Zobaczyć człowieka – „Sierota z Warszawy”

Ewa_Guzek Ewa_Guzek
09.11.2021

Wojny, okrucieństwo i inne nieszczęścia swoje źródło mają w braku szacunku dla drugiego człowieka. Jeśli w bliźnim nie widzimy równej sobie istoty, zaczynamy czuć się lepsi, a innymi pogardzamy, odbierając im prawo do godnego życia. Budujemy mury – te w przenośni, ale i te prawdziwe. 

Zobaczyć człowieka – „Sierota z Warszawy”

Sierota z WarszawyMury ludzkość budowała od zawsze – by fizycznie odgrodzić się od innych. Tę rolę pełnił słynne historyczne konstrukcje, jak Wielki Mur Chiński, Wał Hadriana w Wielkie Brytanii czy Mur Berliński, jak i te współczesne – izraelski mur przy Zachodnim Brzegu Jordanu, mur na granicy USA – Meksyk, a wreszcie mury europejskie – na granicy między Ukrainą i Rosją, Estonią i Rosją, na Węgrzech, czy takie jak ten, który obecnie powstaje na polskiej granicy. Mury mają oddzielać – od zagrożenia, od innych, od tych, z którymi nie chcemy mieć kontaktu. Ich wznoszenie nie byłoby możliwe, gdyby nie strach. Taką samą rolę odgrywał mur warszawskiego getta.

Warszawa murem podzielona

Jeszcze w Dwudziestoleciu Międzywojennym Warszawa miała najliczniejszą mniejszość żydowską w Europie, podczas II wojny światowej utworzono tu największe getto, w którym mieszkało 400-450 tys. Żydów. Od samego początku życie ludzi po niearyjskiej stronie muru naznaczone było głodem, chorobami i niewolniczą pracą. W ciągu pierwszego roku od utworzenia getta zmarło prawie 100 tys. ludzi, a na skutek Wielkiej Akcji z 1942 roku 75% Żydów wywieziono z getta i zamordowano w Treblince. Wspomnienia Zagłady znajdują się w licznych pamiętnikach, dokumentach i korespondencji z tego czasu. Wyłania się z nich jednoznaczny obraz dwóch stron – aryjskiej i getta – oddzielonych przez mur. Jego motyw pojawia się także w literaturze i sztukach plastycznych. Nie można się temu dziwić, bowiem ceglany mur z zasiekami z drutu kolczastego, najeżony potłuczonym szkłem, stanowił nie tylko fizyczną zaporę, lecz przede wszystkim barierę mentalną i społeczną. Mur były symbolem wykluczenia społeczności żydowskiej z miasta, które do tej pory stanowiło jej dom. Stał się granicą masowego, bezterminowego więzienia. A jednocześnie był też symbolem bezradności wobec okupacji. Podzielił miasto na dwa światy, dwie strony. Zetknięcie ich było kolejną formą wyrafinowanych tortur, stosowanych przez niemieckiego okupanta. Sytuacja była szczególnie perfidna w czasie powstania w getcie, w kwietniu 1943 roku. Niemcy postawili wówczas tuż przy murach getta karuzelę, którą Czesław Miłosz wspomniał w wierszu Campo di Fiori:

Wspomniałem Campo di Fiori

W Warszawie przy karuzeli,
W pogodny wieczór wiosenny,
Przy dźwiękach skocznej muzyki.
Salwy za murem getta
Głuszyła skoczna melodia
I wzlatywały pary
Wysoko w pogodne niebo.
Przekraczając mury

Na karuzelę zabiera też Elżbietę – bohaterkę „Sieroty z Warszawy” – wuj Piotr. Elżbietę – a właściwie Emilię Śląską – czytelnicy poznali już w poprzedniej książce Kelly Rimmer„Tego Ci nie powiedziałam”. Tam jednak nie miała ona dostatecznie dużo swojej przestrzeni, dlatego w nowej powieści stała się jedną protagonistek. Teraz mieszka we względnym komforcie poza gettem u kochających i opiekuńczych rodziców adopcyjnych, którzy trzymają ją blisko domu, aby chronić ją przed niebezpieczeństwem, jakie może grozić jej ze strony okupanta. Jednak Elżbieta jest ciekawą świata młodą kobietą. Zaczyna potajemnie odwiedzać swoją sąsiadkę Sarę, pielęgniarkę i opiekunkę socjalną, która pracuje w wydziale zdrowia. Sara przemyca zaopatrzenie medyczne za mury getta i pomaga uciec głodującym żydowskim dzieciom. Jej praca jest niebezpieczna i wyczerpująca, a ona niestrudzenie współpracuje z siecią ludzi, aby ratować tych, których może. Kiedy Elżbieta zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się w getcie, włącza się do akcji ratowania dzieci. Wówczas poznaje Romana, który w getcie w jednym pokoju żyje ze swoją rodziną – matką, ojczymem i dwójką rodzeństwa. Jego losy obfitują w niezwykłe zwroty akcji. Najpierw stara się przystosować do życia za murami i wówczas kieruje nim głęboka miłość do rodziny i kraju. Kiedy jednak po serii tragedii wydaje się, że traci resztki nadziei, zaczyna kipieć w nim ogromny gniew, który przeradza się w niesłabnącą wolę walki.

