwale we fiordzie.

Ciężko mi także zrozumieć argumentację autora dotyczącą farerskiego rynku wydawniczego. Garść...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Batalia  - awatar
Batalia 06.11.2016 03:16
Czytelniczka

No nie? :) Strasznie tajemnicze to wszystko. Ale "Połów" niezły, dużo lepszy od pierwszej części.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
mozaikaliteracka  - awatar
mozaikaliteracka 03.11.2016 11:15
Bibliotekarka

Literacka ciąża w wykonaniu mężczyzny? Ciekawie :) Jestem właśnie po "Połowie", ale nie czytałam jeszcze "Enklawy". Mam nadzieję, że autor odwiedzi kiedyś Warszawę i będę miała okazję udać się na spotkanie autorskie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
bookowina  - awatar
bookowina 21.10.2016 14:46
Czytelniczka

Jakoś nie wiem... gdybym była wydawcą, to ściągnęłabym go do Polski na autorskie spotkania, bo mogą być ciekawe.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mika220  - awatar
Mika220 20.10.2016 14:25
Czytelnik

Bardzo fajny wywiad i niesamowite, ze autor z tak daleka z Wysp Owczych ma tez polskie korzenie i bywa tez w Polsce :-) No i powiesc napisal po polsku, super. Dobry debiut, zmienilabym tylko zakonczenie. Chetnie przeczytam tez nowa ksiazke, szybkie tempo autora :-) Fajnie :-)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Siabal  - awatar
Siabal 29.04.2022 15:40
Czytelnik

Bo to Mróz jest, bajkopisarz 🤣

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
GłowaKsiążek  - awatar
GłowaKsiążek 19.10.2016 14:48
Czytelniczka

Pierwsza była znośna, drugą też przeczytam. Może dalibyście jakieś zdjęcie tego tajemniczego autora, bo nigdzie nie ma?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ola  - awatar
Ola 13.11.2016 22:52
Czytelniczka

Na końcu "Enklawy" znajduje się zdjęcie autora wraz z krótką notką na temat jego osoby.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Boogna  - awatar
Boogna 19.10.2016 13:20
Czytelniczka

już druga? Jeszcze pierwszej nie zdążyłam przeczytać...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
awatar
konto usunięte
20.10.2016 17:19
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 18.10.2016 13:19
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post