Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ava Reid
4
5,9/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, romantasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
364 przeczytało książki autora
631 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Aktualności
2
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Dla większości prawdą jest to, co pomaga im zasnąć, to, co ułatwia im życie. Różni się to od obiektywnej prawdy.
3 osoby to lubią
Bardzo trudno jest wierzyć w coś, gdy cały świat próbuje cię przekonać, że jest zupełnie inaczej.
3 osoby to lubiąCisza była okresem poprzedzającym nieuchronną katastrofę, tak jakby patrzyła na szklankę kołyszącą się na krawędzi stołu i czekała na ten mo...
Cisza była okresem poprzedzającym nieuchronną katastrofę, tak jakby patrzyła na szklankę kołyszącą się na krawędzi stołu i czekała na ten moment, w którym w końcu się przechyli i rozbije. Nie potrafiła zrozumieć, dlaczego niegdyś znajome rzeczy teraz wydawały się wrogie i obce.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Studium zatracenia Ava Reid
6,6
Klimat, nastrój, ciarki, napięcie. To cechuje tę książkę. To nie jest żadne dark academia itp. To para studentow badająca dorobek pisarza. Niby zwyczajnie, ale atmosfera, ktora została zbudowana wokół zagadki jest niesamowita. Czujesz sól morską na ustach. Wściekasz się na ten świat krzywdzący kobiety. Sama już nie wiesz do czego to wszystko prowadzi. Gdyby nie wymyślony kraj, w ktorym rzecz się cała dzieje, powiedziałabym że to literatura grozy. Świetna książka, ale nie dla tych, którzy lubią szybką akcję i jej nagłe oraz częste zwroty. Totalnie niespieszna, klimatyczna powieść. Polecam do czytania wieczorem:)
Studium zatracenia Ava Reid
6,6
Początek mnie zachwycił. Nawiązując do klimatu książki, mogę śmiało powiedzieć, że wręcz zatonęłam w lekturze 😉 Niestety nie trwało to długo... Przeszkadzała mi przede wszystkim główna bohaterka. Jakoś nie mogłam się do niej przekonać, a jej zachowanie było dla mnie trochę niekonsekwentne - przeszkadzały jej stereotypy na temat kobiet, ale już te o Argantianach przyjmowała bez protestu... Jej towarzysz też jakoś nie zaskarbił mojej sympatii. Domyślam się, że miał być "tym miłym, dobrym, kochanym i przyzwoitym", ale wyszedł taki dość nijaki i bez charakteru. Wszelkie sprzeczki, które miały podkreślić jego "zadufanie" dotyczyły tylko Effy. Ze wszystkimi innymi tak jakby stawał się bardzo wycofany, zmieszany i tylko się czerwienił 😒
Fabularnie książka jest ciekawa, a przez to, że sama Effy nie jest stabilna psychicznie i wspiera się lekami, to i czytelnik tak naprawdę nie wie, czy Baśniowy Król okaże się prawdziwy, czy też nie. Sam pomysł badania i dochodzenia prawdy odnośnie autorstwa książki, bardzo przypadł mi do gustu - książka w książce to jeden z moich ulubionych motywów ❤️
Przyznam, że trochę się męczyłam podczas czytania. Miałam wrażenie, że wszystko jest rozwleczone, niemniej sam czas spędzony z lekturą był przyjemny.