Od jakiegoś czasu krążą pogłoski, że ludzie z getta zostaną deportowani, i coraz mocniej nam się wydaje, że ten moment jest blisko. – Dokąd ich zabiorą? – Nikt tego do końca nie wie, ale jedno nie ulega wątpliwości, Elu… Nie czeka ich tam nic dobrego.

– „Sierota z Warszawy”, Kelly Rimmer

Spotkanie dwóch światów

Kiedy drogi Romana i Elżbiety krzyżują się w getcie, wydają się oni pochodzić z dwóch zupełnie innych światów, które w różny sposób dotyka wojna. Z czasem ich znajomość przeradza się w uczucie. Jednak daleko tu do happy endu i łatwych rozwiązań. Ich związek zostaje wystawiony na wiele prób, a historia nie kończy się wraz z końcem wojny. Dla Polski bowiem wolność nie nadeszła w 1945 roku. Po prostu zmienił się okupant, co dla Elżbiety wiązało się z kolejnymi traumami. Przeciągnięcie historii do czasów powojennych jest jednak zdecydowanym atutem tej książki. W ten sposób Rimmer zabiera swoich czytelników dalej, w okres przejścia z jednej okupacji do drugiej, demonstrując żniwo, które jeszcze przez lata zbierało polskie społeczeństwo.

Sierota z Warszawy

Z szacunkiem dla polskiej historii

Trzeba tu zdecydowanie docenić pracę, którą Australijka Kelly Rimmer włożyła w poznawanie kultury i historii naszego kraju. Należy przyznać, że porządnie odrobiła zadanie. Zawsze w przypadku zagraniczny autorów, piszących o tak trudnych dla Polaków tematach, rodzi się pytanie, o to, jak podołają i na ile wiarygodne będą ich opowieści. I choć już od pierwszych stron powieści jesteśmy świadkami okrucieństwa okupanta i przejmujących scen, to jednak całość napisana jest w sposób pełen szacunku dla naszej historii, a książka trzyma w napięciu do samego końca. Co więcej, wszystkie przedstawione tu wątki – choć są fikcją literacką – mogłyby naprawdę się wydarzyć.

„Sierota z Warszawy” jest też książką o samotności wśród tłumu, o poczuciu wyobcowania i niezrozumienia jednostki przez innych. To jeszcze trudniejszy do przełamania mur. Pamiętając jednak o historii, która wydarzyła się w naszej stolicy zaledwie 80 lat temu i mając świadomość znaczenia muru jako synonimu wykluczenia, należy współcześnie pamiętać, że wszystkie budowane zasieki to droga ku izolacji i segregacji. Może więc warto dążyć raczej do tego, by w innych widzieć bliźniego, kierować się otwartością, a nie okopywać i napędzać spiralę strachu?

Przyglądałem się dziecięcemu pochodowi nie dłużej niż kilka sekund, gdy minęła mnie także grupa żydowskich policjantów i Niemców, i dopiero wtedy zrozumiałem, jakie są prawdziwe okoliczności tego marszu. Dzieci nie wyszły na spacer dla przyjemności. Nie pilnowali ich jedynie opiekunowie i starsi koledzy. Towarzyszyła im uzbrojona straż i kiedy sobie uświadomiłem, skąd idą i dokąd zmierzają, moim ciałem wstrząsnął dreszcz przerażenia. D z i e c i   s z ł y   n a   U m s c h l a g p l a t z.

– „Sierota z Warszawy”, Kelly Rimmer

Przeczytaj fragment książki „Sierotta z Warszawy”.

Sierotta z Warszawy

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Powieść „Sierota z Warszawy” jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł na podstawie książki „Sierota z Warszawy” we współpracy z wydawnictwem Znak Horyzont


komentarze [3]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Agnieszka Żelazna - awatar
Agnieszka Żelazna 10.11.2021 14:31
Czytelniczka

Książka "Tego ci nie powiedziałam" rozczarowała mnie, dlatego nie sięgnę po kolejną tej autorki.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
bookowyzagajnik  - awatar
bookowyzagajnik 10.11.2021 09:05
Czytelniczka

Na pewno przeczytam. Wciąż pozostaję pod wrażeniem książki "Tego ci nie powiedziałam" - liczę, że i tym razem autorka mnie nie zawiedzie :)
https://www.instagram.com/p/CQ9EJ5ohSlg/ 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 09.11.2021 16:01
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post