Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nawet wiedząc, że jest to swego rodzaju parodia i starając się podejść do książki z dystnasnem, najchętniej sama zamordowałabym autora.
Nie podobały mi się (nazwijmy to) drobne zmiany wprowadzone w charakterach postaci, pewne "sceny" były jak dla mnie po prostu niesmaczne a żarty niezbyt śmieszące (nie mogę jednak zaprzeczyć, że w pewnych momentach nawet zaśmiałam się kilka razy), kilka niekonsekwencji bądź też niewiedzy autora dotyczących Japonii i Chin (akurat zauważyłam, ponieważ interesuję się kulturą i historią tych krajów - jeśli ktoś nie wie, to też nic pod tym względem nie będzie mu zgrzytać). Pewne zachowania bohaterów należy uznać za irracjonalne i niekonsekwentne. Również część scen z zombi była wrzucona na siłę i zupełnie niepotrzebna.

Ogólne wrażenie - niespecjalne. Jednak jeśli ktomuś nie przeszkadzają takie książki i chce sprawdzić czy jest w stanie przeczytać takie "dzieło" to ta książka wydaje się być odpowiednia.

Nawet wiedząc, że jest to swego rodzaju parodia i starając się podejść do książki z dystnasnem, najchętniej sama zamordowałabym autora.
Nie podobały mi się (nazwijmy to) drobne zmiany wprowadzone w charakterach postaci, pewne "sceny" były jak dla mnie po prostu niesmaczne a żarty niezbyt śmieszące (nie mogę jednak zaprzeczyć, że w pewnych momentach nawet zaśmiałam się...