Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Z klasykami, jak to z klasykami, raz trafią w środek tarczy, kiedy indziej kompletnie chybią.
W tym wypadku niestety mamy do czynienia z opcją nr 2. Nie kupiłem tej historii, a jak się historii nie kupi, to i ciężko później z zapartym tchem czytać. Poza tym książka mimo niewielu stron prowadzona jest bardzo powoli, no wiele to się tam nie dzieje. A i końcówka średnia.

Nie mój klimat.

Z klasykami, jak to z klasykami, raz trafią w środek tarczy, kiedy indziej kompletnie chybią.
W tym wypadku niestety mamy do czynienia z opcją nr 2. Nie kupiłem tej historii, a jak się historii nie kupi, to i ciężko później z zapartym tchem czytać. Poza tym książka mimo niewielu stron prow...

Rozwiń

Zwiń

Nie śledziłem tej historii na tyle, żeby ocenić zgodność szczegółów zawartych w książce ze stanem rzeczywistym, a nawet gdybym śledził, to i tak bym tego nie zrobił.
Kawał reporterskiej roboty ubranej w takie słowa, że czyta się to lepiej niż niejedną powieść fabularną.
Co do samej historii, potwierdza ona poniekąd mój światopogląd. Człowiek w poczuciu bezkarności bardzo szybko zapomni o moralnych zagwozdkach, czy prawie do życia innych ludzi. Wystarczy trochę popuścić lejce i ułożony student zmienia się w potwora.
Uważam jednak, że niezależnie od tego jakie kto ma spojrzenie na otaczającą rzeczywistość, warto przeczytać, bo książka jest po prostu bardzo dobra.
Gorąco polecam!

Nie śledziłem tej historii na tyle, żeby ocenić zgodność szczegółów zawartych w książce ze stanem rzeczywistym, a nawet gdybym śledził, to i tak bym tego nie zrobił.
Kawał reporterskiej roboty ubranej w takie słowa, że czyta się to lepiej niż niejedną powieść fabularną.
Co do samej histori...

Rozwiń

Zwiń

Wchodzi ta książka jak nóż w masło.

Sporo humoru, prosty język, ciekawa fabuła. Idealna lekka rozrywka, gdy zmęczony umysł potrzebuje się na chwilę wyrwać do innego świata, by tak zwyczajnie odpocząć, nie musząc skupiać się na każdym przecinku. Polecam, ja na pewno chwycę kolejną część.

Wchodzi ta książka jak nóż w masło.

Sporo humoru, prosty język, ciekawa fabuła. Idealna lekka rozrywka, gdy zmęczony umysł potrzebuje się na chwilę wyrwać do innego świata, by tak zwyczajnie odpocząć, nie musząc skupiać się na każdym przecinku. Polecam, ja na pewno chwycę kolejną część.

Z dużej chmury mały deszcz.
Fajnie budowane postaci, intrygująca historia no ale tak gdzieś do 70% książki.
Zakończenie dziwne. Może niektórych zaskoczy, innych pewnie nie. Ale ilość niedopowiedzeń i głupotek zdecydowanie za duża. Takie trochę
„- Dobra, to teraz Was zaskoczę.
- Ale to się kupy nie trzyma.
- To nic, ale fajne nie?”
Z braku laku można przeczytać, ale mi raczej na długo ta książka w pamięci nie zostanie.

Z dużej chmury mały deszcz.
Fajnie budowane postaci, intrygująca historia no ale tak gdzieś do 70% książki.
Zakończenie dziwne. Może niektórych zaskoczy, innych pewnie nie. Ale ilość niedopowiedzeń i głupotek zdecydowanie za duża. Takie trochę
„- Dobra, to teraz Was zaskoczę.
- Ale to się...

Rozwiń

Zwiń

Ciekawa pozycja. Główni bohaterowie, nastoletni chłopcy z burzą hormonów są bardzo dobrze rozpisani, w sposób ukazujący jak wielkie znaczenie dla tak młodych umysłów mają rzeczy mało istotne z perspektywy dorosłego człowieka. Kilka incydentów, kilka zbiegów okoliczności, kilka tragedii rodzinnych i oto mamy przepis na nieszczęście.
Co można zapisać na plus, to wątek homoseksualny umieszczony w sposób nieinwazyjny. W czasach gdy wiele tworów popkultury wprost emanuje tą tematyką, a kolorowi superbohaterowie wyskakują z lodówki, miło przeczytać coś napisanego z perspektywy człowieka, a nie przekonań, czy politycznych preferencji.
Jedyny minus to fakt, że pierwsza połowa książki nieco się ciągnie, uważam że możnaby ją skrócić, lub dodać inny wątek, pozwalający odsapnąć od masturbacji, wędrującej przez wszystkie przypadki i synonimy.
Niemniej, polecam.

Ciekawa pozycja. Główni bohaterowie, nastoletni chłopcy z burzą hormonów są bardzo dobrze rozpisani, w sposób ukazujący jak wielkie znaczenie dla tak młodych umysłów mają rzeczy mało istotne z perspektywy dorosłego człowieka. Kilka incydentów, kilka zbiegów okoliczności, kilka tragedii rod...

Rozwiń

Zwiń

Nie do końca to była udana przygoda.
Sięgając po książkę 1000str+, automatycznie zwiększam wymagania względem odbioru z oczywistej przyczyny - na jej przeczytanie poświęcam zdecydowanie więcej czasu niż na pozycję o mniejszej objętości. Żeby uniknąć znużenia wszystko musi zagrać, przede wszystkim proporcje między akcją, a budowaniem fabuły, opisem przeżyć bohaterów i ich uzewnętrznień.
Szczerze? Bałagan w głowie Vin zdominował pierwszą połowę książki na tyle, że najzwyczajniej w świecie się nudziłem, a wręcz irytowałem na kolejne rozkminy bohaterki stopujące flow. Grubsze akcje się zaczęły za połową książki i dużo lepiej mi to wchodziło. Ale patrzeć należy przez pryzmat całości, a całość jako taka mnie zmęczyła.
Za dużo polityki, za dużo przemyśleń, za mało akcji. Po lekturze potrzebuję dłuższej przerwy od serii, bo czuję się przytłoczony.

Nie do końca to była udana przygoda.
Sięgając po książkę 1000str+, automatycznie zwiększam wymagania względem odbioru z oczywistej przyczyny - na jej przeczytanie poświęcam zdecydowanie więcej czasu niż na pozycję o mniejszej objętości. Żeby uniknąć znużenia wszystko musi zagrać, przede ws...

Rozwiń

Zwiń

Sam Vimes to jedna z moich ulubionych postaci w literaturze. Tak ogólnie.
Co do reszty, nie będę powielał poprzednich ponad dwudziestu opinii na temat książek ze Świata Dysku.
Niezmiennie polecam!

Sam Vimes to jedna z moich ulubionych postaci w literaturze. Tak ogólnie.
Co do reszty, nie będę powielał poprzednich ponad dwudziestu opinii na temat książek ze Świata Dysku.
Niezmiennie polecam!